Szczyt zdrowotny u prezydenta Karola Nawrockiego. Zapadną ważne decyzje
Prezydent Karol Nawrocki zwołał 5 grudnia 2025 roku tzw. szczyt zdrowotny „Na ratunek ochronie zdrowia”, zapowiadając konkretne decyzje i propozycje dla ratowania systemu publicznej opieki zdrowotnej w Polsce. Wydarzenie zwraca uwagę na narastający kryzys – finansowy i organizacyjny – w sektorze medycznym. Czy zapowiedzi realnie poprawią sytuację pacjentów i placówek? Spójrzmy, co wiadomo dziś.
Szczyt ma doprowadzić do przyjęcia nowelizacji, która pozwala przekazać ok. 3,6 mld zł z Funduszu Medycznego do Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), by ratować niedofinansowane szpitale.
Dlaczego organizuje się taki szczyt?
Sytuacja w polskiej ochronie zdrowia – według przedstawicieli władz i środowisk medycznych – osiągnęła poziom kryzysowy. Po spotkaniu z przedstawicielami samorządu lekarskiego Prezydent uznał, że zwykłe deklaracje nie wystarczą.
Główne problemy, które skłoniły do działania, to:
– niedofinansowanie,
– brak spójnej strategii reformy,
– trudności w dialogu z decydentami.
Szczyt ma być formą otwartego „rachunku stanu” – z udziałem przedstawicieli wszystkich kluczowych grup: lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, administracji i decydentów. Chodzi o to, by usłyszeć realne problemy „przy łóżku pacjenta”.
Kluczowe założenia i propozycje — co może się zmienić?
Największa i najbardziej konkretna propozycja to przekazanie ok. 3,6 mld zł z Funduszu Medycznego do NFZ, by wesprzeć zadłużone szpitale i sfinansować pilne procedury.
W projekcie nowelizacji ustawy przewidziano też utworzenie dwóch subfunduszy – m.in. na choroby rzadkie u dzieci oraz na „infrastrukturę bezpieczeństwa”.
Po szczycie mają powstać rekomendacje i mapa, co oznacza, że działania mają mieć charakter nie tylko doraźny, lecz także strategiczny; planowane jest medium- i długoterminowe podejście.
Jednak – jak oceniają eksperci cytowani przez media – sam akt zorganizowania szczytu i deklaracje nie gwarantują trwałej poprawy. Dla opinii publicznej to za mało, by zyskać poczucie stabilności.
Co to może znaczyć dla pacjentów i pracowników ochrony zdrowia?
Dla pacjentów:
Jeżeli zapowiedziane środki trafią do NFZ, może się poprawić dostępność zabiegów, skrócić czas oczekiwania, a szpitale – zwłaszcza te najbardziej zadłużone – mogą odzyskać płynność.
Dla pracowników medycznych:
Szczyt może być początkiem realnego dialogu i inwestycji w personel, infrastrukturę i warunki pracy.
Jednocześnie trzeba mieć świadomość ograniczeń:
– decyzje muszą przejść przez proces ustawodawczy i administracyjny, co wymaga czasu;
– same pieniądze to nie wszystko – potrzebna jest także reforma systemowa, by środki były wydawane efektywnie;
– zmiany zależą od woli politycznej, a obietnice rządów bywają ulotne.
Dlatego – choć szczyt to krok w dobrą stronę – na rezultaty trzeba poczekać.
Na co zwrócić uwagę po szczycie?
Warto śledzić, czy:
– projekt nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym zostanie przyjęty przez parlament;
– środki rzeczywiście trafią do NFZ i powędrują do szpitali oraz podmiotów medycznych;
– powstanie realna mapa z terminami i odpowiedzialnymi za zmiany;
– środowiska medyczne – lekarze, pielęgniarki, ratownicy – otrzymają głos w reformie;
– pacjenci zauważą realną poprawę: mniej odwołanych zabiegów, krótsze kolejki, lepszy dostęp do świadczeń.
Źródło: Pacjenci.pl