Śmierć przestaje być tematem tabu. To z pewnością jedna z przyczyn rosnącej popularności tej usługi w zakładach pogrzebowych. A mowa tu o samodzielnym zaplanowaniu swojego pogrzebu. Na czym to polega? Odpowiadamy.Choć planowanie własnego pogrzebu może dla niektórych brzmieć nieco upiornie, to zdecydowanie nie ma w tym nic złego. Dla wielu osób jest to gwarancja godnego pochówku zgodnie z własną wolą, ale też odciążenie najbliższej rodziny w kwestii finansowej.
Tego nie spodziewali się rodzice noworodka, którzy zapłakani przyszli na cmentarz, aby pożegnać swoje dziecko. Dziewczynka nagle “ożyła”. Jak to możliwe i czy taka sytuacja może spotkać każdego? Wyjaśniamy.Dziewczynka była wcześniakiem. Urodziła się w 32. tygodniu ciąży, a więc 6-9 tygodni za wcześnie. Ponieważ nie dawała oznak życia, lekarze uznali ją za zmarłą, jednak podczas pogrzebu okazało się, że byli w błędzie. Dziewczynka "ożyła" kiedy ksiądz pokropił ją wodą święconą. Rodzice dziecka uważają, że to cud, ale lekarze są innego zdania. Za tę sytuację ma odpowiadać katalepsja.