Pracuje w prosektorium, opowiada co robi z ciałem. Trudno uwierzyć

Śmierć bliskiej osoby to zawsze ciężkie przeżycie dla rodziny. Często zastanawiamy się, co się dzieje z ciałem, gdy zostanie przewiezione do prosektorium. To miejsce wzbudza przeważnie przykre uczucia – kojarzy się z zimnem, izolacją, jest trochę przerażające.
Ale właśnie tam ciała przygotowywane są do pogrzebu. Zajmują się tym specjalne firmy. Pracownica jednej z nich opowiada na TikToku, jak wygląda taka procedura.
Co się dzieje z ciałem po przywiezieniu do prosektorium?
To ostatnie miejsce, w którym człowiek przebywa przed pochówkiem. Prosektorium w domu pogrzebowym nie przypomina szpitalnej kostnicy – tu wszystko służy jednemu celowi: przywrócić zmarłemu godny wygląd, by bliscy mogli się pożegnać w spokoju. Proces ten jest specyficzny, precyzyjny i momentami zaskakujący.
Zanim ciało trafi do trumny, musi zostać odpowiednio przygotowane. Zmarły zostaje najpierw rozebrany, a następnie dokładnie umyty – z zachowaniem delikatności i szacunku. Skórę oczyszcza się z zabrudzeń i śladów po plastrach czy wenflonach. Jeśli doszło do krwawienia, siniaków czy obrzęków, stosuje się specjalne środki chemiczne, by zminimalizować ślady widoczne po śmierci.
Przeczytaj też: Co tak naprawdę dzieje się z ciałem po śmierci. Może się ruszać i wydawać dźwięki
Na dłoniach "widać dużo różnych rzeczy”. To wskazuje na poważne schorzenie Maggi dzieli Polaków. Sprawdziliśmy, co jest w składziePracownica domu pogrzebowego zdradza szczegóły
Co dokładnie dzieje się z ciałem przed pogrzebem? O tym opowiada pracownica zakładu pogrzebowego „J.Z.Kiełbaska” na TikToku (@Zakł. Pogrzebowy J.Z.Kiełbaska):
„Pierwszą czynnością, którą robię, żeby siebie nie narazić na niebezpieczeństwo, jest dezynfekcja” – mówi pracownica firmy. W tym celu po otworzeniu worka, spryskuje ciało środkiem bakteriobójczym. Oczywiście kobieta pracuje w rękawiczkach i odpowiednim stroju ochronnym.
„Kolejnym etapem jest umycie całego ciała” – mówi. Do tego służy specjalna ściereczka. Jest niewielka i niepozorna, ale po zmoczeniu uaktywnia się w niej silnie pieniący środek myjący. Wystarcza na dokładne umycie całego ciała osoby zmarłej. „Oprócz tego, że zawiera środki myjące, zawiera też środki bakteriobójcze. Jeżeli płyn (ten w spryskiwaczu) gdzieś nie dotarł, tą ściereczką dotrę wszędzie” – wyjaśnia specjalistka.
Osoby zajmujące się myciem ciała zwykle też noszą maseczki ochronne. Ta pani jednak tego nie robi. Dlaczego? Jak sama przyznaje, po prostu… nie lubi:
„Źle mi się pracuje w maseczce, poza tym, żeby bakterie, które znajdują się w zmarłym, dotarły do mojego organizmu, osoba zmarła musiałaby na nie kichnąć, co jest oczywiście niemożliwe”.
Przeczytaj też: Ciało krzyczy nawet po śmierci. Wstrząsająca relacja lekarza sądowego
Ciało umyte, co dalej?
W przypadku osób, które długo chorowały lub zmarły nagle w trudnych warunkach, konieczne może być rekonstrukcyjne przygotowanie ciała. Czasem oznacza to nawet zszywanie ran czy modelowanie twarzy, by wyglądała spokojnie i naturalnie.
Kolejnym etapem jest makijaż pośmiertny. Chodzi o subtelne wyrównanie kolorytu skóry, zamaskowanie cieni pod oczami, zadrapań czy sinicy. Często stosuje się specjalny puder, róż czy pomadkę – wszystko w porozumieniu z rodziną zmarłego. Dobrze wykonany makijaż sprawia, że twarz wygląda spokojnie, jakby osoba po prostu spała.
Na koniec ciało ubierane jest w strój wybrany przez rodzinę. To może być ulubiona sukienka, garnitur lub odświętne ubranie. Włosy są uczesane, paznokcie – zadbane. Wszystko po to, by zmarły wyglądał tak, jak za życia. Cicho, spokojnie, z godnością.
Przeczytaj też: 7 faz pośmiertnych, które przechodzą ludzkie zwłoki































