Obserwuj nas na:
Pacjenci.pl > Zdaniem ekspertów > Homocysteina czy cholesterol? Ekspert obala mit na temat „spustowego” czynnika zawału
Alina Gałka
Alina Gałka 14.10.2025 15:44

Homocysteina czy cholesterol? Ekspert obala mit na temat „spustowego” czynnika zawału

cholesterol
Ekspert opowiada o czynnikach ryzyka zawału Fot. Canva/prof. Maciej Banach

W mediach społecznościowych coraz częściej pojawia się teza, że to homocysteina, a nie cholesterol, jest głównym czynnikiem ryzyka chorób serca. Zyskuje ona miano „czynnika spustowego” zawału. Prof. Maciej Banach w rozmowie z Ewą Basińską zdecydowanie prostuje ten pogląd: homocysteina nie jest elementem profilu lipidowego, a jej rola w chorobach sercowo-naczyniowych nie została potwierdzona w zaawansowanych badaniach klinicznych. 

  • Koncentracja na homocysteinie kosztem klasycznych zaburzeń lipidowych jest poważnym błędem – zwłaszcza w obliczu rosnącego problemu przedwczesnych zawałów serca
  • Interwencje obniżające homocysteinę (np. suplementacja kwasem foliowym) nie zmniejszyły ryzyka sercowo-naczyniowego
  • Przedwczesny zawał dotyczy nawet co piątego–szóstego pacjenta (mężczyzn poniżej 55 lat i kobiet poniżej 60 lat)
  • W największych analizach naukowych homocysteina nie jest uznawana za istotny, niezależny czynnik ryzyka zawału

Nauka kontra mity

Pierwsze badania epidemiologiczne sugerowały, że homocysteina może wiązać się z większym ryzykiem zawału, udaru czy zgonu. Jednak kolejne, znacznie bardziej zaawansowane metodologicznie analizy – uwzględniające inne zmienne i czynniki ryzyka – nie potwierdziły tej zależności.

Co więcej, obniżanie stężenia homocysteiny farmakologicznie (np. przy użyciu kwasu foliowego) nie przełożyło się na spadek liczby incydentów sercowo-naczyniowych.

Profesor Banach – kardiolog, lipidolog i prezes Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego – przywołuje największą na świecie analizę obejmującą ponad 8 milionów pacjentów, badającą czynniki ryzyka przedwczesnego zawału mięśnia sercowego:

– Na podstawie danych obejmujących ponad 8 milionów pacjentów wiemy, że homocysteina nie jest istotnym, niezależnym czynnikiem ryzyka, który przewiduje zawał czy zwiększa jego prawdopodobieństwo – podkreśla ekspert.

Gdzie szukać prawdziwych winowajców przedwczesnego zawału?

Choć homocysteina nie odgrywa niezależnej roli rokowniczej, lekarze niekiedy oznaczają jej poziom u pacjentów, którzy doznali przedwczesnego zawału mimo braku klasycznych czynników ryzyka. Służy to jednak jedynie poszukiwaniu przyczyn, a nie realnej prewencji – ponieważ nie ma dowodów, że leczenie homocysteiny obniża ryzyko zawału.

Lekarze muszą więc szukać rzeczywistych mechanizmów prowadzących do zawałów u młodych osób (mężczyźni <55 lat, kobiety <60 lat), które pozornie prowadzą zdrowy tryb życia.

Prof. Banach wskazuje na trzy główne obszary:

  1. Genetycznie uwarunkowane zaburzenia lipidowe – przede wszystkim rodzinną hipercholesterolemię (FH).
     
  2. Podwyższony poziom lipoproteiny(a) [Lp(a)], która odgrywa coraz większą rolę w ocenie ryzyka.
     
  3. Predyspozycje genetyczne – kilkadziesiąt polimorfizmów genów zwiększających podatność na zawał.

Przeczytaj też: Cholesterol w normie, a lekarz mówi o ryzyku zawału? Nowe badanie - lipoproteina (a) 

Nowoczesny profil lipidowy

Przez lata skupiano się wyłącznie na cholesterolu całkowitym, LDL, HDL i trójglicerydach. Dziś do najważniejszych parametrów zalicza się także non-HDL cholesterol oraz lipoproteinę(a). To one, obok klasycznych markerów, coraz częściej stanowią klucz do właściwej oceny ryzyka sercowo-naczyniowego.

Pacjenci.pl
Obserwuj nas na: