Zorganizował fałszywą zbiórkę i wyłudził ponad 730 tys. zł. Zapadł wyrok

Wrocławski sąd skazał na 5,5 roku więzienia mężczyznę, który zorganizował zbiórkę na leczenie guza mózgu, którego w rzeczywistości nie miał. Przekonywał, że cierpi na glejaka, przedstawiał spreparowaną dokumentację medyczną. W ten sposób wyłudził ponad 730 tys. zł, oszukując ponad 3 tys. osób.
Zbiórka pieniędzy na leczenie, którego nie było
Według prokuratury Grzegorz P., wraz z żoną, od maja 2018 r. do kwietnia 2024 r. wyłudził od co najmniej 3055 osób ponad 730 tys. zł. Para założyła w internecie zbiórkę na leczenie.
Mężczyzna udawał chorego na glejaka. Przedstawiał sfałszowaną dokumentację medyczną, która miała potwierdzać diagnozę. Pieniądze zbierano przez portal internetowy, stowarzyszenie, a także poprzez bezpośrednie wpłaty na rachunki bankowe. W trakcie śledztwa Grzegorz P. przyznał się do zarzutów.
Przeczytaj też: Nie żyje znana influencerka. Miała zaledwie 19 lat
Rewolucja w leczeniu raka pęcherza moczowego - nowe metody Lekarz: Ludzie nie zdają sobie sprawy, że wiem, kiedy przychodzi do mnie "snusowiec"Mężczyzna pójdzie do więzienia, musi też zwrócić pieniądze
Żona Grzegorza P., Justyna P., została natomiast oskarżona o współudział w tym oszustwie, ale do winy się nie przyznała.
„Wskazała, że była przekonana, że jej mąż jest ciężko chory i dlatego pomagała w organizowaniu środków pieniężnych na jego leczenie” – powiedziała prok. Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Jej sprawę sąd wyłączył do odrębnego postępowania.
Grzegorz P. został skazany na 5,5 roku pozbawienia wolności. Oprócz tego sąd zobowiązał go do zwrotu pieniędzy zebranych na rzekome leczenie.
Przeczytaj też: 8 lat żył z glejakiem, nie mając o tym pojęcia. Lekceważył te objawy

Dlaczego ludzie mu współczuli? Glejak to wyrok
Wiele osób zdecydowało się wesprzeć zbiórkę Grzegorza P., bo wierzyli, że walczy z jednym z najcięższych nowotworów – glejakiem. Ta diagnoza porusza ludzi, bo glejak to nie tylko poważna choroba – to zwykle wyrok.

Glejaki to nowotwory złośliwe mózgu, rozwijające się bardzo agresywnie. Często dotyczą osób w pełni sił, a ich leczenie jest niezwykle trudne i obarczone dużym ryzykiem nawrotu. Nawet przy szybkim wykryciu i nowoczesnym leczeniu – operacji, chemio- i radioterapii – rokowania bywają złe. W przypadku glejaka wielopostaciowego (glioblastoma multiforme), najczęściej rozpoznawanego typu, średni czas przeżycia od momentu diagnozy wynosi około 12–15 miesięcy.
Przeczytaj też: Zmarła znana prezenterka. Kilka miesięcy walczyła z nowotworem



































