Andrzej Chyra w obronie lekarzy. Wie, jak wygląda praca na SOR
Denerwuje mnie, kiedy deprecjonuje się ludzi wykonujących tak trudne zawody, jak te, które są niezbędne na każdym SOR-ze. Pozwoliliśmy, żeby można było traktować źle ludzi, od których zależy nasze życie - mówi Andrzej Chyra.
Aktor wciela się w postać doktora Jacka Wolińskiego w serialu “Sortownia” i udzielił właśnie wywiadu portalowi Wirtualna Polska. Przyznał, że ta rola otworzyła mu oczy na to, co dzieje się w państwowej ochronie zdrowia.
Andrzej Chyra stanął w obronie lekarzy. "Sam kiedyś trafiłem na SOR
Andrzej Chyra jest nie tylko aktorem teatralnym oraz filmowym, ale również serialowym. Od roku pracuje na planie medyczno-kryminalnego serialu “Sortownia”, emitowanego na platformach VOD Canal+ oraz Polsat Box Go. Głównym bohaterem jest dr Jacek Woliński, który pracuje na SOR, gdzie dokonuje selekcji pacjentów.
Pod wpływem rozmaitych wydarzeń, w lekarzu budzi się potrzeba wymierzenia sprawiedliwości, natomiast na oddziale zaczyna dochodzić do serii tajemniczych zgonów.
Grając w serialu, aktor miał okazję nieco szerzej wejść w świat lekarzy, konsultując się z nimi odnośnie medycznych scen. Choć w naszym społeczeństwie nie brakuje krytycznych słów o medykach SOR-u, aktor nie da o nich powiedzieć złego słowa.
Jerzy Stuhr szczerze o chorobie. Aktor choruje na nowotwór Zmarła polska dziennikarka. Miała zaledwie 42 lat. Chorowała na raka jajnika"Denerwuje mnie, kiedy deprecjonuje się ludzi wykonujących tak trudne zawody, jak te, które są niezbędne na każdym SOR-ze, nie biorąc pod uwagę, że to często zawodzi system, a nie oni. Pozwoliliśmy, żeby można było traktować źle ludzi, od których zależy nasze życie” - powiedział Andrzej Chyra w rozmowie z Wirtualną Polską.
"Nie oburzam się na sprawy, które przekraczają ludzką wydolność"
Andrzej Chyra gościł na SOR w ramach pracy nad serialem. Chyra podkreśla, że widział, jak pracują lekarze. Jego zdaniem nie ma się co oburzać na sprawy przekraczające ludzką wydolność.
Widziałem więc, jak to działa i powiem krótko: jestem realistą, nie oburzam się na sprawy, które przekraczają ludzką wydolność - wyjaśnia aktor.
W tym samym wywiadzie Chyra podkreślił, że nie było mu łatwo wczuć się w warunki panujące na szpitalnym oddziale. Bardzo pomogli mu konsultanci.
"To była rzeczywiście współpraca bardzo intensywna. Byli z nami na planie i bardzo skrupulatnie przyglądali się wszystkiemu, co robimy, pilnowali, żeby wszystko było zgodnie ze sztuką medyczną, zwyczajami i przepisami. (...) Były precyzyjne wzorce, które trzeba było odtworzyć. Koniec końców, oglądając całość, nie poczułem fałszu. Więc chyba się udało” - podsumował.
Piotr Kupicha chwalił lekarzy
Choć wśród osób publicznych można usłyszeć jeszcze narzekanie na lekarzy SOR, w ostatnim czasie psioczyła na lekarzy Blanka Lipińska czy syn Justyny Steczkowskiej - Leon Myszkowski - ta narracja na szczęście zmienia się. Piotr Kupicha dwa lata temu z zerwanym ścięgnem Achillesa trafił na oddział ratunkowy placówki w Piekarach Śląskich. W późniejszych wywiadach bardzo chwalił pracę lekarzy.
“To są osoby z powołania, osoby, które chcą nieść pomoc i mają naprawdę ogromne serce. Widać w tych osobach takiego dobrego ducha”- opowiadał w rozmowie z serwisem Pomponik.pl
Źródło: Wp.pl , fragment książki “Oddział Zakaźny. Historie bez cenzury” Agnieszki Sztyler-Turovsky, wydawnictwo WAB
Czytaj też:
Jerzy Stuhr szczerze o chorobie. Aktor choruje na nowotwór
Aktor „Klanu” ma poważne problemy zdrowotne. Czeka na operację
Ten nowotwór zabrał Gabrielę Kownacką. To najczęściej diagnozowany nowotwór u Polek