Coraz więcej przypadków groźnej choroby. Powikłania to nie żarty
W Kaliszu i kilku innych regionach Polski rośnie liczba zachorowań na groźną zakaźną chorobę. Choć to jedna z najbardziej znanych chorób wieku dziecięcego, lekarze alarmują: jej powikłania mogą być naprawdę poważne, a zachorować mogą również dorośli. Sanepid apeluje o ostrożność, a eksperci podkreślają, że wzrost zakażeń był tylko kwestią czasu.
- Liczba zachorowań na ospę wietrzną w Kaliszu przekroczyła 1700 przypadków
- Wirus rozprzestrzenia się błyskawicznie, głównie drogą kropelkową
- Objawy obejmują charakterystyczną wysypkę pęcherzykową
- Najgroźniejsze powikłania to zakażenia bakteryjne i problemy neurologiczne
- Dwie dawki szczepionki zapewniają skuteczną ochronę przed zachorowaniem
Ospa wraca falą – liczby rosną szybciej, niż się spodziewano
Kaliski sanepid od początku roku odnotował aż 1716 przypadków ospy wietrznej. To wynik, który nie tylko przekracza dane z całego 2024 roku, ale też niemal trzykrotnie przewyższa statystyki z lat wcześniejszych.
„W tym roku w Kaliszu odnotowano aż 1716 przypadków ospy wietrznej (dane do 1 grudnia). To znaczący wzrost w porównaniu z poprzednimi latami” – mówi w TVN 24 Elżbieta Wojtyła z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kaliszu.
Eksperci nie są zaskoczeni. Jak wyjaśnia w tvn24.pl prof. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych:
„Jeżeli ktoś nie ma odporności, bo dotychczas nie chorował i nie był szczepiony, to tylko kwestia czasu, kiedy zachoruje na ospę wietrzną”.
Po latach ograniczonego kontaktu między dziećmi, m.in. w czasie pandemii, wirus ma teraz o wiele większe pole do szerzenia się w populacji.
Przeczytaj też: Coraz więcej chorych na Podkarpaciu. Sanepid informuje o nowych przypadkach i zaleca maseczki

Ospa wietrzna – jak wygląda i dlaczego zaraża tak łatwo?
Ospa wietrzna to zakażenie wirusem VZV (Varicella-Zoster Virus). To jedna z najbardziej zaraźliwych chorób – wystarczy kontakt z chorym lub jego zmianami skórnymi, by doszło do zakażenia. Okres wylęgania trwa od 10 do 21 dni.
Najbardziej charakterystycznym objawem jest wysypka. Zaczyna się od drobnych czerwonych plamek, które szybko zmieniają się w pęcherzyki. Pojawiają się rzutami, również na owłosionej skórze głowy, i intensywnie swędzą. U większości najmłodszych choroba przebiega stosunkowo łagodnie, ale w Polsce rocznie rejestruje się około 200 tysięcy przypadków, z których część kończy się hospitalizacją.
Ryzyko ciężkiego przebiegu dotyczy przede wszystkim niemowląt, osób z obniżoną odpornością, kobiet w ciąży i pacjentów z chorobami skóry. Ważna jest uważna obserwacja dziecka, szczególnie gdy gorączka nie ustępuje, a stan ogólny się pogarsza.
Przeczytaj też: Coraz więcej zachorowań na syncytialny wirus oddechowy. Ta choroba jest niezwykle niebezpieczna
Powikłania potrafią być groźne, ale na szczęście można im zapobiec
Najczęstszym powikłaniem ospy jest nadkażenie bakteryjne – rozdrapane, swędzące pęcherzyki stanowią wrota infekcji, która potrafi szybko się rozwinąć. Zdarzają się również powikłania neurologiczne, takie jak ataksja móżdżkowa, prowadząca do zaburzeń równowagi i mowy. Choć zwykle ustępuje, może utrzymywać się przez wiele tygodni.
Późnym efektem przebycia ospy jest półpasiec, który może pojawić się wiele lat później, szczególnie po 50. roku życia. Dorośli chorują także znacznie ciężej niż dzieci.
Dlatego lekarze jednoznacznie wskazują na szczepienia jako najskuteczniejszą formę ochrony. – „Szczepienie jest bez porównania bezpieczniejsze niż zakażenie dzikim wirusem (…) Dwie dawki szczepionki skutecznie chronią przed tą chorobą” – podkreśla prof. Kuchar.
Źródła:
https://tvn24.pl
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10986663/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC11608362/
https://www.frontiersin.org/journals/public-health/articles/10.3389/fpubh.2024.1320407/full