Jest mnóstwo chorób, których objawy pojawiają się na stopach. Jedną z nich jest rak płuc, o którym mogą świadczyć tzw. “palce Hipokratesa”, czyli palce pałeczkowate. Jak je rozpoznać? Oto wyjaśnienie i zdjęcia. Jeśli takie masz, biegnij do lekarza!
Zmarł 29 listopada 2006 roku w zostawiając w żałobie tysiące fanów. Zagrał w ponad 150 filmach, wcielając się w żołnierzy, amantów i partyzantów. I chociaż w ostatnich latach życia był ciężko chory, nie rezygnował z aktorstwa. Krążą legendy o tym, że zamiast brać leki, pił whisky.
“Palce Hipokratesa” mogą świadczyć o raku płuc. Zazwyczaj pojawiają się na dłoniach, ale mogą wystąpić również na stopach. Bardzo często towarzyszą im “paznokcie zegarkowe”, czyli szerokie okrągłe paznokcie. Z tego tekstu dowiesz się, jakie są objawy raka płuc na stopach, jak wyglądają “palce Hipokratesa”, czym charakteryzują się “paznokcie zegarkowe”, a także zobaczysz ich zdjęcia. Jeśli zauważysz u siebie takie zmiany, idź do lekarza, by wykluczyć najgorsze.
Ten nowotwór to niechlubny lider. Nie dość, że jest najczęstszy, to jeszcze najbardziej śmiertelny. W Polsce odpowiada aż za 20 proc. zgonów onkologicznych. Chodzi o raka płuc. Jakie są jego pierwsze objawy?
Prawo miało zostać wprowadzone jeszcze przed wakacjami, by ochronić tysiące polskich nastolatków przed zatruciami, ale Ministerstwo Zdrowia wycofało się z obietnicy. Ustawa zakazująca sprzedaży pojawi się dopiero we wrześniu. Ile dzieciaków do tej pory wpadnie w nałóg?Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała, że we wrześniu wprowadzony zostanie całkowity zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Dlaczego tak późno?
- Mama Tomasza bardzo to przeżywa. Powiedziała mi, że to niesprawiedliwe. Bo to nie rodzice powinni urządzać pogrzeb swojemu dziecku. A ja wybieram się na cmentarz, by pożegnać Tomka. Tym razem bez kamery – mówi Grzegorz Głuszak w rozmowie z portalem Pacjenci.pl, który jako pierwszy podał informację o śmierci Tomasza Komendy. Doprowadził też do uwolnienia Tomasza i towarzyszył mu w pierwszych dniach na wolności.- Tomek zmarł z samego rana. A ja mniej więcej od września ubiegłego roku wiedziałem, że ma raka płuc, i to takiego z przerzutami. Śledziłem jego historię, w 2018 roku zrealizowałem reportaż o jego pierwszych dniach poza zakładem karnym, więc czułem się za tego człowieka odpowiedzialny – mówi Grzegorz Głuszak, dziennikarz „Super wizjera” i „Uwaga!” TVN w rozmowie z portalem Pacjenci.pl.
Prawnik Tomasza Komendy chce sprawdzić, czy jego nieżyjący już klient zachorował na raka w więzieniu, czy już po wyjściu z więzienia. - Rozwój nowotworu zależy od wielu czynników. Predyspozycje genetyczne są kluczowe, ale „włączać” i „wyłączać” geny mogą obciążenia psychiczne - mówi w rozmowie z Pacjenci.pl psychoonkolożka Beata Biały.Mecenas Paweł Matyja, który był pełnomocnikiem Tomasza Komendy powiedział 28 marca 2024 w rozmowie z “Faktem", że należy sprawdzić w więziennej dokumentacji medycznej, czy jego nieżyjący już klient zachorował jeszcze w zakładzie karnym, a jeśli tak, to czy był leczony i na jakim etapie była choroba, gdy opuszczał więzienne mury. Teoretycznie nowotwór płuca, by doprowadził do śmierci musi rozwijać się latami. Jednak trauma może przyspieszać chorobę. Przypominamy, co o tym mówiła w rozmowie z Pacjenci.pl psychoonkolożka. Ciało człowieka, który przeżył traumę, uruchamia określone mechanizmy, które mogą przyspieszyć rozwój nowotworu, czy pojawienie się przerzutów – w rozmowie z portalem Pacjenci.pl mówi Beata Biały, psychoonkolożka i autorka biografii wielu znanych osób, m.in. Kory, która też zmarła na raka, a także Agnieszki Osieckiej.Sprawą Tomasza Komendy kilka lat temu żyła cała Polska. Mężczyzna, jako młody chłopak w 2004 roku został, jak się po prawie dwóch dekadach okazało, niesłusznie, skazany na 25 lat więzienia. Wyszedł na wolność po odsiedzeniu niemal całego wyroku, bo po 18 latach. Dopiero wtedy okazało się, że śledztwo zawierało masę błędów – zostało przeprowadzone naprędce, bo opinia publiczna domagała się wskazania winnego. To niestety częsty przypadek tzw. medialnych śledztw, które toczą się pod okiem kamer.