Zgon bliskiej osoby zawsze jest tragedią i wstrząsem. W tych trudnych chwilach pojawia się też potrzeba formalnego potwierdzenia śmierci. W Polsce zadanie to spoczywa na lekarzu, ale rosnące braki kadrowe sprawiają, że coraz częściej wskazuje się na konieczność wprowadzenia zawodu koronera. Zmiany w prawie są oczekiwane, a o rolę tę zabiegają m.in. ratownicy medyczni.System koronerski ma odciążyć lekarzy POZ i szpitali z obowiązku stwierdzania zgonu.Projekt ustawy ma zdefiniować, kto (oprócz lekarza) może zostać koronerem, wskazując m.in. na ratowników medycznych.Wprowadzenie systemu wymaga uregulowania m.in. kwalifikacji, szkoleń i wynagrodzenia, by zapewnić rzetelność orzecznictwa.
Gdy w bazie w Bydgoszczy rozlega się sygnał alarmowy, załoga ma trzy minuty, by wzbić się w powietrze. Dla nich czas jest najcenniejszą walutą, bo od niego zależy życie pacjentów. Bartosz Rybszleger, ratownik medyczny, z którym rozmawiam, pracuje w zawodzie od ponad dwóch dekad, a od jedenastu lat jest częścią Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.– Pomysł pojawił się po dziesięciu latach pracy w karetkach naziemnych. Chciałem się rozwijać, widziałem jak pracują załogi LPR i stwierdziłem, że spróbuję. To było naturalne przedłużenie mojej drogi zawodowej – wspomina.Załoga po wezwaniu startuje w ciągu zaledwie trzech minut, a każdy lot to walka o życie i ogromna odpowiedzialnośćRatownicy LPR muszą łączyć umiejętności medyczne z obsługą śmigłowca, działać pod presją i zachować pełną koncentracjęNajtrudniejsze są loty do dzieci i wypadków masowych, a mimo stresu i ryzyka ratownicy nie rezygnują z misji ratowania życia
"Najgorzej, gdy lecimy do dzieci” – mówi ratownik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Bartosz Rybszleger w rozmowie z portalem pacjenci.pl. Od ponad 20 lat ratuje ludzkie życie, a od dekady robi to z pokładu śmigłowca. W szczerej rozmowie z Darią Siemion opowiada o najtrudniejszych akcjach, rekrutacji do LPR, pracy pod presją i tym, jak radzi sobie ze stresem po dramatycznych interwencjach.
Podczas interwencji ratunkowej pacjent ma swoje prawa, a świadomość ich istnienia oraz zasad współpracy z zespołem medycznym jest kluczowa dla efektywnego udzielania pomocy. Ratownik medyczny Kamil Górny wyjaśnia w rozmowie z Pacjentami, jak zachować się, by wspierać pracę służb i zapewnić sobie najlepszą opiekę. Pacjent w pełni świadomy i zorientowany co do czasu, miejsca i własnej osoby ma prawo decydować o swoim leczeniu, w tym o odmowie transportu do szpitala Bliscy pacjenta powinni szanować jego prawo do intymności i pozostawać w pobliżu tylko za jego zgodą Ważne jest, aby nie przeszkadzać ratownikom podczas wykonywania czynności medycznych i przygotować niezbędne dokumenty, jeśli stan pacjenta na to pozwala
Ataki paniki i ostre reakcje na stres stanowią znaczną część wezwań do pogotowia, ponieważ imitują objawy zagrażające życiu, takie jak zawał serca. Zrozumienie, dlaczego tak się dzieje i jak prawidłowo reagować, jest więc dla pacjentów niezwykle ważne. Tę kwestię wyjaśnia w rozmowie z Pacjentami.pl ratownik medyczny, Kamil Górny. Zaburzenia lękowe potrafią doskonale naśladować objawy somatyczne, czyli fizyczne problemy zdrowotne Pomiar parametrów życiowych, takich jak ciśnienie czy tętno, może wywoływać mechanizm samonakręcania się lęku Zespół ratownictwa medycznego udziela pomocy doraźnej, jednak kluczowe jest długoterminowe podejście do zdrowia psychicznego
Myśli samobójcze to poważny sygnał alarmowy, wymagający natychmiastowej reakcji. W takich sytuacjach, zarówno dla osoby doświadczającej kryzysu, jak i dla jej bliskich, pogotowie ratunkowe może być pierwszym i kluczowym punktem wsparcia. Jak wygląda ta pomoc, opowiada ratownik medyczny Kamil Górny w rozmowie z Pacjentami.Zgłoszenia dotyczące myśli samobójczych są traktowane jako alarmujące i mogą prowadzić do zadysponowania zespołu ratownictwa medycznego Ocena pacjenta przez ratownika obejmuje ustalenie, czy występują tendencje do realizacji myśli, oraz wpływ substancji psychoaktywnych, np. alkoholu Ostateczna diagnoza i dalsze leczenie odbywają się w szpitalu ze wsparciem psychiatrycznym, ponieważ ratownicy udzielają jedynie pomocy w pierwszej fazie kryzysu
Jedna decyzja może uratować ludzkie życie. W nowym spocie Ministerstwa Zdrowia widzimy kobietę, która mija leżącego na ziemi mężczyznę. Waha się – myśli, że ktoś inny pomoże. W końcu jednak zatrzymuje się, dzwoni po karetkę i dzięki temu człowiek zostaje uratowany. Ten prosty przekaz niesie ze sobą mocne przesłanie: to właśnie my, zwykli świadkowie, jesteśmy pierwszym ogniwem w ratowaniu życia.Spot kampanii „Ratujmy życie. Razem” pokazuje, że każdy z nas może odegrać kluczową rolę w ratowaniu życia Ministerstwo Zdrowia przypomina, że nie wolno zakładać, że ktoś inny wezwie pomoc Każda sekunda ma znaczenie – szybka reakcja świadka może przesądzić o losie poszkodowanego Kampania podkreśla również znaczenie współpracy i szacunku wobec medyków
Praca ratownika medycznego to nie tylko heroiczne akcje i ratowanie życia, ale także ciągłe zmaganie się z trudnymi emocjami, szokującymi widokami i wyzwaniami, które pozostawiają trwały ślad. W wywiadzie dla Pacjenci.pl ratownik medyczny Kamil Górny dzieli się swoimi doświadczeniami. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że to tak wymagający zawód. Nauczenie się mechanizmów kompensacyjnych, czyli radzenia sobie z emocjami, jest jednym z najtrudniejszych wyzwań dla ratownika medycznego Wezwania do pacjentów pediatrycznych w ciężkim stanie i wypadki komunikacyjne z poważnymi obrażeniami są najbardziej obciążające psychicznie Zaskakujące są przypadki skrajnego zaniedbania zdrowia przez pacjentów, często z niezrozumiałych dla medyka powodów
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało o tragicznym bilansie minionego długiego weekendu. W ciągu zaledwie kilku dni w Polsce utonęło 16 osób. Wśród nich był ojciec, który próbował ratować swoje córki porwane przez fale. To pokazuje, jak niebezpieczny potrafi być wypoczynek nad wodą i jak cienka jest granica między beztroską a tragedią.RCB potwierdziło śmierć 16 osób w czasie długiego weekendu Jedną z ofiar był ojciec, który ratował swoje córki na plaży w Stegnie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina o zasadach bezpiecznego korzystania z wody
Polskie Państwowe Ratownictwo Medyczne, choć jest ważnym elementem systemu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa wewnętrznego kraju, dysponuje ograniczonymi zasobami. Świadome korzystanie z jego pomocy jest jednak kluczowe dla efektywności i ratowania życia w nagłych wypadkach. Materiał został przygotowany na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez redaktorkę „Nie jestem psychologiem” na kanale Pacjenci.pl z ratownikiem medycznym, Kamilem Górnym.Ograniczona liczba zespołów ratownictwa medycznego w Polsce wymaga świadomego korzystania z ich zasobów Dyspozytor medyczny musi podjąć odpowiedzialną decyzję o wysłaniu karetki, choć trudno mu ocenić sytuację przez telefon Wiele wezwań mogłoby być skierowanych do podstawowej opieki zdrowotnej
Narodowy Fundusz Zdrowia przedstawił projekt zmian w przepisach dotyczących zasad współpracy pomiędzy funduszem a ratownikami medycznymi. Na liście środków ochrony indywidualnej pojawiły się kamizelki nożoodporne. Taką kamizelkę będzie musiał mieć każdy członek zespołu.
W sobotę 25 stycznia 2025 ok. godziny 18 siedleccy ratownicy medyczni ruszyli z pomocą 59-letniemu mężczyźnie. Pacjent pod wpływem alkoholu zaatakował ich ostrym narzędziem. Jeden z ratowników, godzony w klatkę piersiową, zmarł po przewiezieniu do szpitala.Tragiczne wydarzenia w Siedlcach powinny wymusić zmiany prawne w obszarze ochrony ratowników medycznych. Minister zdrowia wyraża żal, związek ratowników wzywa do działania.
Z początkiem listopada w Małopolsce wejdzie w życie aktualizacja wojewódzkiego planu działania systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego. Zgodnie z nią będą działać 144 zespoły ratownictwa medycznego, o pięć więcej niż obecnie. Tak podała dyrektor wydziału zdrowia Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego - Joanna Bogacz.