Wczesna ortodoncja: Dlaczego warto działać już u przedszkolaka?

Wiele osób kojarzy leczenie ortodontyczne z aparatami stałymi u nastolatków lub dorosłych. Tymczasem eksperci coraz częściej podkreślają, że kluczowe jest wychwycenie i leczenie wad zgryzu już u bardzo małych dzieci – przedszkolaków. Wczesna interwencja, często bez konieczności noszenia tradycyjnego aparatu, może zapobiec wielu problemom w przyszłości. Materiał został przygotowany na podstawie wywiadu przeprowadzonego przez Ewę Basińską (Pacjenci.pl) z dr Kamilą Wasiluk – ortodontką.
• Wiek przedszkolny i wczesnoszkolny to idealny moment na wychwycenie i działanie przyczynowe w przypadku wad zgryzu.
• Wczesna ortodoncja pozwala wpływać na rozwój twarzoczaszki, gdy struktury są najbardziej plastyczne.
• Wady wymowy często współistnieją z wadami zgryzu i są sygnałem do konsultacji ortodontycznej.
Ortodoncja już u dwu-trzylatka? Jak najbardziej!
Wielu rodziców zastanawia się, dlaczego należy kształtować zgryz od najmłodszych lat, skoro tradycyjnie leczenie ortodontyczne rozpoczynało się w wieku szkolnym lub w okresie wymiany uzębienia.
„To jest właśnie taki czas, kiedy możemy przechwycić wadę zgryzu i zacząć działać przyczynowo, czyli dziecko jeszcze rośnie” – wyjaśnia dr Kamila Wasiluk.
W wieku przedszkolnym, czyli u dwu-, trzy- czy czterolatków, kości twarzoczaszki są jeszcze bardzo plastyczne, a ich rozwój dynamiczny. Dzięki temu interwencje w tym okresie są znacznie skuteczniejsze i mniej inwazyjne. Możemy wtedy zdiagnozować i wyeliminować pierwotne przyczyny wady zgryzu, zanim utrwalą się one i staną się bardziej skomplikowane w leczeniu.
Wczesna interwencja nie zawsze oznacza od razu zakładanie aparatu ortodontycznego, a często skupia się na zmianie nawyków i współpracy z innymi specjalistami.
Wady wymowy sygnałem alarmowym
Należy pamiętać, że wady zgryzu to nie tylko kwestia estetyki, ale przede wszystkim zdrowia i funkcji. Nieleczone wady mogą prowadzić do poważnych konsekwencji w dorosłości, takich jak problemy ze stawami skroniowo-żuchwowymi, bóle głowy, chrapanie czy bezdechy senne. Wczesne działanie ma na celu zapewnienie prawidłowego wzrostu twarzoczaszki, co zapobiega przyszłym problemom.
„Bardzo często to pewnie w 100% jest tak, że wady wymowy współistnieją z wadami zgryzu i bardzo często logopedzi, za co im serdecznie dziękuję, przysyłają małych pacjentów na leczenie ortodontyczne, bo już zauważają, że zaczyna się ten zgryz kształtować nieprawidłowo” – podkreśla dr Kamila Wasiluk.

Jeśli dziecko sepleni, nie mówi pewnych literek lub ma inne wady wymowy, jest to sygnał, aby skonsultować się z ortodontą, ponieważ może to wskazywać na problem ze zgryzem.
Detektywi wad zgryzu: Interdyscyplinarne podejście
Wczesne leczenie ortodontyczne u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym to często praca detektywistyczna. Ortodonta, wraz z innymi specjalistami, stara się dojść do tego, co wywołuje wadę zgryzu.
W tym wieku „możemy już działać u takich dwóch, trzech, czterolatków poprzez działanie przyczynowe, czyli jeszcze nie wkraczamy z aparatem, ale już staramy się jak detektywi troszkę dojść, co wywołuje wadę zgryzu i właśnie diagnozujemy wadę wymowy, zwężoną szczękę, właśnie nieprawidłową pozycję języka” – dodaje dr Kamila Wasiluk.

Wówczas do leczenia włączają się logopedzi i fizjoterapeuci, którzy poprzez ćwiczenia i masaże wspierają prawidłową postawę jamy ustnej. Jeśli przyczyną otwartej buzi są zablokowane drogi oddechowe, np. przez trzeci migdał, przewlekłe alergie czy katar, dziecko jest kierowane do laryngologa lub alergologa. Przeczytaj: Wady zgryzu i profilaktyka ortodontyczna
Leczenie jest więc bardziej zespołowe i holistyczne, obejmujące całościowo zdrowie dziecka, a nie tylko same zęby. Co ważne, aparaty ortodontyczne mogą być zakładane zarówno na zęby mleczne, jak i stałe, a wybór odpowiedniego narzędzia zależy od indywidualnych potrzeb małego pacjenta.
Źródło: Pacjenci.pl





































