Batony proteinowe to przebój marketingu. Może trochę więcej białka, ale jakim kosztem?
Kiedy stoję przed półką ze „zdrowymi przekąskami”, mam czasem wrażenie, że świat fitnessu próbuje mnie przekonać, iż baton proteinowy jest rozwiązaniem na wszystko: głód, energię, regenerację, a może nawet lepsze samopoczucie. Ale kiedy rozbieram te produkty na czynniki pierwsze, entuzjazm szybko zmienia się w ostrożność. Bo owszem – białko jest, ale koszt tych dodatkowych gramów bywa zaskakująco wysoki.
- Batony proteinowe faktycznie mają więcej białka niż klasyczne słodycze
- Ich składy są z reguły dłuższe, a składniki bardziej przetworzone
- Kaloryczność wielu batonów „fit” dorównuje tradycyjnym słodyczom, a czasem je przewyższa
- W batonach proteinowych często dominują tłuszcze nasycone
- W sytuacji spontanicznego głodu klasyczny baton z krótkim składem bywa… uczciwszym wyborem
Kuszący slogan vs. realny skład – co naprawdę jemy?
Weźmy GO ON Protein Crisp. Etykieta wygląda jak skład małego laboratorium: syrop glukozowy, maltodekstryna, glicerol, białka serwatkowe, izolat sojowy, tłuszcz palmowy, shea, a do tego aromaty, ciasteczka, emulgatory. Z jednej strony – białko serwatkowe dobrej jakości. Z drugiej – lista dodatków, która potrafi zmęczyć samym czytaniem.
A “stary, dobry” Snickers? Oczywiście jest słodyczem, ale prezentuje się nieco inaczej. Jego skład jest krótszy, choć wciąż obejmuje więcej elementów niż „cukier, orzeszki i czekolada”. Mamy tu m.in. syrop glukozowy lub glukozowo-fruktozowy, tłuszcz kakaowy, miazgę kakaową, tłuszcz mleczny, emulgatory, sól i mleko w proszku. To nadal lista znacznie bardziej zrozumiała niż ta w batonach proteinowych. Co ważne, Snickers dostarcza ok. 7,5–8,6 g białka na 100 g, w zależności od wersji i danych tabel odżywczych.
Z kolei Olimp Protein Bar Dubai Style to przykład batonów, które – mimo deklaracji „fit” – wypadają wyjątkowo ciężko. Producent podaje, że baton ten ma ok. 538 kcal na 100 g i ok. 17 g białka na 100 g. Energetycznie jest to więc jedna z bardziej kalorycznych propozycji na rynku. Popularne przekonanie, że baton Olimp ma ok. 30 g białka na 100 g, dotyczy tylko niektórych serii, typowo „high protein” batonów.
A Kinder Country? Tu przynajmniej wszystko jest jasne. To klasyczna, słodka czekolada ze zbożami ekspandowanymi, o krótkim składzie i wysokiej zawartości cukru. Nie ma ambicji udawania produktu sportowego – i paradoksalnie właśnie to jest w nim najbardziej uczciwe.
Przeczytaj też: Białko, błonnik, żelazo... Która sałata jest najzdrowsza?

Kalorie – wyrównany pojedynek, czasem z przewagą „fit” produktów
Zwykle myślimy: „baton proteinowy = mniej kalorii”. Niestety, rzeczywistość szybko weryfikuje to przekonanie.
Zderzenie liczb potrafi zaskoczyć:
- Snickers: ok. 489 kcal / 100 g
- GO ON Protein Crisp: ok. 410–430 kcal / 100 g
- Olimp Protein Bar Dubai Style: ok. 538 kcal / 100 g
- Kinder Country: ok. 560 kcal / 100 g
Efekt? Baton proteinowy nie jest z definicji lżejszy. W wielu przypadkach to właśnie on jest bardziej kalorycznym wyborem.
Przeczytaj też: Czy wafle ryżowe to niskokaloryczna przekąska? Zapytaliśmy dietetyka
A co z tłuszczem i białkiem?
Pod względem białka batony proteinowe faktycznie wypadają lepiej:
- GO ON: ok. 20 g białka / 100 g
- Olimp Dubai Style: ok. 17 g białka / 100 g
- Snickers: ok. 7,5–8,6 g białka / 100 g
Warto jednak zauważyć, że wysoka zawartość białka często idzie w parze z wysoką zawartością tłuszczów nasyconych – głównie z oleju palmowego, masła klarowanego czy tłuszczu shea. W wielu batonach pojawiają się też poliole, które mogą powodować wzdęcia czy dyskomfort trawienny.
Białko więc jest – to prawda. Ale pytanie brzmi: czy naprawdę chcemy płacić za nie taką cenę w składzie?
To w końcu co wybrać? Fit czy klasyka?
Z mojego punktu widzenia baton proteinowy ma sens wtedy, gdy naprawdę zależy ci na szybkim uzupełnieniu białka, a nie masz pod ręką żadnej innej opcji. To produkt funkcjonalny – i tak należy go traktować.
Ale gdy dopadnie cię głód w biegu, a ty po prostu chcesz małą słodką przekąskę, klasyczny baton z krótkim, czytelnym składem bywa… bardziej logicznym wyborem. Przynajmniej wiesz, co jesz, i nie kupujesz iluzji „lepszego” słodycza.
A jeśli zależy ci na przekąsce, która naprawdę wspiera zdrowe nawyki? Wtedy zawsze wygrywają rzeczy proste: owoc, jogurt naturalny, garść orzechów albo kanapka. Bez pudrowania rzeczywistości i bez naklejki „protein”.
Źródła:
https://olimpstore.pl/olimp-im-pro-protein-bar-40-g-3651, https://sportfuel.pl/4493-sante-go-on-baton-proteinowy-crisp-ciastko-karmel-50g, https://www.kinder.com/pl/pl/kinder-country, https://www.mars.com/pl-pl/news-and-stories/press-releases-statements/snickersr-legendarny-baton-ktory-podbija-swiat-od-95-lat,