Bunt chirurgów w szpitalu w Opolu. 5 tys. złotych dniówki to za mało, żeby pracować
Szpital Wojewódzki w Opolu od 16 maja mierzy się z poważnymi brakami kadrowymi na Oddziale Chirurgii Ogólnej. Wszyscy chirurdzy zdecydowali się odejść z pracy, a sytuacja była na tyle poważna, że odwołano wszystkie planowane zabiegi.
Bunt lekarzy
Zmiany na oddziale chirurgii wprowadzono 16 maja - zmienił się wtedy schemat pracy chirurgów, który był dla nich nie do zaakceptowania. Według danych opolskiego oddziału Gazety Wyborczej nowe rozwiązanie polega na tym, że jeden lekarz pełni dyżur i jeden lekarz pozostaje do dyspozycji pod telefonem. Lekarze stwierdzili, że ilość obowiązków dla lekarza dyżurnego jest zbyt duża, zwłaszcza, że zgodnie z regulaminem w godzinach popołudniowych chirurg musi być także do dyspozycji oddziału SOR. A to oznacza, że nie będzie on w stanie sprostać wszystkim obowiązkom.
Cały personel lekarski złożył wypowiedzenia.
Nie pomogła wysoka stawka
Chirurdzy zgodnie uznali, że świadczenie pracy na takich zasadach jest niemożliwe. Po odejściu lekarzy na oddziale zawieszono wszystkie planowane zabiegi. Miały one być przywrócone 27 maja.
Lekarzy nie była w stanie skusić nawet stawka 200 zł za godzinę pracy (prawie 5 tys. za dyżur).
Szpital wznawia przyjęcia, ale nadal szuka lekarzy
Oddział chirurgii na razie będzie pracował w systemie, w którym podczas dyżurów jeden lekarz będzie pracował stacjonarnie, a drugi będzie w gotowości pod telefonem, jednak taki system dotyczy tylko czasu dyżuru (od 14:35 do 7:00 oraz weekendów od 7:00 do 7:00). W ciągu dnia na oddziale do dyspozycji będą wszyscy pracujący w danym dniu lekarze.
Szpital nie wznowił jednak działalności na ostrym dyżurze.
- Na chwilę obecną do dyspozycji ma 3 rezydentów w trakcie specjalizacji z chirurgii, a wkrótce lekarza specjalistę chirurga spoza naszego szpitala, który złożył ofertę w konkursie ogłoszonym przez szpital 7 maja. Lekarz ten zadeklarował pracę w pełnym wymiarze plus 6 dyżurów - powiedział w rozmowie z Radio Opole prezes szpitala, Renata Ruman-Dzido.
Zobacz też:
Opieka pielęgniarki za dodatkową opłatą? Toruński szpital w ogniu krytyki
Zarobili miliony okradając pacjentów. Ujawniamy spisek lekarzy i farmaceutów
W jakich sytuacjach pacjenci tracą prawo do darmowego leczenia? NFZ przypomina