Dramat pod Warszawą. Niemowlę zmarło nagle, lekarze mówią o niezwykle rzadkim zjawisku

Wstrząsające doniesienia z Mazowsza. W sobotnie popołudnie w jednej z podwarszawskich wsi doszło do tragedii, która poruszyła całą okolicę. Niestety, mimo błyskawicznej reakcji służb i dramatycznej walki o życie dziecka, lekarze przekazali rodzinie najgorszą z możliwych wiadomości.
- W Starych Faszczycach doszło do dramatu: 5-miesięczne dziecko zmarło mimo desperackiej walki ratowników o jego życie
- Na miejsce zadysponowano karetkę, straż, policję i śmigłowiec LPR, jednak lekarze przekazali rodzinie najgorszą wiadomość
- Policja pod nadzorem prokuratury bada sprawę
Dramatyczna walka o życie dziecka
Około godziny 14 służby otrzymały dramatyczne zgłoszenie. W domu we wsi Stare Faszczyce w gminie Błonie ktoś dzwonił na numer alarmowy, informując, że niemowlę przestało oddychać. Na miejsce natychmiast wysłano karetkę pogotowia, straż pożarną, policję, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy wiedzieli, że liczy się każda sekunda.
Po przybyciu na miejsce ratownicy zastali dramatyczny obraz — w łóżeczku leżał 5-miesięczny chłopczyk, który nie dawał oznak życia. Rozpoczęto reanimację, jednak mimo ogromnych starań nie udało się go uratować. Lekarz stwierdził zgon dziecka.
Policja bada sprawę
Na miejscu pracowała policja pod nadzorem prokuratury. Śledczy zabezpieczyli wszelkie okoliczności zdarzenia, aby wykluczyć ewentualne nieprawidłowości. Wstępne ustalenia wskazują, że mogło dojść do tzw. SIDS — nagłej śmierci łóżeczkowej, która następuje podczas snu, bez wcześniejszych objawów choroby. Choć takie zgony są rzadkie, stanowią główną przyczynę śmierci zdrowych niemowląt. Rodzice często nie mają żadnej szansy zareagować, dlatego kluczowa jest prewencja.
Skala zjawiska i możliwe przyczyny
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że ponad 80 proc. przypadków śmierci łóżeczkowej dotyczy dzieci poniżej 6. miesiąca życia, najczęściej między 2. a 4. miesiącem. W krajach rozwiniętych występuje średnio 0,3-0,5 zgonu na 1000 urodzeń, a w USA — blisko 40 na 100 000. Mechanizm wciąż nie jest w pełni poznany, choć badacze wskazują na niedojrzałość układu oddechowego i problemy z wybudzaniem się przy spadku tlenu we krwi.
Główne czynniki ryzyka śmierci łóżeczkowej to:
- spanie na brzuchu lub boku,
- miękki materac, poduszki, kołdry i ochraniacze,
- palenie tytoniu w ciąży lub w otoczeniu dziecka,
- przegrzewanie pokoju lub nadmiar ubrań.
Jak chronić dziecko i jak reagować
6 zasad bezpiecznego snu (AAP 2022):
- zawsze kładź dziecko na plecach,
- twardy materac, bez poduszek i zabawek,
- łóżeczko obok rodziców, nie w tym samym łóżku,
- temperatura 18–20°C, najlepiej śpiworek zamiast koca,
- karmienie piersią zmniejsza ryzyko SIDS,
- zero dymu, alkoholu i narkotyków w otoczeniu.
Natychmiast dzwoń po pomoc (112), gdy:
- dziecko nagle zblednie lub zsinieje,
- ma bezdech dłuższy niż 20 s,
- staje się wiotkie, ma drgawki lub trudno je wybudzić.
- W razie potrzeby rozpocznij RKO niemowlęcia: 30 uciśnięć klatki piersiowej dwoma palcami i 2 wdechy.
źródła: Miejski Reporter, Pacjenci.pl




































