Kaczyński zapowiada rewolucję w ochronie zdrowia. Lekarze przed trudnym wyborem
Prawo i Sprawiedliwość zapowiada głęboką przebudowę systemu ochrony zdrowia. Na konwencji programowej w Katowicach przedstawiono pomysły, które mają radykalnie zmienić zasady funkcjonowania szpitali i pracy lekarzy. Wśród nich: rozdzielenie pracy w sektorze publicznym i prywatnym, ujednolicenie nadzoru nad placówkami, zwiększenie nakładów do 8 proc. PKB i budowa państwowej fabryki leków. Zdrowie ma stać się jednym z filarów kampanii wyborczej.
- Lekarze mieliby wybierać: praca w publicznym albo prywatnym systemie – bez możliwości łączenia obu sektorów
- Szpitale miałyby podlegać jednolitemu nadzorowi – marszałków województw lub wojewodów
- Celem jest zwiększenie wydatków na zdrowie do 8 proc. PKB do 2030 roku
- W planach także fabryka leków i nowy model promocji profilaktyki
„Potrzebna jest generalna reforma” – zdrowie jako oś kampanii
„Potrzebna jest generalna reforma służby zdrowia. A generalna reforma, to jest przedsięwzięcie uwikłane (…) w ogromną ilość interesów” – mówił Jarosław Kaczyński, otwierając konwencję programową PiS w Katowicach.
Zdrowie ma być jednym z głównych tematów w nadchodzącej kampanii. W partii przyznaje się, że bez zdecydowanych zmian system nie poradzi sobie z rosnącym zapotrzebowaniem na świadczenia i brakiem kadr.
Podczas konwencji podkreślano, że „służba zdrowia potrzebuje resetu” – zarówno w strukturze, jak i w modelu finansowania. Wypowiedzi polityków i ekspertów wskazywały, że PiS planuje wprowadzić „twarde zasady”, które mają przeciąć powiązania między interesami sektora prywatnego a publicznego.
Przeczytaj też: Niemcy kuszą polskie pielęgniarki. Oferują nawet 27 tys. zł miesięcznie i premie co pół roku

Publiczne kontra prywatne – koniec „podwójnego etatu”?
Najwięcej emocji wywołała zapowiedź zakazu jednoczesnej pracy lekarzy w systemie publicznym i prywatnym. Pomysł, który wraca w debacie od lat, tym razem ma zostać potraktowany priorytetowo. Jak argumentował były wiceminister zdrowia Marcin Martyniak:
„Reforma sektora ochrony zdrowia w sposób gruntowny jest niezbędna i konieczna. Wydaje mi się, że dochodzimy już do takiego punktu, w którym trzeba podjąć naprawdę radykalne działania. (…) Po prostu trzeba pewne rzeczy przeciąć.”
Zdaniem polityków PiS rozdzielenie sektorów miałoby przeciwdziałać sytuacjom, w których lekarze z państwowych szpitali kierują pacjentów do własnych gabinetów prywatnych.
„Jeśli mamy oficjalne, nieoficjalne cenniki na mieście za poradę specjalistyczną (…) a jej głównym celem jest hospitalizacja pacjenta na oddziale, na którym ten lekarz pracuje w systemie publicznym, no to jest bandyterka zdrowotna” – mówił Martyniak.
Stanisław Karczewski, były marszałek Senatu, dodał:
„Lekarze nas zjedzą, będą krytykować, Naczelna Izba Lekarska wyjdzie na ulicę. Ale jeżeli przyjmujemy władzę, powinniśmy to zrobić. A jak wyjdą na ulicę, to też z tej ulicy zejdą i pójdą do pracy.”
Przeczytaj też: Rewolucja w opiece zdrowotnej! 30 dni na zwrot z NFZ za prywatne leczenie
Jeden nadzór nad szpitalami – marszałkowie czy wojewodowie?
Drugą osią zmian ma być ujednolicenie struktur właścicielskich szpitali. Dziś placówki podlegają różnym organom – samorządom, resortom, uczelniom – co, jak podkreślali uczestnicy panelu, utrudnia współpracę i generuje konflikty o kadry.
„Szpitale konkurują między sobą o lekarzy, pielęgniarki, pacjenta. Absolutnie nie tak powinno być” – tłumaczył Stanisław Karczewski.
PiS postuluje, by placówki zostały podporządkowane jednolitemu nadzorowi. W grę wchodzą dwa warianty – nadzór marszałków województw lub wojewodów. Zwolennicy centralizacji uważają, że pozwoli to szybciej porządkować sieć i inwestycje, a przeciwnicy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego upolitycznienia decyzji.
Pieniądze, fabryka leków i nowa profilaktyka
Jednym z celów programowych PiS jest zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia do 8 proc. PKB do 2030 roku.
„Przy założeniu, że uda nam się wprowadzić działania naprawcze, które będą powodowały, że pieniądze nie będą uciekały bokami” – tłumaczył Martyniak.
W 2023 roku nakłady wynosiły około 7,1 proc. PKB, więc osiągnięcie celu wymagałoby zwiększenia finansowania o kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie.
Na konwencji zapowiedziano również budowę państwowej fabryki leków – ma to wzmocnić bezpieczeństwo farmaceutyczne kraju. Poseł Czesław Hoc podkreślał: „Gdy wrócimy do władzy, wybudujemy ją.”
Wśród zapowiedzi pojawiła się też ofensywa w obszarze profilaktyki.
„Profilaktyka to jest coś, co państwo powinno sprzedawać obywatelom, jak sprzedaje się fotowoltaikę. (…) Jak nie drzwiami, to oknem. Dzwonić, smsować, dopadać w internecie, na ulicy” – mówił były wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Źródła:
- https://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Albo-publicznie-albo-prywatnie-PiS-szykuje-rewolucje-w-ochronie-zdrowia,277163,14.html
- https://pulsmedycyny.pl/system-ochrony-zdrowia/menedzerowie-ochrony-zdrowia/pis-bierze-na-sztandar-ochrone-zdrowia-kaczynski-ten-temat-musi-byc-wazny
- https://www.bankier.pl/wiadomosc/PiS-szykuje-nowy-program-Priorytetami-zasobnosc-portfeli-ochrona-zdrowia-bezpieczenstwo-9029718.html
- https://ochronazdrowia.mp.pl/aktualnosci/391346,recepty-pis-na-zdrowie
- https://wszystkoconajwazniejsze.pl/pepites/kongres-programowy-pis-w-katowicach-2025/