Niebezpieczne połączenia na wigilijnym stole. Te potrawy mogą wejść w reakcję z lekami
Okres Bożego Narodzenia to czas beztroskiego biesiadowania, podczas którego rzadko zastanawiamy się nad składem chemicznym serwowanych potraw. Tymczasem dla osób przewlekle chorych lub walczących z zimowymi infekcjami, świąteczne menu może kryć w sobie niespodziewane pułapki. Eksperci medyczni biją na alarm, ostrzegając, że tradycyjne smakołyki w połączeniu z popularnymi farmaceutykami mogą prowadzić do groźnych dla zdrowia, a nawet życia interakcji. Warto zatem, zanim sięgniemy po dokładkę, upewnić się, czy zawartość naszego talerza nie zneutralizuje działania przyjmowanych leków lub nie spotęguje ich efektów ubocznych.
Żurawina – zdrowy dodatek czy zagrożenie dla sercowców?
Żurawina, często obecna na świątecznym stole w formie sosów, konfitur do mięs czy soków, uchodzi za jeden z najzdrowszych owoców, jednak dla określonej grupy pacjentów stanowi poważne zagrożenie. Brytyjska agencja MHRA oraz służba zdrowia NHS wydały ostrzeżenia dotyczące łączenia produktów żurawinowych z warfaryną, czyli popularnym lekiem przeciwzakrzepowym. Mechanizm tej interakcji polega na tym, że składniki zawarte w owocach mogą nasilać działanie leku, co prowadzi do niekontrolowanego rozrzedzenia krwi.
Konsekwencje spożycia żurawiny przez osoby przyjmujące leki profilaktycznie stosowane przy zakrzepach, zawałach czy udarach mogą być bardzo poważne. Zbyt silne działanie farmaceutyku drastycznie zwiększa ryzyko wystąpienia siniaków oraz trudnych do zahamowania krwawień, które mogą zagrażać życiu pacjenta. Z tego powodu lekarze zalecają osobom będącym na terapii warfaryną całkowite unikanie soku żurawinowego, a w przypadku chęci wprowadzenia większych zmian w diecie, bezwzględną konsultację ze specjalistą.
Ukryta tyramina w wykwintnych przekąskach
Kolejną pułapką czyhającą na biesiadników są produkty bogate w tyraminę, substancję naturalnie występującą w żywności poddawanej procesom fermentacji lub długiego dojrzewania. Do tej grupy należą sery pleśniowe i dojrzewające, niektóre rodzaje czekolady, a także wędliny takie jak salami czy szynki dojrzewające. Tyramina wchodzi w silną interakcję z inhibitorami MAO, czyli grupą leków stosowanych między innymi w leczeniu depresji oraz choroby Parkinsona.
Spożycie wykwintnej deski serów lub wędlin przez osobę przyjmującą wspomniane leki może doprowadzić do gwałtownego i niebezpiecznego podniesienia ciśnienia tętniczego krwi. Jest to spowodowane faktem, że leki te blokują enzym odpowiedzialny za rozkładanie tyraminy w organizmie, co prowadzi do jej nagromadzenia. Dlatego pacjenci psychiatryczni oraz neurologiczni leczeni inhibitorami MAO powinni zachować szczególną wstrzemięźliwość przy świątecznym stole, unikając produktów fermentowanych, aby nie doprowadzić do przełomu nadciśnieniowego.
Zdradliwe połączenie leków na przeziębienie z alkoholem
Święta to czas, kiedy często sięgamy po alkohol, zapominając, że w okresie zimowym wielu z nas walczy z infekcjami, przyjmując leki dostępne bez recepty. Farmaceuci, w tym Niamh McMillan cytowana przez portal Yahoo UK, ostrzegają przed łączeniem trunków z popularnymi preparatami na grypę i przeziębienie. Wiele z nich zawiera paracetamol, który sam w sobie obciąża wątrobę, a w połączeniu z alkoholem ryzyko uszkodzenia tego narządu wzrasta wielokrotnie.
Zagrożenie dotyczy również leków przeciwhistaminowych oraz syropów na kaszel, które często zawierają składniki uspokajające. Alkohol potęguje działanie tych substancji, co może prowadzić do nadmiernej senności, zaburzeń koncentracji i w efekcie zwiększać ryzyko nieszczęśliwych wypadków. Eksperci z brytyjskiego Urzędu ds. Leków i Wyrobów Medycznych apelują o rozwagę i dokładne czytanie ulotek, ponieważ nawet syropy na kaszel mogą zawierać alkohol, co w połączeniu z lampką wina może dać niespodziewanie silny efekt odurzający.