Oszukana szynka z Lidla. Rolnicy domagają się kar
Hiszpańska szynka sprzedawana jako „Produkt Polski” w jednym ze sklepów Lidla wywołała prawdziwą burzę – nie tylko wśród rolników, ale i konsumentów, którzy poczuli się wprowadzeni w błąd. Oznaczenie sugerujące polskie pochodzenie, zestawione z informacją o hiszpańskim chowie i uboju, rozpaliło emocje w branży, doprowadziło do interwencji IJHARS, a także sprowokowało stanowczą reakcję ministerstwa rolnictwa. Sieć tłumaczy się pomyłką, a rolnicy mówią wprost: to sytuacja, której nie można bagatelizować.
- W Lidlu w Łowiczu sprzedano hiszpańską szynkę oznaczoną jako „Produkt Polski”
- Rolnicy mówią o skandalu i apelują o realne sankcje
- IJHARS skontrolowała 46 sklepów; błąd potwierdzono w jednym
- Minister rolnictwa zapowiada „zero tolerancji”
- Lidl twierdzi, że doszło do pomyłki po stronie dostawcy
Burza w łowickim Lidlu
Gdy rolnicy odwiedzili sklep Lidl w Łowiczu, nie spodziewali się, że rutynowa wizyta przerodzi się w ogólnopolską aferę. Na półce znaleźli szynkę wieprzową pochodzącą z Hiszpanii, jednak na froncie opakowania umieszczono biało-czerwoną flagę i logo „Produkt Polski”. Zestawienie tych dwóch elementów było – ich zdaniem – dowodem na wprowadzanie klientów w błąd. W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się zdjęcia i nagrania, a dyskusja szybko nabrała tempa.
Rolnicy nie przebierali w słowach:
– To wprowadzanie ludzi w błąd i policzek dla producentów świń. My sprzedajemy tuczniki po 4,50–5 zł za kilogram i nie mamy zbytu, a na półkach leży import udający polski produkt. To skandal – komentowali.
Frustrację pogłębia fakt, że rynek trzody chlewnej i tak od miesięcy funkcjonuje na granicy opłacalności, a każda sytuacja podkopująca zaufanie klientów uderza w polskich producentów.
Przeczytaj też: Przebadali mięso z Lidla. Niepokojące odkrycie
Kontrole, gniew rolników i dodatkowy cień ASF
Związkowcy z ZZR Samoobrona szybko zareagowali, składając oficjalne zawiadomienie do IJHARS.
– Szynka wyprodukowana w Hiszpanii, sprzedawana przez niemiecką sieć Lidl, pod jej marką Rzeźnik, ma oznaczenie „Produkt Polski”. To jest niedopuszczalne i niedozwolone – stwierdził Marcin Wroński, domagając się kontroli całej sieci.
Inspekcja ruszyła do działania: skontrolowano 46 sklepów w całej Polsce. Nieprawidłowości potwierdzono w jednym przypadku – tym, który nagłośnili rolnicy. Mimo niewielkiej skali liczbowej problem wywołał duże emocje, bo dotyczy kwestii fundamentalnej: zaufania do etykiet i prawa konsumenta do rzetelnej informacji.
Na reakcję ministerstwa nie trzeba było długo czekać. Minister rolnictwa Stefan Krajewski napisał:
– Zero tolerancji dla fałszowania oznaczeń #ProduktPolski.
Resort zapowiada dalsze kontrole oraz natychmiastowe decyzje administracyjne.
W tle wydarzeń pojawił się jeszcze jeden wątek – ASF. Informacje o przypadkach wirusa u dzików w Hiszpanii sprawiły, że rolnicy jeszcze ostrzej ocenili sytuację. Choć ASF nie stanowi zagrożenia dla człowieka, jest realnym problemem dla branży wieprzowej, także w Polsce.
Przepisy jasno określają zasady stosowania oznaczenia: „Produkt Polski” można umieścić na mięsie wyłącznie wtedy, gdy zwierzę było urodzone, chowane i ubite w Polsce. Za złamanie prawa grożą kary sięgające 10 proc. rocznego przychodu firmy.
Przeczytaj też: Skąd pochodzi mięso z Lidla? Ekspertka ujawniła, co naprawdę trafia na nasze stoły
Lidl odpowiada: „doszło do pomyłki”
Po nagłośnieniu sprawy Lidl Polska przesłał oświadczenie, w którym wskazał na błąd po stronie dostawcy. W komentarzu przekazanym redakcji Aleksandra Robaszkiewicz zapewnia:
„Informujemy, że w przypadku produktu Szynka wieprzowa doszło do pomyłki w oznakowaniu po stronie dostawcy. Skala problemu wynosiła około 0,2 %, dlatego błąd nie został wychwycony podczas kontroli całego procesu pakowania i etykietowania oraz na kolejnych etapach dystrybucji. (…) Po otrzymaniu informacji o nieprawidłowości, niezwłocznie rozpoczęliśmy procedurę wycofania towaru ze sklepów.”
Sieć podkreśla, że zależy jej na przejrzystości oraz jak największym udziale produktów krajowych w ofercie. Rolnicy jednak apelują, że samym wycofaniem towaru sprawy nie można uznać za zamkniętą. Ich zdaniem to sygnał, że nadzór nad prawidłowym użyciem logo „Produkt Polski” musi być znacznie bardziej rygorystyczny.
Afera z hiszpańską szynką pokazuje jedno: konsumenci coraz uważniej czytają etykiety, a naruszenie zaufania do oznaczeń jakości może szybko przerodzić się w ogólnokrajową dyskusję. Kontrole trwają, a branża czeka na realne konsekwencje.
Źródła: https://www.wiadomoscihandlowe.pl/najwieksze-sieci-handlowe/lidl/hiszpanska-szynka-w-lidlu-jako-produkt-polski-jaka-kara-2530722
https://www.gov.pl/web/rolnictwo/dbamy-o-jakosc-produktow-z-oznaczeniem-produkt-polski
https://www.tygodnik-rolniczy.pl/wiadomosci-rolnicze/rolnictwo-w-polsce/hiszpanskie-mieso-z-logo-produkt-polski-inspekcja-bada-sprawe-rolnicy-oburzeni-2554903,
https://rolnikinfo.pl/lidl-wycofuje-szynke-ze-sklepow-rusza-kontrola-ijhars-rolnicy-oburzeni-jb-wem-111225