Szykujesz karpia na Wigilię? Tego raczej omijaj
Karp to jedna z tych potraw wigilijnych, bez których większość z nas nie wyobraża sobie Świąt. Jeśli chcemy, aby był jak najzdrowszy, unikajmy podstawowego błędu, który często popełniamy podczas jego przyrządzania. Jakiego karpia lepiej omijać?
Czy karp to zdrowa ryba?
Karp niesłusznie bywa napiętnowany jako niezdrowa ryba. To bardzo dobre źródło białka, dlatego jest zalecany w diecie wysokobiałkowej.
W karpiu znajdziemy też między innymi:
- witaminy: C, A, B6 i B12,
- minerały: wapń, fosfor, potas i żelazo.
Lepiej piec niż smażyć
Najczęściej na świątecznym stole króluje smażony karp w panierce. Tak przygotowana potrawa będzie bardzo smaczna, jednak utraci częściowo swoje wartości zdrowotne i znacznie wzrośnie jej kaloryczność. Karp sam w sobie jest rybą lekkostrawną, jednak smażenie powoduje, że staje się kaloryczny i ciężkostrawny. Zdecydowanie zdrowszą metodą jego przyrządzenia jest pieczenie.
„To łatwy i mało wymagający sposób na rybę, którą trzyma się w piekarniku krótko, bo zaledwie 18-20 minut, w temperaturze około 200 stopni. Moim ulubionym przepisem jest duszenie karpia w klarowanym maśle. Masło znakomicie komponuje się z tą nietłustą rybą i wydobywa z niej to, co najlepsze. Nie polecam natomiast smażenia ryby w panierce z bułki tartej, bo w taki sposób przyszykowane potrawy zawsze są ciężkostrawne” – powiedziała dr Agnieszka Arendarczyk, lekarka rodzinna i dietetyczka kliniczna w rozmowie dla Pacjentów z Edytą Brzozowską.
Najzdrowsza wersja karpia
Jak twierdzi dr Agnieszka Arendarczyk, najbardziej wartościowy jest karp w galarecie. Tak przyrządzona ryba to doskonałe źródło kolagenu.
„Tak przyrządzony wydobywa najwięcej rybiego kolagenu, który ma dobroczynny wpływ na strukturę skóry, kości i stawów. Pamiętajmy, że naturalny kolagen działa o wiele silniej niż ten suplementowany w postaci dostępnych w aptekach kapsułek” – powiedziała dr Agnieszka Arendarczyk.