Obserwuj nas na:
Pacjenci.pl > Profilaktyka > Tragiczna śmierć 10-latki w Gródku. Śledczy badają, dlaczego nikt nie wezwał pomocy
Marta Uler
Marta Uler 11.12.2025 14:09

Tragiczna śmierć 10-latki w Gródku. Śledczy badają, dlaczego nikt nie wezwał pomocy

Tragiczna śmierć 10-latki w Gródku. Śledczy badają, dlaczego nikt nie wezwał pomocy
Fot. Canva

Wstrząsające wydarzenia z Gródka. 10-letnia dziewczynka zmarła dzień po upadku w szkole, o którym nie poinformowano jej rodziców ani nie wezwano pomocy medycznej. Prokuratura bada, czy zaniedbania dorosłych doprowadziły do tragedii.

  • Prokuratura w Białymstoku wszczęła śledztwo w kierunku narażenia dziecka na utratę życia i nieumyślnego spowodowania śmierci
  • Dziewczynka dzień przed śmiercią przewróciła się w szkole i uderzyła głową o podłogę
  • Nauczyciele nie wezwali pogotowia ani nie zawiadomili rodziców o wypadku
  • Matka znalazła dziecko martwe następnego ranka, 6 grudnia
  • Ostateczna przyczyna zgonu ma być znana po sekcji zwłok

Matka znalazła w łóżku martwe dziecko

W Gródku, niewielkiej miejscowości oddalonej o około 30 km od Białegostoku, 6 grudnia miał być dniem radości. Tymczasem jedna z rodzin przeżyła niewyobrażalny dramat. Rano matka weszła do pokoju swojej 10-letniej córki. Dziewczynka leżała bez ruchu, nie reagowała. Okazało się, że nie żyje.

To, co wydarzyło się później, jeszcze pogłębiło tragedię. Na jaw wyszło, że dzień wcześniej w szkole doszło do wypadku, o którym rodzice nie zostali poinformowani. Dopiero w toku policyjnych czynności ustalono, że dziewczynka przewróciła się i uderzyła głową o podłogę.

Przeczytaj też: Kołobrzeg. Nie żyje 15-miesięczne dziecko. Jak reagować w nagłych sytuacjach?

Co wydarzyło się w szkole?

Z ustaleń śledczych wynika, że do upadku doszło 5 grudnia. Dziecko uderzyło głową o twarde podłoże. Prokuratura podkreśla, że mimo urazu nauczyciele lub opiekunowie nie powiadomili służb medycznych ani rodziców uczennicy.

— Po mającym miejsce w szkole upadku pokrzywdzonej na ziemię i uderzeniu głową o podłogę, nie wezwano służb medycznych i nie zawiadomiono rodziców małoletniej, co skutkowało nieumyślnym spowodowaniem śmierci — przekazała „Faktowi” prok. Elwira Laskowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.

To właśnie te zaniechania są dziś głównym przedmiotem śledztwa. Prokuratura nie wyklucza, że doszło do rażącego naruszenia obowiązków.

Przeczytaj też: Wypadek w woj. podkarpackim. Pierwsze cztery minuty decydują o życiu

Śledztwo ruszyło. Dramatyczne ustalenia

8 grudnia Prokuratura Rejonowa w Białymstoku wszczęła śledztwo w kierunku narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia przez osobę odpowiedzialną za opiekę nad małoletnią.

W oficjalnym komunikacie czytamy:

— Dotychczas ustalono, że zwłoki 10-latki ujawniła matka dziecka w dniu 6 grudnia w godzinach rannych, gdy próbowała obudzić córkę. Ustalono również, iż w dniu poprzedzającym, w trakcie pobytu w szkole, dziewczynka doznała upadku, podczas którego uderzyła głową o podłogę — informuje prok. Laskowska.

Śledczy przesłuchują świadków, zabezpieczają dokumentację szkoły i ustalają, kto odpowiadał za opiekę nad dziewczynką w dniu wypadku. Kluczowe będzie ustalenie, czy dziewczynka zgłaszała dolegliwości po uderzeniu oraz czy ktokolwiek monitorował jej stan.

Sekcja zwłok pomoże odpowiedzieć na najważniejsze pytania

Na razie nie podano oficjalnej przyczyny śmierci. Wiadomo jednak, że urazy głowy mogą dawać opóźnione objawy — od bólu i senności po nagłe zatrzymanie krążenia w wyniku krwawienia wewnątrzczaszkowego.

— Wstępna przyczyna śmierci pokrzywdzonej będzie znana po przeprowadzeniu sekcji zwłok, która ma się odbyć w najbliższy piątek, 12 grudnia — podkreśla szefowa prokuratury.

Dopiero wyniki badań pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy dziewczynka mogła zostać uratowana, gdyby pomoc medyczna została wezwana od razu po upadku.

Źródła: fakt.pl, tvp.info, podlaskie24.pl

Wybór Redakcji
Stefan Krajewski
Rząd bada kolejny możliwy akt dywersji. Martwe zwierzę zarażone groźną chorobą
lekarz
Pacjent zmarł, bo lekarz nie znał polskiego? Prokuratura wyjaśnia
Lekarz wizyta NFZ
Od 1 stycznia kolosalna zmiana u lekarza na NFZ. Dotyczy wszystkich pacjentów
czujnik czadu
Tragiczna śmierć dwóch braci - możliwe zatrucie czadem. Czego uczyć się z tej tragedii?
szerszeń
Szerszenie odebrały życie ojcu i synu. Użądliły ich ponad 100 razy
Kobieta z półpaścem
Co wiesz o półpaścu?
Pacjenci.pl
Obserwuj nas na: