30 września tysiące pracowników straci urlop. Nawet 30 tys. zł kary

Pracodawca ma obowiązek udzielenia zaległego urlopu wypoczynkowego najpóźniej do 30 września kolejnego roku kalendarzowego. Jeśli tego nie zrobi, naraża się na grzywnę w wysokości od 1000 do 30 000 zł. Z kolei pracownik, który nie rozpocznie urlopu do tego terminu, ryzykuje, że część dni wolnych przepadnie po upływie okresu przedawnienia
Dlaczego 30 września?
Zgodnie z art. 168 Kodeksu pracy zaległy urlop powinien zostać wykorzystany najpóźniej do 30 września następnego roku. Nie trzeba go zakończyć w tym terminie – wystarczy rozpocząć wypoczynek. Niewywiązanie się z tego obowiązku stanowi wykroczenie przeciwko prawom pracownika.
Prawo do urlopu przedawnia się dopiero po trzech latach, ale już dzień po 30 września inspektor pracy może nałożyć na firmę karę w wysokości od 1000 do 30 000 zł.
Polacy nie wykorzystują urlopu
Według danych cytowanych przez media aż 66 proc. Polaków rozpoczęło ten rok z niewykorzystanym urlopem, najczęściej w wymiarze 4–6 dni. Najbardziej dotyczy to osób przed 34. rokiem życia.
- Termin – urlop trzeba rozpocząć najpóźniej 30 września.
- Kara – pracodawca, który nie udzieli wolnego, ryzykuje grzywną od 1000 do 30 000 zł (art. 282 Kodeksu pracy).
- Przedawnienie – po trzech latach pracownik traci prawo do niewykorzystanych dni.
- Urlop z urzędu – jeśli pracownik nie złoży wniosku, pracodawca może jednostronnie skierować go na urlop.
- Ekwiwalent pieniężny – przysługuje wyłącznie przy rozwiązaniu umowy o pracę.
Co zrobić, by nie stracić urlopu?
- Sprawdź stan urlopu – w kadrach lub systemie elektronicznym.
- Złóż wniosek – pamiętaj, że wystarczy, by pierwszy dzień wolnego przypadł do 30 września.
- Ustal termin z przełożonym – kodeks stoi wyżej niż bieżące obowiązki służbowe.
- Reaguj, gdy firma odmawia – żądaj pisemnego stanowiska i w razie potrzeby zgłoś sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy.


































