Obserwuj nas na:
Pacjenci.pl > Profilaktyka > Jedzenie galaretki czasem nie wystarcza. Dziś suplementacja kolagenu bywa po prostu koniecznością
Artykuł sponsorowany
Artykuł sponsorowany 28.11.2025 09:33

Jedzenie galaretki czasem nie wystarcza. Dziś suplementacja kolagenu bywa po prostu koniecznością

Jedzenie galaretki czasem nie wystarcza. Dziś suplementacja kolagenu bywa po prostu koniecznością
Kolagen to jedno z najważniejszych białek w naszym organizmie. Fot. Canva/Michelle Lee Photography

Kolagen stał się jednym z najpopularniejszych suplementów ostatnich lat. Media społecznościowe pełne są filmów na temat cudownych właściwości tego składnika, a półki drogerii uginają się od proszków, tabletek i saszetek obiecujących młodszą skórę, mocniejsze stawy i lepszą regenerację. Czy jednak ta moda ma sens? Czy kolagen naprawdę działa, czy może jest tylko kolejnym marketingowym hitem? A jeśli działa – to komu faktycznie jest potrzebny? Na te pytania odpowiada dr. n. med. Mariusz Borkowski, lekarz medycyny estetyczno-naprawczej. Wyjaśnia, czym właściwie jest kolagen, kiedy jego poziom zaczyna spadać i dlaczego samo jedzenie galaretki już dawno przestało wystarczać.

  • Kolagen to podstawowe białko strukturalne, które buduje skórę, kości, mięśnie, naczynia i jelita
  • Jego ilość spada wraz z wiekiem, a proces ten przyspieszają słońce, stres, palenie i intensywne treningi
  • U sportowców, seniorów i osób po zabiegach suplementacja może realnie wspierać regenerację
  • Aby kolagen był prawidłowo produkowany, potrzebne są m.in. aminokwasy i witamina C

Kolagen – budulec, którego nie doceniamy

Kolagen to najpowszechniejsze białko w ludzkim organizmie – swoista „stal zbrojeniowa”, która trzyma nasze tkanki w ryzach. Zbudowany jest z aminokwasów (głównie glicyny, proliny i hydroksyproliny), które łączą się w potrójne helisy. To one nadają skórze elastyczność, kościom wytrzymałość, a naczyniom krwionośnym elastyczną, ale odporną strukturę.

Dopiero mając tę wiedzę, widać, jak kolagen działa na całe ciało. I właśnie ten fakt – ogromna wszechstronność kolagenu – jest często pomijany. Dr Borkowski zauważa:

„Nie doceniamy go, nie wiemy, że znajduje się też w mięśniach, w skórze, mamy również kości, rogówkę oka, mamy kolagen również w jelitach, co ma np. bardzo duże znaczenie dla przepuszczalności jelit. No i oczywiście naczynia krwionośne. Ten kolagen to jest jedno z najważniejszych białek naszego organizmu”.

Nic dziwnego – około 30 proc. wszystkich białek budulcowych w ciele stanowi właśnie kolagen. To także kluczowy element skóry – aż 70 proc. jej struktury to kolagen, dzięki czemu jest sprężysta i jędrna. Ale… z biegiem lat ciało produkuje go coraz mniej. A to dopiero początek problemów.

Przeczytaj też: Trendy w suplementacji. Kolagen, który działa nie tylko na skórę

Dlaczego kolagenu zaczyna brakować i jak wpływa na to styl życia?

Proces starzenia zaczyna się dużo wcześniej, niż większość z nas sądzi – już około 25. roku życia. I właśnie od tego momentu produkcja kolagenu stopniowo spada, a organizm coraz gorzej radzi sobie z regeneracją tkanek.

Ten proces mocno przyspieszają czynniki środowiskowe: długotrwała ekspozycja na słońce (szczególnie intensywne opalanie), przewlekły stres, dieta uboga w białko, palenie papierosów, a także zbyt intensywny wysiłek bez odpowiedniej regeneracji.

Dr Borkowski zwraca szczególną uwagę na jeszcze jedną kwestię – konsekwencje niedoboru białka u osób starszych:

„Suplementujcie białko, bo ilość białek będzie wam spadała z wiekiem. Chodzi o to, żebyśmy jako osoby w podeszłym wieku, 85 – nawet więcej, byli w stanie sami podróżować, na przykład podnieść walizkę 8-kilogramową i umieścić ją w luku bagażowym w samolocie. Żebyśmy byli po prostu samodzielni”.

Nazwa „peseloza”, którą lekarz stosuje żartobliwie, ma w sobie ziarnko prawdy: im starsi jesteśmy, tym bardziej odczuwamy skutki działania grawitacji i utraty strukturalnych białek skóry, mięśni czy ścięgien.

Styl życia – aktywność fizyczna, odżywienie, czas na regenerację – ma ogromny wpływ na to, jak szybko ubywa nam kolagenu.

Przeczytaj też: Kolagen - białko młodości. W jakich produktach spożywczych go szukać?

Kiedy suplementacja jest naprawdę potrzebna?

Moda modą, ale są konkretne sytuacje, w których suplementacja kolagenu ma solidne naukowe uzasadnienie. Najbardziej oczywistą grupę stanowią osoby aktywne fizycznie – sportowcy, biegacze, osoby ćwiczące siłowo czy intensywnie trenujące amatorsko. W ich przypadku mikro-uszkodzenia włókien tkanek są naturalną częścią treningu, a kolagen wspiera ich odbudowę.

„Kolagen jest bardzo wskazany u osób, które dużo trenują, tak jak ja. Chcę, żeby moje mięśnie, stawy prawidłowo pracowały”.

Drugą ważną grupą są osoby po operacjach, przebytych urazach czy poważniejszych zabiegach medycznych. Wtedy mobilizacja organizmu do odbudowy uszkodzonych tkanek jest ogromna.

„U osób po rekonwalescencji, po różnego rodzaju zabiegach chirurgicznych wzmożona suplementacja jest wręcz konieczna, żeby pacjent się szybciej goił. Bo pamiętajmy, że naczynia krwionośne to też kolagen".

Są też osoby, u których niedobory kolagenu widać wyjątkowo szybko: z chorobami jelit, zaburzeniami wchłaniania, dużym stresem oksydacyjnym, bardzo niską masą ciała, a także seniorzy. U nich suplementacja może realnie wspierać regenerację i poprawiać funkcjonowanie tkanek.

Kolagen + witamina C = duet do zadań specjalnych

Wielu pacjentów pyta, czy suplement „trafia” tam, gdzie chcemy – do skóry, włosów czy stawów. Mechanizm jest jednak bardziej złożony. Organizm rozkłada kolagen na aminokwasy, a następnie wykorzystuje je tam, gdzie akurat są najbardziej potrzebne. Dr Borkowski wyjaśnia:

„Przyjmując jakiekolwiek białka, nasz organizm po prostu wybiera, gdzie są największe potrzeby. A suplementacja służy temu, że dajemy dużą ilość substratów, które organizm może wykorzystać do produkcji kolagenu typu pierwszego, drugiego czy trzeciego”.

Żeby jednak kolagen mógł powstać, potrzebne są substancje pomocnicze. Najważniejszą z nich jest witamina C.

„Bez witaminy C nie wyprodukuje się odpowiednio kolagen. W związku z tym bardzo często suplementacja kolagenem jest powiązana z suplementacją również witaminy C”.

Dlatego nawet najlepszy kolagen – bez odpowiedniego „zaplecza” – może zadziałać słabiej, niż oczekujemy. Dieta musi dostarczać również cynku, miedzi, krzemu i białka, bo to fundament syntezy nowych włókien.

Jedzenie galaretki czasem nie wystarcza. Dziś suplementacja kolagenu bywa po prostu koniecznością

Pacjenci.pl
Obserwuj nas na: