Już nie kupisz alkoholu na stacji benzynowej? Minister zdrowia zapowiada
Ze stacji benzynowych zniknie alkohol? Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zdradziła, że trwają analizy dotyczące zakazu sprzedaży trunków. Jej zdaniem alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany na stacjach benzynowych.
Wiadomo, że o podjęcie prac w związku z tym tematem poprosił premier - Donald Tusk. Nie wszyscy jednak są przychylni pomysłowi Leszczyny. W mediach społecznościowych zagościła gorąca dyskusja w związku z tematem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
Minister Zdrowia chce ograniczyć zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych
Izabela Leszczyna w niedawnym wywiadzie dla Radio Zet zdradziła, że w resorcie zdrowia trwają prace nad tym, w jaki sposób można ograniczyć dostępność alkoholu. Jej zdaniem trunki w ogóle nie powinny być sprzedawane na stacjach benzynowych. Choć wiadomo, że trwają analizy w tej sprawie i pomysł popiera Donald Tusk, nie wszyscy są przychylni takiemu ograniczeniu alkoholu.
Znany piłkarz miał zakrzepy krwi w mózgu. 28-latek był w śpiączce Podali chłopcu krew z HIV, bo była tańsza. Rusza proces w sprawie krwi od więźniów“Uważam, że alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany na stacji benzynowej. Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu. Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników” - mówiła w Radiu Zet, Izabela Leszczyna.
Politycy i osoby medialne popierają ten pomysł
Na wypowiedź Izabeli Leszczyny zareagował poseł klubu PIS Marcin Warchoł (Suwerenna Polska), minister sprawiedliwości w dwutygodniowym rządzie Morawieckiego. "Wiecie, że uśmiechnięta Polska zakaże sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych? No to już wiecie" - napisał na Twitterze.
Większość reakcji na pomysł resortu zdrowia była jednak pozytywna. Ograniczenie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych poparła m.in. psychiatrka Maja Herman oraz wiceprezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych Dominik Lewandowski.
“Alkohol i samochód to bardzo niefortunne połączenie. Wycofywanie alkoholu ze stacji benzynowych jest europejskim trendem za którym powinniśmy podążać. Co więcej z badań wynika, że jest poparcie społeczne dla takich zmian” - napisał.
Pomysłowi Leszczyny przyklaskuje też były premier, Mateusz Morawiecki.
“Popieram tę propozycję. Alkoholizm jest złem i wszystko, co prowadzi do zwiększenia możliwości kupowania alkoholu, zwłaszcza w okolicznościach takich, gdzie może to służyć bardzo złym zachowaniom - w tym przypadku mam na myśli kierowców, którzy niestety czasami jeżdżą po alkoholu, dopuszczając się zbrodni, tak trzeba powiedzieć - to jest coś złego. Jestem za tym, aby jak najbardziej ograniczać spożycie alkoholu i taka rzecz może do tego doprowadzić” - skomentował polityk.
Choroba alkoholowa odpowiedzialna jest za wiele poważnych schorzeń
Na leczenie alkoholizmu przeznacza się co roku w Polsce ok. 30 mld zł. Nadużywanie alkoholu skraca życie średnio o 16 lat i może prowadzić do takich chorób jak m.in. zapalenie żołądka, marskość wątroby, niedożywienie i wyniszczenie, zaburzenia psychiczne: majaczenie, halucynoza czy zespół Korsakowa.
Jak podaje Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na koniec 2021 roku w Polsce działało 123 345 punktów sprzedaż napojów alkoholowych (82 384 samych sklepów). Na jeden punkt przypada 299 mieszkańców naszego kraju.
Czytaj też:
Przymusowe leczenie alkoholizmu. Jak to załatwić?
Lekarze walczą o życie noworodka - miał promil alkoholu we krwi. Czym jest FAS?
Alkohol "karmi" raka przełyku. Przeżywa tylko 5 procent chorych