Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Choroby > Podali chłopcu krew z HIV, bo była tańsza. Rusza proces w sprawie krwi od więźniów
Daria  Siemion
Daria Siemion 16.04.2024 10:06

Podali chłopcu krew z HIV, bo była tańsza. Rusza proces w sprawie krwi od więźniów

Colin Smith leży smutny w szpitalu
Fot. BBC / Contaminated blood inquiry

Kiedy niespełna roczny Colin Smith zaraził się wirusem HIV po otrzymaniu w szpitalu niezbadanej importowanej krwi, dom jego rodziców wymalowano sprejem: "ŚMIERĆ AIDS". Jego ojca zwolniono z pracy. Teraz, prawie 40 lat po śmierci chłopca, rusza proces.


Z dochodzenia dziennikarzy BBC wynika, że prof.  Arthur Bloom, lekarz, który podał Colinowi skażoną krew, złamał w tym celu swoje własne zasady.  Zaledwie trzy miesiące wcześniej stworzył wewnętrzne przepisy, z których jasno wynikało, żeby nie podawać taniej importowanej krwi dzieciom. – To nie był wypadek – mówią rodzice chłopca. – Można było tego uniknąć.


Chłopca leczono w szpitalu na hemofilię – rzadką chorobę krwi polegającą na zaburzeniach krzepnięcia. Terapia polegała na podawaniu czynników krzepnięcia. Rodzice zmarłego chłopca nie mieli pojęcia, że pochodziły one z krwi amerykańskich więźniów. W ten sposób w latach 80. wirusem HIV zakażono w Wielkiej Brytanii ponad 300 osób. 

Rodzice Colina – Colin i Janet od 40 lat walczą o sprawiedliwość. Czy jej zaznają?

Krew od więźniów była tańsza

W latach 80. Wielka Brytania miała ogromne problemy z zaspokojeniem zapotrzebowania na czynniki krzepnięcia i krew. Zdecydowano więc, że krew będzie importowana ze Stanów Zjednoczonych. Przemawiała za tym również ekonomia – amerykańska krew była tańsza. Niestety pochodziła głównie od więźniów i osób uzależnionych od narkotyków. 

W styczniu 1982 roku w listach do placówek medycznych profesor Bloom  apelował, żeby w miarę możliwości nie podawać importowanej krwi dzieciom. 

Jednak zaledwie trzy miesiące później, kiedy na jego oddział trafił 10-miesięczny Colin, prof. Bloom podał mu importowaną krew. Wcześniej ją podgrzał.  "To rozwiązanie stosowano u szympansów, teraz trzeba przetestować je u ludzi" – czytamy w liście, do którego dotarło BBC.

bloom.png
Profesor Bloom zmarł w 1992 roku Fot. BBC / Contaminated blood inquiry
Pierwsze objawy HIV mogą przypominać zwykłą grypę. Lekarz tłumaczy, jak wcześnie rozpoznać wirusa Profilaktyka poekspozycyjna HIV (PEP) - na czym polega i w jakich sytuacjach jest stosowana?

"Grali w rosyjską ruletkę"

Colina zakażono wirusem HIV i wirusowym zapaleniem wątroby typu C  krótko po narodzinach w sierpniu 1983 roku. Chłopiec zmarł 7 lat później w 1990 roku na AIDS. Dziś miałby 43 lata. Rodzice Colina są przekonani, że gdyby nie niebezpieczne eksperymenty, chłopiec by żył.

"W tym samym czasie, kiedy rozpoczynały się te badania, nasz syn trafił do szpitala, gdzie zakażono go wirusem HIV" – relacjonują w rozmowie z brytyjską stacją. "Grali w rosyjską ruletkę życiem ludzi. Wyciągnęli błędne wnioski i zabili setki osób" – mówią. 


Janet, mama Colina zdradza,  że o zakażeniu syna poinformowano ją na ruchliwym korytarzu. "Mój syn leżał w łóżku i nie czuł się dobrze. Zapytałam o to lekarza. Powiedział, że ma HIV" – opowiada. Dodaje, że “wtedy to był wyrok śmierci”. 

colin smith 2.png
Colin Smith zmarł na AIDS w wieku 7 lat Fot. Fot. BBC / Contaminated blood inquiry

Rodzice chłopca: "Przeszliśmy przez piekło"

W latach 80. dyskryminacja osób zakażonych wirusem HIV była na porządku dziennym. Kiedy Colin zachorował na AIDS, a jego choroba stała się widoczna, lokalna społeczność Newport odrzuciła jego rodziców

"Byliśmy znani jako »rodzinka AIDS«" – opowiada Janet. "Ludzie dzwonili do nas o 1 w nocy i pytali, jak możemy spać z naszym synem w jednym domu. Colin miał wtedy 3 lata".

Ojciec Colina z powodu choroby syna stracił pracę. "Zatrudniono mnie przy dostawach mleka. Miałem rozpocząć pracę, ale ktoś powiedział szefowi, że mój syn ma HIV. Zadzwonił do mnie i powiedział, że skoro mój syn jest chory, nie mogę pracować".


Jednak nie to było najgorsze dla rodziców Colina. Najgorsza była strata syna. "Nie możemy wybaczyć sprawcom" – mówi jego ojciec. "Poddali naszego syna eksperymentom, podali mu ryzykowny produkt, bo był tańszy. Dla nas to morderstwo". 

Wkrótce zapadnie wyrok

W 1983 roku na całym świecie zaczął się rozprzestrzeniać nieznany dotąd wirus nazywany  HIV.

Pomimo licznych dowodów i podejrzeń urzędnicy w Wielkiej Brytanii powtarzali obywatelom, że "nie jest przesądzone, że wirus HIV przenosi się przez krew i importowane produkty krwiopochodne".  

Rutynowe badania przesiewowe dawców pod kątem wirusa HIV rozpoczęto dopiero 2 lata później w 1985 roku. W tym czasie zakażono setki, jeśli nie tysiące chorych. 

Dochodzenie w sprawie podawania pacjentom zakażonej krwi objęło całą Wielką Brytanię. Stało się to jednak dopiero w 2017 roku po wieloletniej kampanii ofiar i ich rodzin. 20 maja ma zapaść wyrok. 

Zobacz też:

AIDS - wywiad z ekspertem. Czym różni się AIDS od HIV? Czy AIDS jest uleczalny? Jakie są rokowania dla pacjenta?

HIV to nie wyrok, czyli jak obecnie wygląda leczenie wirusa HIV? Wiele osób nie ma o tym pojęcia

Leki na HIV – jakie leki stosuje się w celu spowolnienia choroby?