Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdaniem Lekarza > Dentyści apelują: "Zróbmy 800+. Ale na leczenie zębów u dzieci"
Agnieszka  Sztyler-Turovsky
Agnieszka Sztyler-Turovsky 14.03.2024 10:10

Dentyści apelują: "Zróbmy 800+. Ale na leczenie zębów u dzieci"

Prof. Marzena Dominiak, stomatolog, dentysta dla dzieci
Prof. Marzena Dominiak (fot. UMW), w tle fot. Pikselstock/ Canva.com)

Jak wygląda stan zębów najmłodszych Polaków? Pokazują to wyniki stomatologicznych przeglądów u prawie 1000 dzieci w całej Polsce. Wyniki są zatrważające. W naszym kraju niemal nie ma dziecka, które nie miałoby próchnicy. Teraz lub w przyszłości. 

Jeśli Wasze dzieci, albo wnuki są w wieku od trzech do dwunastu lat, możecie zgłosić je od akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” *, w ramach której stomatolodzy wyleczą im zęby za darmo. 

Próchnica – 20 proc. dzieci ma ją w ponad sześciu zębach

Wyniki raportu “Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” dają do myślenia? Wystarczy spojrzeć na niektóre ze statystyk:

  • 61 proc. dzieci ma aktywną próchnicę, a tyle samo znikomą wiedzę o higienie jamy ustnej
  • 20 proc. ma ponad sześć “zepsutych” zębów
  • 10 proc. wymaga pilnego leczenia zębów
  • 77 proc. pije słodkie i gazowane napije
  • 90 proc. je słodycze
  • 64 proc. uważa, że zjedzenie jabłka zastąpi mycie zębów przed snem
  • 22 proc. nie współpracuje ze stomatologiem (nie słucha poleceń, ucieka z fotela, itp.)
  • 46,6 proc. uważa, że ma brzydkie zęby
  • 8,8 proc. unika z tego powodu uśmiechu
  • 5 proc. nie przychodzi czasem do szkoły z powodu problemów z zębami
  • 42 proc. dostało zalecenie lakowania zębów

– To wyraźnie świadczy o potrzebie działań profilaktycznych i edukacyjnych wśród dzieci i ich opiekunów – mówi prof. dr hab. Marzena Dominiak, prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego, kierowniczka Katedry i Zakładu Chirurgii Stomatologicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, członkini Komitetu Edukacyjnego Światowej Federacji Dentystycznej FDI. 

dentist-8076740_1280.jpg
Fot. Pixaby/u_165b5hiuva
Nadmiar hormonu stresu poznasz po twarzy. Tych objawów nie bagatelizuj Tych zachowań pacjentek najbardziej nie lubią ginekolodzy. Apelują do kobiet

Dentystom nie opłaca się leczyć na NFZ

- Jest mi wstyd. Pracuję jako stomatolog 25 lat i widzę, że właściwie nic się przez ten czas nie zmieniło. Potrzebujemy chyba aktywistów, którzy zaczęliby organizować manifestacje i protesty – mówi dr Michał Sobczak, prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej. Co ma na myśli?

– NFZ zapewnia, że jest dobrze, bo do 18. roku życia leczenie zębów jest refundowane dla każdego w Polsce, ale prawda jest taka, że rodzice boją się iść ze swoim dzieckiem do stomatologa na NFZ – tłumaczy dr Michał Sobczak.

– Nie wiedzą, kogo tam spotkają i czy dziecko dostanie znieczulenie, czy może raczej po tej wizycie nabawi się traumy i zniechęci do chodzenia do dentysty aż do końca życia. Dlatego całe leczenie stomatologiczne w Polsce jest oparte o sektor prywatny – dodaje stomatolog.

Dent_MichalSobczak.jpg
Dr Michał Sobczak, prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej, fot. arch. prywatne

Wyceny świadczeń stomatologicznych przez NFZ są słabe, więc dentyści, którzy mają prywatne gabinety i mogliby podpisać umowę z NFZ, nie robią tego. – To są wyceny poniżej poziomu wartości rynkowej – mówi dr Michał Sobczak. 

Statystycznie na leczenie zębów jednego Polaka NFZ przeznacza niespełna 100 zł rocznie. Stomatolodzy wiedzą więc, że w ramach refundacji nie zapewnią swoim pacjentom materiałów wysokiej klasy i najnowocześniejszych technik leczenia.

Kłopot z zębami dzieci w Polsce to jednak nie tylko kwestia braku pieniędzy na ich leczenie. 

Problem zaczynaja się od braku wiedzy wśród opiekunów dzieci. Dr Sobczak uważa, że dobrym rozwiązaniem byłaby obowiązkowa edukacja rodziców, ale tych, którzy dopiero spodziewają się narodzin dziecka. By zawczasu dowiedzieli się, jak dbać o higienę jamy ustnej niemowląt i o zęby kilkulatków. 

800+ na leczenie zębów

Dr Michałowi Sobczakowi marzą się bonusy w stylu "800 plus”, ale nie w formie pieniędzy przelewanych na konto w banku, tylko w postaci bonów np. na dwie wizyty u stomatologa dziecięcego w ciągu roku. I to nie przypadkowego, ale takiego, którego wybiorą rodzice i dziecko. 

Niezłym rozwiązaniem według dr Sobczaka mogłoby być też dobrowolne ubezpieczenie, które umożliwiałoby współfinansowanie – część kosztów leczenia finansowałoby NFZ, a rodzice mogliby dopłacić do wyższego standardu. 

Teraz jest tak, że albo idziemy na wizytę do prywatnego gabinetu, albo do państwowej przychodni. W tym drugim przypadku nie ma jednak mowy o „koncercie życzeń”, bo nie możemy np. dopłacić do droższej plomby. 

Rodzice powinni chyba wyjść na ulice, jak rolnicy i domagać się tego wszystkiego od państwa, bo nie wygląda na to, że coś się wkrótce zmieni, skoro system w tym kształcie, jaki jest dziś, trwa niemal od 30 lat – podsumowuje problemy stomatologii dziecięcej w Polsce dr Michał Sobczak, prezes Polskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej.

Jak zgłosić się do akcji?

Jeśli próchnica zaatakowała już wiele zębów dziecka, ratunkiem może być leczenie w narkozie. Dzięki temu wszystko zakończy się na jednej wizycie. A dziecko uniknie stresu w postaci kilku, albo i kilkunastu „posiedzeń” na fotelu dentystycznym. 

Leczenie zębów z darmową narkozą w ramach akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” jest we Wrocławiu i w Warszawie. 

* Chcesz zgłosić dziecko do leczenia w ramach akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie”? Wejdź na stronę www.usmiechdladziecka.pl, masz czas do 31 marca 2024 r. 

Program obejmuje dzieci w wieku od trzech do 12 lat, w imieniu dziecka rejestruje je jego rodzic lub opiekun prawny. 

Akcję zorganizowało Polskie Towarzystwo Stomatologiczne, partnerem jest enel-med stomatologia, a sponsorem Septodont (grant w wysokości 50 tys. euro zostanie w całości przeznaczony na bezpłatne przeglądy stomatologiczne oraz leczenie dentystyczne).

Raport cytowany w powyższym tekście dotyczył przebadanych prawie 1000 dzieci w Polsce w latach 2016-2020.

Przeczytaj też: Co zrobisz u stomatologa za darmo, czyli na NFZ?

Paulina Kosiniak-Kamysz: "Ta choroba jest bardzo zaraźliwa"
Paulina Kosiniak-Kamysz
Powoduje sepsę, zapalenie mięśnia sercowego, problemy ze stawami i nerkami, chorobę wrzodową żołądka czy łuszczycę. Jeśli nie jest leczona - mówi o próchnicy doktor Paulina Kosiniak - Kamysz, stomatolog i ortodonta, w rozmowie z Edytą Brzozowską z portalu Pacjenci.pl.Próchnica zębów jest bardzo zaraźliwa! Można się nią zainfekować pijąc z tej samej butelki czy podgryzając kanapkę od osoby z zepsutym uzębieniem.Edyta Brzozowska, portal Pacjenci.pl: Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że próchnica zębów jest bardzo zaraźliwa. Obali Pani ten mit?Doktor Paulina Kosiniak - Kamysz, stomatolog i ortodonta: Choroba próchnicowa z definicji jest chorobą zakaźną, a w dodatku jest najbardziej rozpowszechniona na całym świecie. To dla niektórych może być szokiem, ale takie są fakty.
Czytaj dalej
4 groźne choroby biorą się z zaniedbanych zębów. Czy jesteś w grupie ryzyka?
dziąsła
Problemy z dziąsłami mogą prowadzić do stanów zapalnych w całym organizmie, a także negatywnie wpływać na serce. Winne są bakterie, które namnażają się w kieszonkach dziąseł. Naukowcy z brytyjskiego University of Birmingham udowodnili, że pacjenci mający problemy z dziąsłami, są bardziej narażone na choroby serca - wyniki badań przytoczyła w swoim tekście Monika Wysocka z redakcji PAP Zdrowie. Jak i dlaczego rośnie to ryzyko? Bakterie gromadzące się i namnażające w kieszonkach dziąsłowych naczyniami krwionośnymi wędrują do innych układów w obrębie organizmu. Na przykład do układu sercowo-naczyniowego. Co może prowadzić nawet do zawału, a więc i do ryzyka śmierci. Problemem są nie tylko stany zapalne dziąseł, ale i próchnica. Ale o tym poniżej. 
Czytaj dalej