Lekarze przebadali mózgi osób po udarze. Wskazali przyczynę
Nowe badania pokazują, że nadmierne picie alkoholu może znacząco przyspieszyć ryzyko udaru mózgu i zwiększyć jego ciężkość. Specjaliści ostrzegają, że konsekwencje mogą pojawić się nawet dekadę wcześniej niż u osób pijących umiarkowanie.
Co dzieje się w trakcie udaru?
Udar mózgu to nagłe zaburzenie krążenia w mózgu, które prowadzi do niedotlenienia i uszkodzenia jego komórek. Może być spowodowany zamknięciem naczynia krwionośnego (udar niedokrwienny) lub pęknięciem naczynia i wylewem krwi (udar krwotoczny). Intensywne picie alkoholu zwiększa ryzyko obu rodzajów udarów oraz nasila ich przebieg.
Redukcja intensywnego spożycia alkoholu może nie tylko obniżyć ryzyko krwotocznego udaru, ale również spowolnić postęp choroby małych naczyń mózgowych, co z kolei może zmniejszyć szanse na kolejny udar, pogorszenie funkcji poznawczych i trwałe niepełnosprawności – wskazuje dr M. Edip Gurol z Harvardu, cytowany w komunikacie American Academy of Neurology.
Znaki ostrzegawcze nawet 10 lat wcześniej
Badania pokazują, że osoby intensywnie pijące mogą doświadczyć udaru nawet 11 lat wcześniej niż osoby pijące umiarkowanie. Intensywne picie alkoholu wiąże się też z większym ryzykiem krwotoków w głębokich partiach mózgu i poważniejszych uszkodzeń istoty białej, które odpowiadają za funkcje poznawcze.
Mam mnóstwo historii, kiedy pacjenci trafiali do nas bezpośrednio z imprez, na których 'po prostu pili alkohol'. Potem się okazywało, że takie imprezy są regularne, że lubią mieszać alkohol z energetykami czy środkami psychoaktywnymi, do tego mają stres w pracy, a na wysokie tętno nie zwrócili nawet uwagi. W ten sposób konsekwentnie niszczymy swój organizm – przestrzega w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Beata Poprawa, kardiolog.
Lekarka dodaje, że udar i inne powikłania sercowo-naczyniowe coraz częściej dotyczą pacjentów w wieku 40 lat i młodszych.
Z ryzykiem choroby sercowo-naczyniowej, a nawet przedwczesnego zgonu musi się liczyć każdy, kto się nie bada, działa konsekwentnie wbrew organizmowi, przesadzając np. z używkami i lekceważy zalecenia lekarzy – podkreśla dr Poprawa.
Szokujące wyniki badań naukowców
Analiza danych 1 600 osób hospitalizowanych z powodu krwotoku wewnątrzmózgowego wykazała, że osoby pijące trzy lub więcej drinków dziennie (1 drink = 0,3 l piwa, 150 ml wina lub 45 ml mocnego alkoholu) doświadczyły udaru średnio w wieku 64 lat, podczas gdy osoby pijące mniej – w wieku 75 lat. Krwotoki u intensywnie pijących były średnio o 70% większe, a ryzyko rozprzestrzenienia się krwi do komór mózgowych prawie dwukrotnie wyższe.
Dodatkowo, poważne uszkodzenie istoty białej mózgu, powiązane z długotrwałym spadkiem funkcji poznawczych, było trzykrotnie częstsze u osób nadużywających alkoholu.
Badania jednoznacznie pokazują, że zmniejszenie intensywnego picia może ochronić mózg, spowolnić rozwój chorób naczyń mózgowych i ograniczyć ryzyko udaru czy trwałych powikłań neurologicznych.