Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Profilaktyka i leczenie > „Minister żałuje i jest mu łyso”. Oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie 25 tys. zł wydanych na badania dla pracowników
Marta Uler
Marta Uler 22.01.2025 08:33

„Minister żałuje i jest mu łyso”. Oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie 25 tys. zł wydanych na badania dla pracowników

25 tys. zł na badania trychologiczne - Bodnar
Fot. KAPIF

Ministerstwo Sprawiedliwości pod kierownictwem Adama Bodnara zapłaciło blisko 25 tys. zł za badania skóry głowy i cebulek włosów, jak ujawniła przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka. 

Resort postanowił się do tego odnieść w oficjalnym, choć utrzymanym w żartobliwym tonie, komunikacie. Czytamy w nim: „Pan minister nie skorzystał z tego badania i uprzejmie prosił, żeby przekazać, że żałuje i jest mu z tego powodu trochę łyso”.

25 tys. zł na badania trychologiczne

W poniedziałek przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka za pośrednictwem platformy X ujawniła, że z Ministerstwa Sprawiedliwości wypłynęły 24 tys. zł. na badania skóry głowy i cebulek włosów. „Minister chyba dba o bujne fryzury swoich pracowników. Koszt jedyne 24 000 złotych” - napisała.

Skrzydlik – brzmi zabawnie, ale powoduje duży dyskomfort. Na czym polega ta choroba oka? Ikona muzyki pop ciężko chora. To nie pierwszy raz, gdy musi walczyć

Internet zalały memy na temat fryzury ministra

Jak można się było spodziewać, w sieci natychmiast pojawiły się memy dotyczące fryzury ministra sprawiedliwości. Oto jeden z nich:

"Bodnar przed i po wydaniu 24 tys. zł z waszych podatków u trychologa. Koloryzowane" — napisał poseł Konfederacji Przemysław Wipler, zamieszczając dwa kadry z filmu "Miś".

Oficjalny komunikat w sprawie włosów

Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało oficjalny komunikat w tej sprawie. Oto fragmenty:

„Trochę nas określone Redakcje biorą pod włos dobrze uczesaną sensacją i memami o badaniach trychologicznych głowy realizowanych dla naszych Pracowniczek i Pracowników. Tymczasem to zwykłe dzielenie włosa na czworo, bo to był wybór samego Zespołu Ministerstwa spośród kilku propozycji na kolejne z serii badania profilaktyczne, które od 3 lat zapewnia im pracodawca. Tylko tyle i aż tyle.

A Zespół wybrał specjalistyczną usługę oceny skóry głowy. To nowoczesna metoda obrazowania skóry i cebulek włosów, która umożliwia ich oglądanie w dużym powiększeniu i rozpoznanie wielu schorzeń, często jeszcze w ich początkowej fazie (np. łuszczyca czy łojotokowe zapalenie skóry). Zgłosiły się 173 osoby. 

Jak powszechnie wiadomo, praca w Ministerstwie Sprawiedliwości to ogromne wyzwanie, więc badania mają też strategiczne znaczenie zarządcze. Na najtrudniejsze i stresogenne odcinki zostaną przesunięci Ci, którzy mają skórę i włosy w najlepszym stanie lub wręcz przeciwnie - Ci, którzy nie mają już nic do stracenia! 

O mały włos, abyśmy zapomnieli przekazać najważniejsze, co zapewne Redakcje interesuje. Nie, Pan Minister nie skorzystał z tego badania i uprzejmie prosił, żeby przekazać, że żałuje i jest mu z tego powodu trochę łyso”.

Czego można dowiedzieć się z badania trychologicznego?

Badanie trychologiczne, czy inaczej trichoskopowe, pozwala na ocenę zarówno struktury włosów, jak i stanu skóry głowy. To proste, nieinwazyjne i bezbolesne badanie, które pozwala, m.in., wykryć i ocenić:

  • przyczyny nadmiernego wypadania włosów,
  • stan cebulek włosowych i skóry głowy (np. obecność łupieżu, przetłuszczania, stanów zapalnych),
  • objawy chorób skóry głowy (np. łuszczycy, łojotokowego zapalenia skóry, grzybicy),
  • dobrać odpowiednią pielęgnację lub terapii (np. mezoterapię skóry głowy).

Zobacz także:

Ten "odsiwiacz" z kuchni nie ma sobie równych. Zapomnij o siwych kosmykach

Wiatr i mróz nie służą włosom. 5 praktycznych porad, jak dbać o włosy zimą

Garściami wypadają Ci włosy? To może być objaw jednej z tych chorób