Obserwuj nas na:
Pacjenci.pl > Profilaktyka > Ponad 700 tysięcy nieodwołanych wizyt. Wystarczyłby jeden telefon, by ktoś inny skorzystał z pomocy
Daria  Siemion
Daria Siemion 30.10.2025 11:35

Ponad 700 tysięcy nieodwołanych wizyt. Wystarczyłby jeden telefon, by ktoś inny skorzystał z pomocy

Ponad 700 tysięcy nieodwołanych wizyt. Wystarczyłby jeden telefon, by ktoś inny skorzystał z pomocy
700 tys. nieodwołanych wizyt na NFZ. Pacjenci zapominają o prostej czynności Fot. Pexels

Nieodwołane wizyty to cichy pożeracz zasobów ochrony zdrowia. NFZ szacuje, że tylko w pierwszym półroczu 2025 r. przepadło ponad 770 tys. terminów. Sprawdzamy, jak ma pomóc nowa odsłona kampanii „Odwołuję, nie blokuję” i problem nieodwołanych wizyt rozwiązano za granicą.

  • 773 tys. nieodwołanych wizyt w Polsce w I półroczu 2025 r.
  • 8 mln przepadłych wizyt ambulatoryjnych rocznie w Anglii – koszt 1,2 mld £
  • Kara za „no-show” sięga 1612 NOK w Norwegii, a w Niderlandach obowiązuje „wegblijftarief”

Miliony wizyt przepadają bez śladu

Nieodwołana wizyta – według terminologii NFZ „niezgłoszenie się” – to sytuacja, w której pacjent rezerwuje termin, ale z niego rezygnuje lub o nim zapomina, nie informując placówki. Choć brzmi niegroźnie, na dużą skalę zjawisko to destabilizuje system opieki zdrowotnej.

W pierwszej połowie 2025 roku pacjenci nie pojawili się na 773 tys. umówionych wizyt. W całym 2024 roku było ich 1,36 mln. To realna strata dla innych oczekujących oraz dla całego systemu ochrony zdrowia.

Ponad 700 tysięcy nieodwołanych wizyt. Wystarczyłby jeden telefon, by ktoś inny skorzystał z pomocy
Nieodwołane wizyty generują ogromne straty Fot. Marek BAZAK/East News

Nieodwołane wizyty to nie tylko liczby. Przekładają się na:

  • wydłużenie kolejek do specjalistów,
  • niewykorzystane zasoby personelu i sal zabiegowych,
  • dodatkowe koszty administracyjne,
  • opóźnioną diagnostykę i leczenie dla innych pacjentów.

Jak problem nieodwołanych wizyt rozwiązano w Wielkiej Brytanii?

W brytyjskim systemie publicznej opieki zdrowotnej NHS (National Health Service) zjawisko „no-show” – czyli niestawienia się na umówioną wizytę bez uprzedzenia – przybiera ogromną skalę. W 2023 roku pacjenci nie pojawili się na 8 milionach z 124,5 miliona zaplanowanych wizyt ambulatoryjnych, co odpowiada 6,4 proc. wszystkich terminów.

Dla NHS oznacza to nie tylko organizacyjne komplikacje, ale też poważne straty finansowe – szacowane na około 1,2 miliarda funtów rocznie. Tyle kosztują niewykorzystane godziny pracy lekarzy, pielęgniarek, sprzętu oraz infrastruktury medycznej.

Problem ten wywołuje żywą debatę publiczną. W 2022 roku rząd Borisa Johnsona rozważał wprowadzenie opłat za nieodwołane wizyty – sugerowano kwotę 10 funtów. Pomysł ten jednak spotkał się z krytyką, głównie ze względu na ryzyko, że zniechęci pacjentów do korzystania z usług NHS, szczególnie tych z grup o niższych dochodach.

Zamiast kar finansowych postawiono na działania edukacyjne i poprawę dostępności systemów rejestracji i anulowania wizyt. W wielu regionach wprowadzono funkcję przypomnień SMS oraz uproszczone formularze online do odwoływania terminów. Eksperci jednak podkreślają, że bez zmiany nawyków pacjentów oraz lepszej koordynacji systemowej, samo usprawnienie narzędzi może okazać się niewystarczające.

NFZ uruchomił specjalną kampanię

W 2025 roku Narodowy Fundusz Zdrowia zainicjował czwartą edycję kampanii edukacyjnej „Odwołuję, nie blokuję”. Jej przekaz jest prosty, ale niezwykle ważny: jeśli nie możesz skorzystać z umówionej wizyty – odwołaj ją, aby ktoś inny mógł zająć Twoje miejsce.

Kampania odpowiada na rosnący problem nieodwoływanych wizyt, które każdego roku generują miliony zmarnowanych terminów i paraliżują system. NFZ przypomina, że rezygnacja z wizyty nie jest trudna – wystarczy jeden telefon, wiadomość lub kliknięcie w systemie elektronicznym. Celem akcji jest zmiana nawyków pacjentów i budowanie kultury odpowiedzialności za wspólne zasoby ochrony zdrowia.

W ramach kampanii pojawiły się spoty w telewizji, internecie i mediach społecznościowych, a także plakaty i materiały informacyjne w placówkach medycznych. Komunikaty kierowane są do różnych grup wiekowych – zarówno do młodych użytkowników aplikacji, jak i do seniorów, którzy częściej korzystają z telefonicznego kontaktu z rejestracją.

Ważnym elementem nowej edycji jest zapowiedź zmian technologicznych. Od 2026 roku pacjenci zyskają dostęp do centralnej e-rejestracji w aplikacji mojeIKP. Dzięki temu będzie można w prosty sposób zarządzać swoimi wizytami – potwierdzać je, zmieniać lub anulować bez konieczności dzwonienia do przychodni. To krok w stronę cyfryzacji systemu ochrony zdrowia i większej wygody pacjentów.

Eksperci podkreślają, że samo ułatwienie dostępu do narzędzi to za mało. Kluczowa jest zmiana świadomości – zrozumienie, że nieodwołana wizyta to realna strata dla innych potrzebujących. Dlatego kampania kładzie nacisk nie tylko na funkcjonalności, ale przede wszystkim na budowanie postawy współodpowiedzialności.

Źródło: NFZ, Ministerstwo Zdrowia, BBC

Czytaj także: Co można zgłosić do Rzecznika Praw Pacjenta? Te sprawy rozpatruje najczęściej

Nie każdy bohater nosi pelerynę. Tak wygląda praca w LPR. Opowiada ratownik
ratownik LPR opowiada o swojej pracy
tak wygląda praca w lpr. opowiada ratownik Fot. East News / Pawel Wodzynski
Gdy w bazie w Bydgoszczy rozlega się sygnał alarmowy, załoga ma trzy minuty, by wzbić się w powietrze. Dla nich czas jest najcenniejszą walutą, bo od niego zależy życie pacjentów. Bartosz Rybszleger, ratownik medyczny, z którym rozmawiam, pracuje w zawodzie od ponad dwóch dekad, a od jedenastu lat jest częścią Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.– Pomysł pojawił się po dziesięciu latach pracy w karetkach naziemnych. Chciałem się rozwijać, widziałem jak pracują załogi LPR i stwierdziłem, że spróbuję. To było naturalne przedłużenie mojej drogi zawodowej – wspomina.Załoga po wezwaniu startuje w ciągu zaledwie trzech minut, a każdy lot to walka o życie i ogromna odpowiedzialnośćRatownicy LPR muszą łączyć umiejętności medyczne z obsługą śmigłowca, działać pod presją i zachować pełną koncentracjęNajtrudniejsze są loty do dzieci i wypadków masowych, a mimo stresu i ryzyka ratownicy nie rezygnują z misji ratowania życia
Czytaj dalej
Tania ryba z Biedronki, która robi furorę. Ma niewiele tłuszczu i jest obłędnie pyszna
Ryba
Niepozorny, tani i mało znany – miętus wraca na stoły jako hit wśród osób, które chcą jeść zdrowo i lekko. Zawiera więcej białka niż łosoś, ma śladowe ilości tłuszczu i jest bogaty w składniki wspierające metabolizm. Dlaczego „fit dziewczyny” tak go pokochały?
Czytaj dalej
Pacjenci.pl
Obserwuj nas na: