Mocna wypowiedź lidera PSL o polskich pielęgniarkach. Zawrzało!
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz porównał polską służbę zdrowia do pacjenta leżącego pod respiratorem, który „długo nie wytrzyma”. Polityk podczas spotkania w Olsztynie stwierdził, że należy zwiększyć finansowanie służby zdrowia. Dodał, że pielęgniarki należy zacząć traktować jak personel wyższy.
Kosiniak-Kamysz o polskiej służbie zdrowia
Podczas ostatniego spotkania z mieszkańcami Warmii lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił stan zdrowia polskiej służby zdrowia: „Jeśli przyrównać ochronę zdrowia do pacjenta to jest on w stanie agonalnym i dłużej pod respiratorem nie wytrzyma”. - powiedział lider PSL.
Zwrócił uwagę na konieczność oddłużenia szpitali powiatowych, zrobienie nowej wyceny działań medycznych i kontraktów. Według Lidera PSL potrzebna jest również decentralizacja Narodowego Funduszu Zdrowia, by kluczowe decyzje dotyczące rozwoju poszczególnych oddziałów podejmowano w regionie.
Kosiniak Kamysz wskazał na fatalny stan psychiatrii dziecięcej: „ Psychiatria dziecięca to jest jedna wielka dramatyczna sytuacja, zapaść w dostępności. Są heroiczni lekarze, psychologowie, wszyscy terapeuci, oni wykonują heroiczną pracę, ale to nie wystarczy, dopóki nie będzie zmiany organizacyjnej - mówił Kosiniak-Kamysz. Podkreślał, że potrzeba zmienić m.in. to, że pielęgniarki są uznawane za personel pomocniczy”. - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz
Polityk zwrócił również uwagę, że konieczne jest docenienie pracy pielęgniarek:
„Pielęgniarka dzisiaj nie jest personelem pomocniczym, jest personelem wyższym, bo ma wyższe studia i tak powinna być traktowana, i taką rolę jej trzeba wpisać w systemie. Do pielęgnacji (pacjentów - PAP) potrzebni są asystenci. Potrzebne jest docenienie personelu niemedycznego, salowych"
Pielęgniarki nie odpuszczą „kelnerek na bankiecie lekarzy” Zamierzasz wykonać badanie krwi? Poznaj prawdziwe znaczenie terminu „na czczo”! Możesz się zdziwićSytuacja pielęgniarek w Polsce
W Polsce brakuje pielęgniarek i położnych. Większość pielęgniarek są to kobiety w wieku emerytalnym – widać to zarówno w raportach, danych statystycznych ale i na co dzień w szpitalach i przychodniach. Według prognoz w 2030 r. wiek emerytalny uzyska 9899 pielęgniarek, a 6205 uzyska prawo wykonywania zawodu. W 2022 r. uprawnienia emerytalne uzyskało 8821 pielęgniarek, a 6205 uzyskało prawo wykonywania zawodu. Należy też dodać, że nie wszyscy absolwenci pielęgniarstwa pracują lub będą pracować w zawodzie.
Od lipca 2023 r. nastąpił wzrost pensji minimalnych pielęgniarek. Zgodnie z danymi MZ osoby zatrudnione na stanowiskach wymagających tytułu magistra i specjalizacji otrzymały podwyżkę w wysokości 881,87 zł. Pielęgniarki zatrudnione na stanowiskach wymagających tytułu magistra albo pielęgniarki i położone zatrudnione na stanowiskach niewymagających tego tytułu, lecz z konieczną specjalizacją, otrzymały podwyżkę o 697,29 zł.
Pielęgniarki w Polsce umierają szybciej!
Liczba zgonów pielęgniarek i położonych rośnie. Kobiety te żyją średnio o 20 lat krócej niż przeciętne Polki, dożywające 82 lat. W ciągu pięciu lat liczba zgonów wzrosła o 1000.
Praca pielęgniarek jest wymagająca i stresująca. Nocne dyżury, mało czasu na regenerację – to zawsze odbija się na zdrowiu. Częstą przyczyną zgonów, w szczególności wśród kobiet po 40. roku życia, są nowotwory. Wiele pielęgniarek zmarło również z powodu COVID-19.