100-proc. cła na leki. Trump podpisał decyzję, która uderzy w pacjentów

Nagła decyzja prezydenta USA o podwojeniu ceł na importowane, opatentowane farmaceutyki zelektryzowała branżę zdrowotną na całym świecie. Jeśli bariera handlowa wejdzie w życie 1 października 2025 r., Amerykanie zapłacą więcej za oryginalne tabletki — ale czy polscy pacjenci też odczują skutki tej wojny celnej?
- 100 % cło dotyczy tylko markowych (patentowych) leków; generyki i ich składniki zostały wyłączone z podwyżki
- UE i USA uzgodniły limit 15 % na cła wobec siebie; jeśli Waszyngton go przekroczy, grozi mu arbitraż w ramach nowej umowy handlowej
- W Polsce 7 na 10 recept realizuje się lekami generycznymi, które pozostaną objęte zerową stawką KNU, więc bezpośredni wpływ na nasze portfele będzie ograniczony
Trump grozi 100-procentowym cłem na leki
Pod koniec września Donald Trump ogłosił, że „wszystkie markowe leki z zagranicy” zostaną obłożone stawką celną w wysokości 100 %, jeśli ich producenci nie zdecydują się na budowę fabryk w USA. Deklaracja padła w ramach jego sztandarowego hasła „America First” i została przedstawiona jako sposób na odbudowę krajowego przemysłu oraz uniezależnienie Ameryki od zagranicznych dostaw.
Choć w Białym Domu mówi się o wzmocnieniu bezpieczeństwa lekowego i nowych miejscach pracy, zapowiedź natychmiast wzbudziła obawy poza granicami USA. Stany Zjednoczone importują bowiem ponad połowę substancji czynnych z Europy i Azji, a aż 26 % gotowych preparatów pochodzi z Unii Europejskiej. Taki krok uderzyłby nie tylko w globalne koncerny farmaceutyczne, ale też w pacjentów – grożąc gwałtownym wzrostem cen, zakłóceniami w łańcuchach dostaw i potencjalnymi niedoborami podstawowych leków.
Przeczytaj też: Będzie podwyżka składki zdrowotnej? Donald Tusk odpowiada i deklaruje przegląd wydatków NFZ
Cła na leki: Trump stawia na 100 %, Bruksela przypomina o limicie 15 %
Od 1 października 2025 r. w USA zacznie obowiązywać 100-procentowa stawka celna na leki patentowe importowane z zagranicy – ogłosiła administracja Donalda Trumpa. Tymczasem w sierpniu tego samego roku Waszyngton i Bruksela podpisały wspólną deklarację handlową, która wyznacza maksymalny pułap taryf farmaceutycznych na poziomie 15 %. Dokument ten jednocześnie potwierdził utrzymanie zerowej stawki dla leków generycznych i ich składników, co ma kluczowe znaczenie dla Polski, gdzie preparaty odtwórcze stanowią już około 70 % rynku aptecznego.
Eksperci ostrzegają, że jeżeli USA zdecydują się na faktyczne wdrożenie 100-procentowych ceł, będzie to jaskrawe złamanie międzynarodowego porozumienia. Jednocześnie amerykańska administracja sygnalizuje, że „uszanuje 15-procentowy pułap wobec partnerów handlowych”, co sugeruje, że Unia Europejska może zostać oszczędzona przed najostrzejszym wariantem wojny celnej.
Sprawdź również: Ministra zdrowia zabrała głos ws. prohibicji
Co oznaczają amerykańskie cła dla polskich pacjentów?
Na pierwszy rzut oka skutki dla naszego rynku będą ograniczone – zdecydowana większość leków stosowanych w Polsce to generyki, a te zgodnie z porozumieniem UE–USA pozostają zwolnione z ceł. Ceny popularnych preparatów refundowanych nie powinny więc wzrosnąć wyłącznie z powodu amerykańskich regulacji. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku leków oryginalnych, zwłaszcza nowoczesnych terapii onkologicznych czy biologicznych. Globalne koncerny, które eksportują swoje produkty do USA i Europy z tych samych fabryk, mogą próbować częściowo przerzucić koszty taryf na inne rynki.
Polski system refundacyjny w dużej mierze amortyzuje takie wstrząsy, ponieważ limity finansowania ustala Ministerstwo Zdrowia. Jeśli importer zażąda zbyt wysokiej ceny, ryzykuje wypadnięcie z listy refundacyjnej – co oznacza, że gwałtownych podwyżek dla pacjentów detalicznych raczej nie należy się spodziewać. Problemem mogą być jednak czasowe braki w dostępie do innowacyjnych leków, jeśli koncerny zdecydują się wstrzymać dostawy, czekając na jasne reguły gry.
Eksperci radzą, by pacjenci stosujący amerykańskie preparaty oryginalne pytali lekarzy i farmaceutów o dostępne zamienniki. Osoby planujące rozpoczęcie terapii biologicznej powinny upewnić się, czy szpital posiada zabezpieczony zapas leku na cały cykl leczenia. W razie wątpliwości warto śledzić komunikaty NFZ i korzystać z leków równoważnych, gdy tylko lekarz uzna to za możliwe.
Czytaj więcej: Antykoncepcja to podstawowe prawo człowieka. A wciąż wiele osób wstydzi się i pyta AI zamiast lekarza
źródła:
- Reuters. Trump announces 100 % tariff on imports of branded or patented pharmaceuticals from October 1. 25 września 2025
- Komisja Europejska, DG Trade. Joint Statement on a United States–European Union Framework on an Agreement on Reciprocal, Fair, and Balanced Trade. 21 sierpnia 2025
- Valians International. The Pharmaceutical Sector in Poland: Trends and Outlook for 2025. 27 lutego 2025
- Medicines for Europe. Generic medicines: 70 % of dispensed medicines and critical to healthcare—Press release. 10 kwietnia 2024





































