Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Problemy cywilizacyjne > Prezydent o swoim uzależnieniu: "Lepiej żyć bez tego"
Marta Uler
Marta Uler 30.09.2025 15:56

Prezydent o swoim uzależnieniu: "Lepiej żyć bez tego"

Karol Nawrocki
Prezydent wypowiedział się na temat swojego nałogu. Fot. KAPIF

Wypowiedzi prezydenta o jego stosunku do nikotyny od kilku dni przyciągają uwagę opinii publicznej. Karol Nawrocki nie unika tematu, wręcz przeciwnie – wprost przyznaje się do sięgania po woreczki nikotynowe. Jak sam mówi, „lepiej żyć bez tego”, choć na razie nie planuje rozstać się ze swoim nawykiem.

  • Prezydent otwarcie przyznał, że korzysta z woreczków nikotynowych od ponad dwóch lat
  • Dyskusja wokół nawyku trwa od czasów, gdy jeszcze nie pełnił funkcji głowy państwa
  • W czasie kampanii wyborczej temat wrócił ze zdwojoną siłą, a sam Nawrocki mówi dziś: „Nigdy nie paliłem”
  • Przyznaje, że nie próbuje rzucić nikotyny, ale podkreśla, że „ma bardzo silną wolę”
  • Dodaje, że nie poleca nikomu sięgania po nikotynę i że „lepiej żyć bez tego”

Woreczki nikotynowe w centrum uwagi

Temat uzależnienia Karola Nawrockiego od woreczków nikotynowych budzi emocje od dawna, jeszcze z czasu przed jego prezydenturą. W czasie jednej z debat wyborczych, gdy jako kandydat na prezydenta na wizji sięgnął po taką saszetkę, rozpętała się lawina komentarzy. Opozycja grzmiała, media szeroko komentowały, a dla części wyborców gest ten stał się symbolem jego autentyczności, choć innych – braku powagi.

Sam prezydent nie zamierza jednak ukrywać swojego przyzwyczajenia. 

"Nigdy nie paliłem. Za sprawą kolegów ze służb dwa lata temu, czy ponad dwa lata temu przywykłem do tych woreczków. Kopa on raczej nie daje, jest uzupełnieniem w pewnym sensie może niedoborów nikotyny, kiedyś to rzucę” – tłumaczył.

Przeczytaj też: Psychiatra ostro o kandydacie na prezydenta. Skomentowała jego zachowanie na wizji

Snusów nie można kupić w Polsce legalnie. Prezydent używa woreczków nikotynowych. Fot. Canva

„Lepiej żyć bez tego”

W ostatnich wywiadach Karol Nawrocki podkreśla, że jego nawyk nie jest czymś, co poleca innym: 

„Nie, nie staram się rzucić nikotyny, a gdy zacznę rzucać, to ją rzucę, bo mam bardzo silną wolę. Ale nikomu nie polecam stosowanie nikotyny. Lepiej żyć bez tego” – powiedział w rozmowie z radiem Zet.

Co więcej, prezydent nieco lekceważąco odniósł się do medialnego szumu.

„To jest w ogóle zabawne, że woreczek nikotynowy wywołuje tyle zainteresowania, podczas gdy na forum ONZ w wielu miejscach, wiele osób, wielu delegatów, pali sobie papierosy, cygara. Natomiast woreczek nikotynowy wywołuje tak wielkie zainteresowanie, ale chyba tylko w Polsce. To jest śmieszne” – dodał.

Przeczytaj też: Nie tylko gest. O stygmatyzacji osób uzależnionych i hipokryzji polityki nikotynowej

Snus czy woreczki nikotynowe?

Warto zauważyć, że snusy i woreczki nikotynowe nie są tym samym produktem. Prezydent zażywa woreczki, czyli produkty tylko z nikotyną. Snus to tradycyjny produkt wywodzący się ze Szwecji, zawierający sproszkowany tytoń. Jego stosowanie jest w Unii Europejskiej zakazane, z wyjątkiem Szwecji, która wywalczyła sobie specjalne prawo do jego sprzedaży. 

Oba produkty stosuje się podobnie – umieszczając saszetkę pod górną wargą, skąd nikotyna wchłania się do organizmu przez błonę śluzową. Różnica tkwi jednak w ryzyku zdrowotnym. Snus, ze względu na zawartość tytoniu, naraża użytkownika na kontakt z substancjami rakotwórczymi i zwiększa ryzyko nowotworów jamy ustnej. Woreczki nikotynowe, choć pozbawione tytoniu, nadal mogą szkodzić – uzależniają, podnoszą ciśnienie tętnicze i obciążają układ sercowo-naczyniowy.

Eksperci podkreślają, że żadna z tych form nie jest obojętna dla zdrowia. Nikotyna sama w sobie wpływa na pracę serca, ciśnienie i może zaburzać metabolizm glukozy. Dlatego – jak powiedział sam prezydent – „lepiej żyć bez tego”.

Zadbaj o odporność, zanim jesień rozpanoszy się na dobre. Praktyczne wskazówki od laryngologa
Leszek Cichosz
Laryngolog tłumaczy, jak zadbać o odporność przed sezonem chorobowym
Za oknem mamy już jesień – dni stają się coraz krótsze, pogoda bardziej kapryśna. Życie powoli przenosi się do zamkniętych pomieszczeń. I już się zaczęło to, co każdego roku: kaszel, katar, ból gardła, przeziębienia, zapalenia zatok, może grypa, czy covid.Zastanawiamy się, dlaczego właśnie jesienią chorujemy częściej? Czy wirusy pojawiają się nagle znikąd? A może to nasz organizm staje się słabszy? I – co zrobić, by nie dać się infekcjom? O tym, jak nasz układ odpornościowy działa jesienią, a także jak go wzmacniać i chronić nos oraz gardło, opowiada Leszek Cichosz, specjalista otorynolaryngologii.Obserwowany spadek odporności jesienią wynika z kilku czynników, m.in. z nagłych zmian temperatury i mniejszej produkcji witaminy D. Również mikrobiota nosa i gardła ma wpływ na to, jak często łapiemy infekcje W profilaktyce przeziębień ważną rolę odgrywa higiena nosa, ale również – jamy ustnej  Zdrowa dieta, ruch, nawodnienie, sen i unikanie stresu to fundamenty odporności Szczepienie przeciw grypie najlepiej wykonać we wrześniu, zanim zacznie się sezon infekcji
Czytaj dalej
Wielka zmiana w przychodniach od 1 października. Co nowy sposób finansowania oznacza dla pacjentów?
Zmiany w przychodniach
Zmiany dla Pacjentów od 1 października
Już za chwilę w każdej poradni lekarza rodzinnego zmieni się sposób, w jaki NFZ płaci za opiekę koordynowaną. Reforma pozornie dotyka tylko „papierów”, ale w praktyce może zdecydować o dostępie do wizyt, badań i konsultacji specjalistycznych. Sprawdź, co musisz wiedzieć, zanim umówisz kolejną wizytę.Koordynator liczy wszystkich pacjentów – od 1 października stawka kapitacyjna obejmie także dzieci, a nie tylko dorosłych  Dodatek motywacyjny znika dla „starych” przychodni – ryczałt 7,7 tys. zł będzie wypłacany wyłącznie placówkom, które dopiero wejdą w opiekę koordynowaną (na 6 mies.)  Opieka koordynowana rośnie – korzysta z niej już 2,9 tys. POZ (49 % rynku), a budżet POZ na 2026 r. ma wzrosnąć do 23 mld zł
Czytaj dalej