Ministra zdrowia zabrała głos ws. prohibicji

W ostatnich tygodniach temat ograniczenia sprzedaży alkoholu w Polsce powrócił z nową siłą. Podczas wywiadów ministra zdrowia wypowiedziała się na temat możliwych regulacji, które mają ograniczyć łatwość dostępu do alkoholu. Jakie formy ograniczeń rozważają polskie samorządy, co dokładnie zaproponował resort zdrowia i jakie skutki zdrowotne mogą wypływać z takich działań?
• Polskie miasta już wprowadzają nocną prohibicję
• Ministra zdrowia o zakazie sprzedaży alkoholu nocą i na stacjach benzynowych
• Jak ograniczenia dostępności alkoholu wpływają na zdrowie społeczeństwa
Samorządy wprowadzają nocną prohibicję
W wielu miastach Polski funkcjonują już ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu – tzw. nocna prohibicja. Według danych medialnych takie regulacje przyjęto w ok. 176 gminach (ok. 7,1% wszystkich samorządów). W części miast zakaz obowiązuje wszędzie (m.in. Kraków, Bydgoszcz, Biała Podlaska); w innych zakazy obejmują wybrane lokalizacje (np. Poznań, Wrocław, Gdańsk).
Regulacje zwykle zakładają zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych w godz. 22:00–6:00, nie obejmując lokali gastronomicznych (restauracji, pubów).
Prawo z 2018 roku dało samorządom uprawnienia do ograniczenia liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu oraz stosowania godzinowych zakazów. Celem takich działań jest m.in. zmniejszenie spożycia alkoholu nocą, ograniczenie zakłóceń porządku publicznego oraz przeciwdziałanie incydentom związanym z alkoholem.
Ministra zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda za ograniczeniem dostępności alkoholu
Ministra zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda publicznie opowiedziała się za ograniczeniem dostępności alkoholu. Podkreśliła, że resort analizuje propozycje wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu nocą oraz na stacjach benzynowych. W wywiadzie telewizyjnym stwierdziła: „jestem za” takimi regulacjami i dodała, że ministerstwo przygotowało własny projekt ograniczający dostępność alkoholu.
Propozycje pozostają jednak na etapie analiz i konsultacji – nie ma jeszcze przyjętej ustawy ani terminu wejścia w życie zmian. Wcześniej podobny pomysł budził sprzeciw resortu rozwoju jako nierówne traktowanie przedsiębiorców. W debacie parlamentarnej pojawiają się również projekty całkowitego zakazu reklamy alkoholu, promocji cenowej oraz rozszerzenia uprawnień gmin.
Przeczytaj też: Po pracy pijesz jedno piwo? Neurolog ostrzega przed skutkami
Ograniczenia wyjdą nam na zdrowie
Liczne badania potwierdzają, że alkohol jest poważnym czynnikiem ryzyka dla zdrowia publicznego. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zalicza go do grupy 1 czynników rakotwórczych; regularna konsumpcja zwiększa prawdopodobieństwo rozwoju nowotworów jamy ustnej, gardła, przełyku, wątroby, jelita grubego oraz piersi. Nadużywanie alkoholu sprzyja również stłuszczeniu i marskości wątroby, nadciśnieniu, chorobie wieńcowej, uszkodzeniom układu nerwowego, uzależnieniu oraz zaburzeniom depresyjnym.
Co więcej, picie alkoholu koreluje ze wzrostem liczby wypadków, urazów, aktów agresji i przypadków przemocy domowej.
Badacze dowodzą ponadto, że im łatwiejszy i tańszy jest dostęp do alkoholu, tym wyższe jego spożycie oraz związane z nim szkody; restrykcje takie jak zmniejszenie liczby punktów sprzedaży czy nocne zakazy potrafią skutecznie redukować konsumpcję i problemy społeczne.
Skalę efektów ilustrują konkretne przykłady.
W Krakowie, po wprowadzeniu nocnej prohibicji w lipcu 2023 r., liczba interwencji policji spadła o około 47%, a straży miejskiej o blisko 30% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Bardziej spektakularne efekty obserwowano za granicą. W Republice Południowej Afryki podczas pięciotygodniowego całkowitego zakazu sprzedaży alkoholu liczba zgonów z przyczyn nienaturalnych zmniejszyła się o 14%, a poważnych przestępstw – także znacząco.
Z kolei analizy ekonomiczne wykazują, że elastyczność śmiertelności względem ceny alkoholu mieści się w przedziale od –1 do –3; oznacza to, że każda podwyżka ceny lub ograniczenie dostępności może istotnie obniżać liczbę zgonów związanych z jego spożyciem.

Spodziewane efekty zakazów
Nocna prohibicja i zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, o ile będą skuteczne, mogą przynieść korzyści, takie jak:
- ograniczenie picia w godzinach nocnych,
- spadek incydentów zakłócających porządek publiczny,
- mniejsze obciążenie pogotowia i oddziałów ratunkowych oraz
- potencjalny spadek liczby wypadków drogowych związanych z alkoholem.
Do wyzwań należą m.in. możliwość przeniesienia zakupów na wcześniejsze godziny lub do punktów omijających zakaz, powstanie szarej strefy, opór społeczny (wg sondaży Radio ZET/IBRiS ponad 55% badanych sprzeciwia się zakazowi na stacjach paliw, a 64% nocnej prohibicji w sklepach), konieczność skoordynowania ograniczeń sprzedaży z regulacjami dotyczącymi reklamy i promocji oraz z działaniami edukacyjnymi i terapeutycznymi.
Źródła:
- Barron K., Parry C. D. H., Bradshaw D., Dorrington R., Groenewald P., Laubscher R., Matzopoulos R., Alcohol, violence and injury-induced mortality: Evidence from a modern-day prohibition, Review of Economics and Statistics, 2024, 106(4), s. 938–955, https://doi.org/10.1162/rest_a_01228
- International Agency for Research on Cancer, Personal habits and indoor combustions (IARC Monographs on the Evaluation of Carcinogenic Risks to Humans, Vol. 100E), Lyon: IARC, 2012, https://publications.iarc.fr/Book-And-Report-Series/Iarc-Monographs-On-The-Identification-Of-Carcinogenic-Hazards-To-Humans/Personal-Habits-And-Indoor-Combustions-2012
- Roodman D., The impacts of alcohol taxes: A replication review, arXiv, 2020, https://arxiv.org/abs/2007.10270
- World Health Organization, Global status report on alcohol and health 2018, Geneva: WHO, 2018, https://iris.who.int/handle/10665/274603




































