Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdrowie > Owsiak: "Dlatego tak żrą!" Kontrowersyjne billboardy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
Redakcja Pacjenci.pl
Redakcja Pacjenci.pl 13.10.2023 08:57

Owsiak: "Dlatego tak żrą!" Kontrowersyjne billboardy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?

Jerzy Owsiak
Shutterstock/fot. Grand Warszawski

Jest o niej raport NIK z 2018 roku, ale nikt nic nie zrobił. Do dziś nie ma nawet rejestru – mówił Jerzy Owsiak w "Faktach po iak:  „dlatego te billboardy tak żrą!”Faktach”. Na ulicach właśnie zawisły billboardy WOŚP o sepsie, która zabija Polaków w szpitalach. Wiele osób myślało, że chodzi w nich o wybory, Owsiak musiał to dementować. 

Jerze Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w czwartek wieczorem był gościem „Faktów po Faktach" w TVN24. Mówi, że stawką nadchodzących wyborów jest między innymi nasze zdrowie. Na ulicach zawisły właśnie billboardy reklamująca najbliższą Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jest na nich hasło "Pokonajmy zło" i napis "Wygramy". Pierwsze pięć liter "płonie", a dwie ostatnie, czyli "my", są biało-czerwone. Na dole plakatu  jest napis "Ogólnopolski program walki z sepsą", ale ,literki są małe.  

"Chodzi o wybory, czy o sepsę?"- o billboardy pytała Anita Werner

Prowadząca program Anita Werner zauważyła, że Owsiak napisał w internecie, że "dlatego te billboardy tak żrą w przestrzeni publicznej". Zapytała, czy dlatego, że chodzi o sepsę, czy że chodzi o wybory, odparł, że "chodzi o sepsę".

- Wszystkie terminy trzeba było zarezerwować między lutym a majem. Wtedy jeszcze nie było mowy, kiedy będą wybory i kiedy będą trwały w naszej przestrzeni. Pan prezydent dosyć późno o wszystkim decydował. W związku z tym tutaj nie mówimy o tym, że my sobie te billboardy zarezerwowaliśmy miesiąc temu, kiedy wiedzieliśmy jaka jest data wyborów – tłumaczył Jerzy Owsiak. 

- Jestem za tym, aby w „ważnych sprawach wykorzystywać wszelkiego rodzaju sytuacje, aby o tym mówić".

Wspomniał, że Najwyższa Izba Kontroli "w ostatnich dwóch latach pokazuje nam niesamowite, niezwykłe, zastraszające wyniki kontroli naszego państwa". 

- O sepsie jest raport z 2018 roku. Po dzień dzisiejszy nawet nie ma rejestru sepsy. Mimo tego raportu nikt nic nie zrobił. To myśmy od dwóch lat się zastanawiali, jak się za tę sepsę wziąć - podkreślił szef WOŚP.

Fundacja zakupiła - jak dotąd - 476 urządzeń za 194 450 919,60 zł. Owsiak mówił, że "takie badanie dzisiaj, z tych urządzeń, które my kupiliśmy, kosztuje 1500 złotych". - My ostatni miesiąc pracowaliśmy bardzo mocno, żeby system był przekonany, czy wiedział o tym, że musi te pieniądze zapewnić. System nam nic nie powiedział, bo system to po prostu olał. Nikt do nas nic się nie odezwał. Przynajmniej od ośmiu lat nikt z nami na ten temat nie rozmawia - powiedział Owsiak.

Dodał, że niezależnie od tego, kto wygra wybory zwycięzcy powie: „nie możecie odpuścić zdrowia Polaków”. 

BillbordWOSP_sepsa_eastnews-ANDRZEJ-IWANCZUK-REPORTER.jpg

Śmierć po cesarce. Mąż kobiety oskarża szpital Młoda kobieta urodziła dziecko w domu. Jej partner twierdził, że nie miał o tym pojęcia

Owsiak: "Wiceminister sprawiedliwości podał nas do prokuratury

- Pytasz mnie o to i pytają inni dziennikarze, dostajemy na ten temat falę hejtu. Pan wiceminister sprawiedliwości podał nas do prokuratury, ponieważ uważał, że billboardy są związane z wyborami – powiedział Owsiak. 

- W związku z tym przypominamy i nie odpuszczamy. Za niecałe 200 milionów Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, czyli my Polacy, kupiliśmy sprzęt, znowu powtórzę, dla 39-milionowego kraju, żeby opanować problem sepsy - podkreślał.

Sepsa - co to? Objawy, leczenie

Sepsa pojawia się jako efekt zbyt silnej reakcji układu odpornościowego na zakażenie. Za jego rozwój poza szpitalem najczęściej odpowiadają zjadliwe bakterie, m.in. meningokoki, pneumokoki, pałeczki hemofilne typu B oraz paciorkowiec złocisty. W efekcie może dojść do wystąpienia powikłań oraz niewydolności wielonarządowej obejmującej nerki, wątrobę, płuca oraz serce – często prowadzących do śmierci pacjenta. 

Choć teoretycznie sepsa to nie choroba, a zespół objawów, jej skutki mogą być groźne dla zdrowia i życia. Każdego roku umiera z powodu sepsy  11 milionów ludzi na świecie. Szczególnie narażeni są oną na wystąpienie są sepsy są małe dzieci i ludzie schorowani, np. osłabieni nowotworem i leczeniem onkologicznym, np. chemioterapią, ludzie starsi. 

Źródło: “Fakty po Faktach”, TVN24, zdjęcie billboardu: Andrzej Iwańczuk/Reprter/EastNews

Dziecko wyrzuciła do rzeki. Policjanci pytali po szpitalach
Martwy noworodek znaleziony w domu. Matce grozi dożywocie – o tym dramacie mówi dziś Polska. O innej dzieciobójczyni, też z okolic Lublina, pisał kilka lat temu Paweł Piotr Reszka. Publikujemy fragment. Pisał do niej prawie codziennie, SMS-y. „Kochanie”, „Maleńka”, „Skarbie”, „Kocham cię”. Był znajomym starszego brata Beaty. Kiedyś przyjechał pomóc przy naprawie ciągnika. Potem zabrał się do remontu domu. Sam podwieszał sufity, kładł podłogę, złożył szafę wnękową. Wpadał do nich, gdy wracał z warsztatu lakierniczego, gdzie pracuje. Skończył tylko podstawówkę, ale był obrotny. Starszy od Beaty o kilkanaście lat. Mieszka wieś dalej, ma troje dzieci, które wychowuje wspólnie z konkubiną.Mariusz pomagał rodzinie Beaty, ona pomagała jemu. Bo tak się złożyło, że kiedyś policja zatrzymała go, gdy jechał po kielichu, i stracił prawo jazdy. A tu dzieci trzeba do lekarza zawieźć, do pracy dojechać, coś załatwić, piwo albo papierosy kupić. Beata wsiadała więc w jego daewoo leganzę i jechała. Rok wcześniej wracali z ogniska, zjechali do lasu. Stało się. Następne spotkanie, kolejne i tak to trwało.
Czytaj dalej
Śmierć po cesarce. Mąż kobiety oskarża szpital
Poród zaczął się niespodziewanie – Katarzyna i Paweł przyjechali nad polskie morze na wakacje ze Szwecji. Kacper urodził się przez cesarkę. Przed śmiercią Katarzyn zdążyła poprosić męża, by zrobił jej zdjęcie z synkiem. Ostatnie słowa, jakie wypowiedziała to było: „Kocham cię”. Paweł za śmierć żony wini szpital w Kołobrzegu. Tragedię małżeństwa zobaczyliśmy w programie telewizyjnym "Interwencja” w Polsat News. Młode małżeństwo – 27-letnia Katarzyna i 32-letni Paweł pobrali się rok temu, od sześciu pracowali w Szwecji. W lipcu byli w Polsce na urlopie. Katarzyna była w ciąży. To miało być szczęśliwa lato nad Bałtykiem.
Czytaj dalej