Zdrowie w wielkim mieście (i w mniejszym też). Czy mieszkańcy miast żyją dłużej?

Tworzenie przestrzeni miejskich, w których żyje się komfortowo, ale przede wszystkim zdrowo, to jedno z największych wyzwań dla samorządów lokalnych, ale też dla rządu i służb centralnych. W Polsce w miastach mieszka już ponad 60% populacji, dlatego temat ten nabiera szczególnego znaczenia. Zdrowie bowiem ma swój wymiar finansowy, co w obliczu narastającego kryzysu demograficznego staje się coraz istotniejsze.
- Koncepcja zdrowego miasta jest holistyczna i wykracza poza samą opiekę medyczną, obejmując takie elementy jak jakość edukacji, zielona infrastruktura, bezpieczeństwo cyfrowe oraz zdrowe relacje międzyludzkie, co podkreślała minister edukacji Barbara Nowacka
- W obliczu postępującego starzenia się społeczeństwa kluczowym wyzwaniem staje się „ekonomia długowieczności”, która wymaga zarówno indywidualnej odpowiedzialności za zdrowie, jak i systemowych zmian, w tym elastyczności pracodawców i stworzenia przez państwo długofalowej strategii senioralnej, której obecnie brakuje
- Zdrowie miasta jest nierozerwalnie związane z kondycją jego pracowników – alarmujące dane wskazują na kryzys zdrowia psychicznego w miejscach pracy, a wsparcie przyszłych pokoleń wymaga empatycznego podejścia do wyzwań cyfrowego świata, a nie prostych zakazów
W zdrowym mieście, zdrowi mieszkańcy
Kongres Zdrowe Miasta po raz kolejny stał się okazją do wymiany opinii i doświadczeń dla ekspertów od zdrowia, naukowców, samorządowców i przedstawicieli biznesu, którzy debatowali nad koncepcją dobrostanu w miejskim ekosystemie. Dyskusje, od ekonomii długowieczności po wyzwania cyfrowego pokolenia, udowodniły, że zdrowie miasta to system naczyń połączonych, gdzie liczy się każdy element. Zdrowie to nie tylko sieć i dostępność przychodni, ale także bezpieczeństwo cyfrowe danych, dostępność komunikacji miejskiej i międzymiastowej, bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych, dostęp do ośrodków sportowych i zieleni miejskiej. Podczas kongresu dyskutowano także o tym, jak decyzje na poziomie lokalnym wpływają na funkcjonowanie osób z różnych pokoleń. Omawiane były bowiem i zakaz używania smartfonów w szkole, i polityka senioralna, nastawiona na kreowanie życia w zdrowiu osób w wieku poprodukcyjnym i możliwości wykorzystania ich doświadczenia w gospodarce.
Wizja zdrowego miasta
Inaugurując kongres, głos zabrała minister edukacji Barbara Nowacka, która podkreśliła, że fundamenty zdrowego społeczeństwa budowane są od najmłodszych lat. Jej zdaniem, inwestycja w profilaktykę i edukację jest kluczowa dla przyszłości miast.
- Zdrowe miasta to zdrowi ludzie. Ten rok został ogłoszony rokiem profilaktyki przez Senat. Zależy nam na tym, by medycyna prewencyjna stała się rzeczywistością – mówiła Barbara Nowacka, minister edukacji, przypominając o nowej podstawie programowej z wychowania fizycznego i planach wprowadzenia edukacji zdrowotnej.
Minister Nowacka zwróciła uwagę, że nowoczesne miasto musi stawiać czoła współczesnym zagrożeniom, takim jak dezinformacja czy kryzys relacji w dobie cyfryzacji. Zapowiedziała inwestycje w 12 tysięcy pracowni AI w szkołach, które muszą iść w parze z nauką higieny cyfrowej. Podkreśliła, że prawdziwie zdrowa przestrzeń to nie tylko czyste powietrze i tereny zielone, ale przede wszystkim silne i bezpieczne więzi międzyludzkie.


Coraz starsi mieszkańcy miast
Z danych czwartej edycji Indeksu Zdrowych Miast wynika, że w polskich miastach obserwuje się postępujący proces starzenia się społeczeństwa. W latach 2021–2024 mediana wieku wzrosła w 60 ośrodkach miejskich, a spadła jedynie w 6. Podobnie jak rok wcześniej, w 2024 r. najstarszą populację miał Sopot – połowa jego mieszkańców miała co najmniej 48,8 roku. Z kolei Rzeszów utrzymał pozycję miasta o najmłodszych mieszkańcach, z medianą wieku wynoszącą 40,7 roku. Spadek mediany wieku odnotowuje się w miastach przyciągających nowych mieszkańców, takich jak Wrocław, Kraków, Warszawa, Poznań, Gdańsk czy Katowice. W 2024 r. dodatnie saldo migracji na 1000 mieszkańców odnotowano w 10 miastach, a ujemne w 56. Zmianę trendów migracyjnych odnotowano m.in. w Katowicach (od 2023 r.) oraz w Piekarach Śląskich i Siemianowicach (od 2024 r.), gdzie liczba przyjeżdżających zaczęła przewyższać liczbę wyjeżdżających. Natomiast Koszalin ponownie zaczął tracić mieszkańców wskutek migracji. Choć wiele miast staje się coraz bardziej atrakcyjnych, nie zawsze skutkuje to napływem ludności, lecz raczej ograniczeniem skali odpływu.
Ekonomia Długowieczności. Srebrne Tsunami czy Złota Era?
Skoro musimy zmierzyć się z problemem starzenia się społeczeństwa, nie mogło zabraknąć panelu poświęconego wykorzystaniu seniorów w gospodarce. Jednym z paneli kongresu była więc debata o „ekonomii długowieczności”. Wydłużające się życie stawia niespotykane dotąd wyzwania przed gospodarką i systemem ubezpieczeń społecznych, ale jednocześnie wymaga zmiany podejścia do osób starszych. Tworzy ogromny, na razie słabo niewykorzystany potencjał. Ton dyskusji nadał prof. Tomasz Grodzicki, specjalista w dziedzinie chorób wewnętrznych i geriatrii, który podkreślił, że celem nie jest samo wydłużanie życia, lecz dbanie o jego jakość.
- Myślę, że zawsze musimy dążyć do tego, by żyć lepiej. Hasło Światowej Organizacji Zdrowia brzmi: „dodać życie do lat”, a nie tylko „dodać lat do życia” – zauważył prof. Grodzicki.
Zwrócił uwagę, że okres po 60. roku życia stanowi dziś 25-30% całego życia i to, czy będzie on produktywny dla gospodarki, zależy od stanu zdrowia seniorów. Odpowiedzialność za tę „zdrowodługowieczność”, jak ujął to Sławomir Gadomski, Dyrektor Zarządzający Diagnostyka S.A. i Prezes Zarządu Longevity+ sp. z o.o., leży w dużej mierze w rękach jednostki. Jednak nie może pozostać bez wsparcia ze strony państwa.
- Odpowiedź na pytanie, jak żyć zdrowo i długo, wydaje się prosta: aktywność fizyczna, dieta, sen, dobrostan psychiczny i relacje. Z naszych wstępnych badań wynika, że walka z nadwagą jest kluczowa – sama nadwaga skraca życie o około osiem procent – wyliczał Gadomski.
Państwo musi wspierać zdrowie obywateli
Indywidualne starania muszą być wspierane systemowo. Dr n. med. Krzysztof Kurek, Dyrektor Medyczny i członek zarządu Grupy LUX MED, podkreślił, że zmiana stylu życia to „ciężka, wieloletnia praca”, w której mogą pomóc nowoczesne technologie, takie jak badania genetyczne. Z kolei dr hab. Jolanta Perek-Białas z Uniwersytetu Jagiellońskiego zwróciła uwagę na bierność pracodawców, którzy „rzadko kiedy rozmawiają z pracownikiem o jego planach na przyszłość”, marnując potencjał doświadczonych osób. Największą barierą pozostaje jednak brak długofalowej strategii państwa, co dosadnie podsumował prof. Grodzicki:
- Myślę, że 90% osób, które osiągają wiek emerytalny, nie ma świadomości, jakie ma możliwości, na przykład częściowego korzystania z emerytury i jednoczesnej pracy. (...) Jeżeli organizacja taka jak ZUS nie ma możliwości kreowania polityki na 20, 30, 50 lat do przodu, to jest ogromny problem – podkreślił ekspert.
Zdrowie w firmie to ekonomiczny zysk
Nie ma zdrowego miasta bez zdrowych psychicznie mieszkańców. Wstępne wyniki „Narodowego Indeksu Zdrowia Psychicznego”, przedstawione podczas kongresu, rzuciły światło na ten często niewidoczny kryzys. Z badania na próbie 30 tys. Polaków wynika, że zaledwie 8% dorosłych cieszy się najwyższym poziomem dobrostanu, a aż 13% znajduje się w grupie ryzyka. Kluczowym polem bitwy o zdrowie psychiczne jest miejsce pracy, gdzie spędzamy 1/3 życia. Tej zależności, czyli dobrostanu pracownika na wyniki przedsiębiorstwa, nie dostrzega wciąż wiele firm.
- Zdrowy pracownik to zysk dla firm – mówiła dr Anna Rulkiewicz, Prezeska Grupy LUX MED, inicjatorka Indeksu Zdrowych Firm, wskazując na 31 mld zł wypłaconych z tytułu zwolnień lekarskich.
Niestety, badanie pokazało, że ponad połowa firm nie porusza tematu wsparcia psychicznego, a tylko 16% pracowników uważa, że taka rozmowa byłaby pozytywnie odebrana. Co trzeci pracownik czuje się niewspierany przez pracodawcę w tej kwestii. Dowodzi to tego, że pracodawcy powinni być edukowani w tym, że są współtwórcami zdrowia społeczeństwa i są za nie współodpowiedzialni.
Cyfrowe pokolenie dochodzi do głosu
Jednym z filarów zdrowego miasta są zdrowe relacje i umiejętność korzystania z cyfrowego świata. Panel „Dojrzewanie w sieci” pokazał głęboką przepaść pokoleniową między dorosłymi, którzy pamiętają świat „przed internetem”, a młodzieżą, dla której jest on naturalnym środowiskiem.
- Algorytm zna nas lepiej niż przyjaciele i serwuje treści, które mają nas zatrzymać jak najdłużej. Młodzi ludzie są tego świadomi. Wbrew stereotypom, często skarżą się na zmęczenie, przebodźcowanie i stratę czasu – mówiła Magdalena Bigaj, Prezeska Fundacji “Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”.
Eksperci byli zgodni, że proste zakazy używania telefonów w szkołach są nieskuteczne. Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE argumentował, że kluczowe jest „zastąpienie słowa 'zakaz' sformułowaniem 'zasada nieużywania', poparte solidną edukacją”. Z kolei Agnieszka Gołębiowska z UNICEF Polska zaapelowała do dorosłych o przyjęcie postawy „czułego towarzysza”:
- Nastolatki potrzebują wsparcia w krytycznej analizie tego, co technologia wnosi do ich życia (...). Potrzebują dorosłych, którzy pomogą im przetrawić to doświadczenie i zbudować zdrowe nawyki, zamiast potępiać świat, którego często sami do końca nie rozumieją – mówiła Gołębiowska.
Kongres Zdrowe Miasta po raz kolejny zwrócił uwagę, że dobrostan mieszkańców to wypadkowa wielu czynników. Od mądrej polityki senioralnej, przez odpowiedzialny biznes, aż po empatyczne podejście do wyzwań młodego pokolenia – budowa zdrowego miasta wymaga wizji i działania na każdym szczeblu.
Druga edycja Kongresu Zdrowe Miasta odbyła się 30 września w Zamku Ujazdowskim w Warszawie. Wydarzenie, organizowane przez Grupę LUX MED, Szkołę Główną Handlową w Warszawie i ruch Open Eyes Economy, po raz kolejny zgromadziło przedstawicieli biznesu, rządu, samorządu, nauki, organizacji pozarządowych, stwarzając okazje do rozmów o szeroko pojętym zdrowiu i wypracowania rozwiązań, które mogą realnie wpłynąć na jakość ludzkiego życia.



































