Ten felieton miał wyglądać zupełnie inaczej. Byłam w piątek na Dniu Rodziny w przedszkolu i płakałam jak bóbr, patrząc na mojego młodszego syna. Jego tata zapomniał spakować strój galowy rano, więc Młody jako jedyny występował w koszulce z Pokemonami. Przez całe przedstawienie wpatrywał się we mnie i oglądał moje reakcje. Gdy zaczęłam płakać na piosence o mamie, jego ustka też zrobiły podkówkę. Musiałam szybko się uśmiechnąć, aby wiedział, że nie dzieje mi się krzywda, a jego występ mnie zachwyca.Taki to miał być felieton. O tym jak dzieci dorastają, że rozrywają serce na kawałki, że zmęczenie jest tego warte. Bo miłość wynikająca z posiadania dzieci jest obezwładniająca. Ale ten tekst będzie zupełnie o czymś innym.
Poziom umiejętności, które dziecko nabywa w pierwszych latach swojej edukacji, czasem martwi rodziców. Kiedy powinno umieć płynnie czytać? A kiedy liczyć bez żadnych pomocy dydaktycznych?Na jednej z grup zrzeszających rodziców dzieci klas 1-3 mama chłopca chodzącego do 2. klasy zapytała, czy to jest w porządku, że jej dziecko liczy jeszcze na patyczkach.
Do wakacji jeszcze prawie dwa miesiące, ale dzieci już z niepokojem zaglądają do kalendarza. Kiedy będzie wolne w następnym roku szkolnym? Kiedy ferie, święta, długie weekendy? Czy trzeba będzie się dużo uczyć, czy będzie sporo dni na odpoczynek?Mamy całkiem niezłe wieści dla dzieci i niekoniecznie dobre dla rodziców, już na początku roku szkolnego warto wypisać nieco urlopu. Dzieci 1 września 2024 roku nie pójdą do szkoły, a to dopiero początek!
Kilkuletnie dzieci nie wiedzą, dlaczego wpadają w histerie. Swoich uczuć nie potrafią nazwać, ale czują je bardzo intensywnie, co często objawiają całemu światu bardzo głośno i dosadnie. Okazuje się, że najlepsze co możemy wtedy zrobić, to wytłumaczyć im, co się z nimi dzieje, zachowując spokój i dając wsparcie.Na tym właśnie polega metoda lustra. I potwierdzamy, że ma ona niesamowitą moc. Samo nazwanie tego, co targa maluchem, pomaga mu się uspokoić, a w dalszej perspektywie uczy wyrażania swoich emocji w bardziej przystępny dla otoczenia sposób. Jest wspaniałą alternatywą dla "uspokój się", które przecież nigdy nie działa. Ale żeby metoda była skuteczna, musisz spełnić jeden warunek.
W ostatnim czasie w mediach pojawiło się wiele informacji na temat złego traktowania dzieci w żłobkach i przedszkolach. W Drobinie opiekunki szarpały kilkulatki i zamykały je za karę w toalecie, w Legionowie obrażały i straszyły, nie przebierając przy tym w słowach, podobnie działo się w placówce w Bydgoszczy. By prawda wyszła w końcu na jaw, rodzice musieli uciekać się do takich sposobów, jak potajemne nagrywanie nauczycielek. To straszne, kiedy małe i kompletnie bezbronne dzieci są krzywdzone, kiedy się nimi pomiata. O tym, jak rozpoznać, że dziecku w placówce dzieje się coś złego, rozmawiam z psycholożką, Jagodą Buczyńską-Kozłowską.
Czego my nie robimy dla szczęścia własnych dzieci… W końcu urodziny przedszkolaka to nie byle co! Kiedy dziecko ma już pierwszych kolegów, to koniecznie chce ich zaprosić na przyjęcie. Rodzice nie mają więc wyjścia i organizują kinderbal. Ich dziecko jest wniebowzięte, goście zadowoleni, tylko na koncie jakoś tak pusto się zrobiło…Pierwsze przedszkolne urodziny zorganizowałam mojej córce w domu i było świetnie. Ale później okazało się, że co chwilę jest zapraszana na przyjęcia w różnych salach zabaw i dziecięcych klubach. Teraz właśnie tak się organizuje 4., 5. czy 6. urodziny, a koszty takiej imprezy powalą was na kolana.
Te dzieci nigdy się nie uśmiechają. Ich twarz wyraża zawsze to samo – obojętność. Choroba, na którą cierpią, dotyka zaledwie od 2 do 20 noworodków na milion, a pierwszym objawem, jaki można zauważyć, jest brak umiejętności ssania.Zespół Möbiusa to niezwykle rzadka wada wrodzona, związana z wieloma zaburzeniami neurologicznymi. Dzieci, które na nią cierpią, w zasadzie nie mają mimiki twarzy. Borykają się też z innymi problemami i niestety nie ma dla nich żadnego leczenia.
Rekrutacja do szkół podstawowych 2024 trwa. Rodzice przyszłych pierwszoklasistów muszą złożyć odpowiedne dokumenty w placówce, do której ma chodzić ich dziecko. Rekrutacja na rok szkolny 2024/2025 obejmuje maluchy, które w tym roku kończą 7 lat.Do pierwszej klasy można także zapisać dziecko 6-letnie na wniosek rodziców, ale potrzebne będą tu dodatkowe formalności. Rodzice często zastanawiają się też, czy mają jakiś wpływ na to, do której placówki będzie chodziło ich dziecko. Czy koniecznie musi to być szkoła obwodowa? Wyjaśniamy.
Rodzice często odwożą pociechy do szkoły samochodem lub komunikacją miejską. Zastanawiają się jednak, czy nie wygodniej byłoby, gdyby dziecko samo dojeżdżało na zajęcia. Zwłaszcza jeśli to tylko kilka przystanków.Jednak nie wszystkie dzieci mogą samodzielnie korzystać z komunikacji miejskiej. Wiek, od którego dzieci mogą korzystać z transportu publicznego, jest określony przepisami.
"Domowe przedszkole wszystkie dzieci kocha" śpiewał kiedyś dziecięcy zespół Fasolki w czołówce programu telewizyjnego. Dzisiaj programu już nie ma, ale domowe przedszkola działają w wielu miejscowościach, tworząc alternatywę dla placówek publicznych i prywatnych. Jak funkcjonuje takie domowe przedszkole?Opieka nad dzieckiem w przyjaznych, domowych warunkach, a do tego w niewielkiej grupie, brzmi kusząco. Domowe przedszkola są wybawieniem, gdy nie uda się zapisać dziecka do placówki publicznej. Mają jednak tyle samo zalet, co wad. Wyjaśniamy, na jakich zasadach działają takie miejsca, jak można je założyć i kto w nich pracuje. Podpowiadamy też, na co zwrócić uwagę przy wyborze przedszkola w prywatnym domu.
Rodzice dzieci sześcioletnich muszą podjąć bardzo ważną i trudną decyzję. Chodzi o to, gdzie posłać dziecko do zerówki. Do szkoły? Czy może lepszym rozwiązaniem jest zostawić je jeszcze na rok w przedszkolu? Od tego wyboru wiele może zależeć.Rekrutacja do szkół podstawowych zacznie się lada moment. Jeśli jeszcze nie jesteś pewna, które rozwiązanie będzie lepsze dla twojego dziecka, dowiedz się, jakie doświadczenia w tej kwestii mają nasze zaprzyjaźnione mamy.
Dziecko nie lubi układać klocków, nie chętnie je sztućcami, albo nie potrafi zapinać guzików. To jedne z pierwszych sygnałów, że coś niedobrego dzieje się z małą motoryką. Jeżeli nie zareagujesz w porę, potem będzie dużo gorzej.Mała motoryka odpowiada za wiele czynności, a jej zaburzenia skutkują czymś więcej niż tylko brzydkim pismem. Czym jest motoryka mała, jak rozpoznać jej zaburzenia i jak ją wspierać?
Teoretycznie moje życie jest ok. Jestem żoną i mamą. Wychowałam się w kochającym domu, mam oboje rodziców. Jestem zdrowa, pracuję. Mam dla kogo żyć. Na studiach tkwiłam w trudnym związku cztery lata. Dziś każdy mój zły nastrój irytuje męża. Słyszę, że jestem egoistką, bo w rodzinie jest kobieta, która jest w dużo gorszej sytuacji.Autorka opisała swoją trudną sytuację życiową, twierdząc przy tym “(…)nie mam prawa mówić o spadku nastroju, czy o nieradzeniu sobie w "gorsze dni". Trzeba wziąć się w garść i iść do przodu.” Jako redakcja Pacjenci.pl jesteśmy pewni, że zarówno Autorka listu, jak i każdy z nas ma prawo mówić o spadku nastroju i, że z czymś sobie z nie radzi. I to nie jest egoizm. Oznaką siły nie jest “zaciskanie zębów” i próba przetrwania trudnego czasu, lecz zwrócenie się po pomoc do kompetentnych osób. Przeczytajcie wspomniany list w całości, publikujemy go poniżej.
Powstała aplikacja, która powie rodzicom, dlaczego ich dziecko płacze. Ma być wyjątkowo skuteczna i znacznie ułatwić zrozumienie potrzeb pociechy. To może być przełomowy wynalazek, lub… kolejna pusta obietnica dla umęczonych rodziców.Dlaczego płacze? Jest głodne, śpiące, ma mokro? Już nie trzeba zgadywać, przynajmniej w teorii. Z pomocą przychodzi sztuczna inteligencja w formie aplikacji, która “tłumaczy” płacz dziecka. Czy to może być skuteczne?
Część uczniów już 15 stycznia 2024 roku zaczyna ferie zimowe, jednak nie dla wszystkich będzie to radosny czas. Niektórym, mimo starań nie udało się osiągnąć zadowalających wyników śródrocznych. Niektórzy otrzymali na semestr oceny niedostateczne. Co wtedy?Uspokajamy, ocena niedostateczna na semestr nie oznacza braku promocji do kolejnej klasy. Uczniowie zastanawiają się jednak, czy ten stopień trzeba poprawić? Jaki będzie mieć wpływ na oceny końcoworoczne?
„No załóż te kapcie! Gdzie masz skarpetki!” Często mówisz takie zdania? Dzieciaki z jakiegoś powodu najchętniej przez cały dzień biegałyby na bosaka. Mamy nie chcą im na to jednak pozwolić, ponieważ obawiają się, że zmarznięte stopy oznaczają natychmiastowe przeziębienie.Okazuje się jednak, że zwolenników chodzenia bez butów, a najlepiej jeszcze bez skarpetek, jest coraz więcej. Czy faktycznie warto pozwolić maluchowi chodzić na bosaka po domu i czy nie jest to niebezpieczne dla jego zdrowia?
Partia proszku, który służy do sporządzenia produktu zastępującego mleko przeznaczony dla niemowląt, które maja od urodzenia alergię na białka pokarmowe lub nietolerancją laktozy i sacharozy została wycofana.
Plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku został rozstrzygnięty. Wiemy już, które ze słów na co dzień używanych przez nastolatki, wygrało. Na podium znalazły się też “sigma” i ”oporowo”. Co to właściwie znaczy?Młodzież mówi swoim własnym językiem. Kto ma czasem okazję posłuchać rozmowy nastolatków, nieraz odnosi wrażenie, że nie przystaje już do współczesnego świata! O czym oni mówią? Czy to jest jakiś szyfr? Zapytaliśmy u źródła.
„Urodziłem się wiele tygodni przed terminem porodu, stąd jestem nie tylko bardzo malutki, jestem przede wszystkim bardzo niedojrzały. Nie spodziewaliście się mojego przyjścia na świat tak szybko. Tak, jestem wcześniej, bo jeszcze 2-3 miesiące miałem być w Twoim brzuszku, Mamo” – to tylko fragment niezwykłego listo dziecka, które przyszło na świat na długo przed terminem porodu.- W moim zbyt szybko rozpoczętym życiu czeka mnie, poza dłuższym niż u donoszonych kolegów i koleżanek pobycie w szpitalu, jeszcze mnóstwo pracy z Waszej strony. Konsultacje, badania, wizyty u specjalistów i rehabilitacja, ale spokojnie Drodzy Rodzice, jeszcze dogonię moich rówieśników! - deklaruje bohater specjalnej broszury Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, w której opowiada o swoich pierwszych życiowych doświadczeniach. Publikacja napisana jest z perspektywy wcześniaka po to, aby lepiej zrozumieć, co się dzieje gdy ciąża zostaje rozwiązana dużo wcześniej, niż przewidywał to termin.
"Miał 12-lat i wszyscy mówili, że nie ma co się martwić, że spędza całe dnie u siebie. Wracał ze szkoły i ładował się w ciuchach na łóżko. Robił tam wszystko: jadł obiad, odrabiał lekcje, albo godzinami wpatrywał się w sufit” – opowiada mama nastolatka.Depresja nie wybiera. Może zapaść na nią starszy lub młodszy, dziecko. Teraz gdy aura sprzyja wahaniom nastroju, spotęguj swoją czujność. Nie zostaw swojego dziecka samego z tym problemem.
Dyrektor jednej z podwarszawskich szkół poinformował rodziców, by zwiększyli czujność, jeśli chodzi o bezpieczeństwo swoich dzieci. W okolicy szkoły kręcą się podejrzani mężczyźni i mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla uczniów. Rodzice zostali postawieni w stan gotowości.
„Fajnie było w przedszkolu? Tak, oglądaliśmy bajkę!”. Nie raz i nie dwa słyszałam to od moich dzieci. Dziś oglądanie telewizji w przedszkolu to norma. Pomimo tego, co powtarza każdy psycholog i co sami wiemy na temat wpływu ekranów na rozwój mózgu dziecka. Może to jest znak czasów. Może nie ma sensu się z tym spierać. Wiele wskazuje na to, że coraz więcej rodziców wychodzi z podobnego założenia. Również panie przedszkolanki, które zamiast pobawić się z dziećmi lub poczytać im książki, po prostu wciskają guzik na pilocie.
Są takie dzieci, które po prostu lubią jeść. Czego by im nie podać, są zadowolone. Jedzą wszystko – zupki, mięsko, sosy, surówki. Ale umówmy się – to mniejszość. Zwykle dzieci mają z jedzeniem jakiś problem. Problem ma też wiele opiekunek w przedszkolach – wydaje im się, że dzieci MUSZĄ jeść.Bywa, że panie w przedszkolu siadają obok takiego „niejadka” i próbują na siłę wcisnąć mu choć kilka łyżek, chociaż dwa kęsy. A dziecko, ze łzami w oczach i nierzadko z odruchem wymiotnym, nie ma wyboru. Musi otwierać buzię. Ja się na to nie zgadzam!
Kiedy cztero- lub –pięciolatek wraca z przedszkola i mówi, że się zakochał, można się nieźle zdziwić. Spokojnie, to nie jest wyjątkowa sytuacja. Takie rzeczy się zdarzają i mają swoje logiczne wytłumaczenie.Najpierw podkochiwał się w mamie, a teraz na horyzoncie pojawiła się przedszkolna miłość. Trzeba wiedzieć, jak wtedy reagować.
Nie zgadzam się na to i w poniedziałek otwarcie powiedziałam pani w szkole, że mój syn nie będzie odrabiał lekcji zadanych do domu. Jest w pierwszej klasie, a zlecanie pracy domowej tak małemu dziecku jest męczeniem go ponad siły.Nie spodziewałam się, że mój syn tak dobrze poradzi sobie z adaptacją w szkole. Już po pierwszym tygodniu był nią zachwycony. Byłam jednak z każdym dniem mniej zadowolona z tego, co znajdowałam w jego zeszytach.
Jedno z elbląskich przedszkoli jest inne niż wszystkie. Tu dzieci same wybierają sposób, w jaki chcą się przywitać z panią, mogą zrobić prawo jazdy na elektryczny samochodzik lub po prostu wytaplać się w błocie.Nikt nie lubi sztywnych zasad i powtarzalnych dni, a już na pewno nie dzieci. Trzeba więc przyznać, że kadra tej placówki wie, co robi. Jak widać na zdjęciach i filmach zamieszczanych na Facebooku, w tym przedszkolu dzieci na pewno są szczęśliwe.
Adaptacja przedszkolna to trudny temat. Są dzieci, które rozpoczynają przygodę z łatwością i po kilku dniach biegną do placówki jak na skrzydłach. Są i takie, które potrzebują więcej czasu. Przedszkole w imię dobra wspólnego powinno przeprowadzić adaptację najłagodniej, jak się da, ale bywa różnie.Wyrywanie płaczących dzieci z ramion rodziców i zatrzaskiwanie drzwi przed nosem matki czy ojca, powinno zostać w poprzedniej epoce. Dziś wiemy, jak stres i smutek wpływają na dziecięcą psychikę. To destrukcja, trauma, która z dzieckiem może zostać na długie lata.
Smoczek, monio, nunuś, dydek... Uspokajacz, przyjaciel dziecka, substytut maminej piersi, po który rodzice chętnie sięgają. Niejednej mamie to właśnie smoczek daje szansę na wzięcie prysznica, zjedzenie obiadu. Jednak w końcu przychodzi czas na rozstanie z nim. Zapytaliśmy nasze czytelniczki, jak one odzwyczajały swoje dzieci korzystania ze smoczka, ich porady dla innych rodziców mogą okazać się bezcenne. Oczywiście jesteśmy świadomi, że wiele dzieci wychowuje się bez uspokajacza, bo gros takich komentarzy też się pojawiło, jednak wiele dzieci używa smoczków i w końcu jest zmuszonych się z nimi rozstać.