Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Najnowsze Wiadomości > Tragedia na Śląsku. Mężczyzna zmarł podczas policyjnej interwencji
Marta Uler
Marta Uler 03.06.2025 10:56

Tragedia na Śląsku. Mężczyzna zmarł podczas policyjnej interwencji

policja, karetka
Fot. Shutterstock/mikeforemniakowski

W Strzegomiu na Dolnym Śląsku mężczyzna uciekał przed policjantami. By go zatrzymać, funkcjonariusze w pewnym momencie zastosowali chwyty obezwładniające, założyli mu kajdanki. „Chwilę później zaczął tracić funkcje życiowe i przestał oddychać”.

Tragedia w Strzegomiu

Do tego zdarzenia doszło 31 maja w sobotę w Strzegomiu na Dolnym Śląsku. Ok. godz. 23:00 policja otrzymała wezwanie. Mężczyzna, który zadzwonił, powiedział, że po korytarzu bloku biega mężczyzna, prawdopodobnie z problemami natury psychicznej, i zakłóca spokój.

Oficer prasowa asp. Magdalena Ząbek z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy, relacjonuje, że pod wskazanym adresem policja zastała 37-latka, wobec którego już wcześniej były podejmowane interwencje. 

„W trakcie rozmowy zachowywał się on irracjonalnie, dlatego wezwany został zespół pogotowia ratunkowego w celu wykonania konsultacji przez lekarza. Mężczyzna ten nie wykonywał żadnych poleceń, a w pewnym momencie zaczął uciekać i wybiegł z budynku”.

Wobec tego policjanci pobiegli za nim, zatrzymali go, używając chwytów obezwładniających, po czym, zgodnie z przepisami, założyli mu kajdanki. 

„Chwilę później zaczął on tracić funkcje życiowe i przestał oddychać”.

Przeczytaj też: Szokujące wiadomości z Grecji. Bartosz G. jest w stanie krytycznym

Budzisz się w środku nocy? To znak od organizmu. Lekarz wyjawia, co oznacza Masz tę grupę krwi? Możesz szybciej dostać udaru

Mężczyzny nie dało się uratować

Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Na miejsce wezwano również pogotowie ratunkowe, jednak nie udało się przywrócić funkcji życiowych u mężczyzny.

Kolejne czynności na miejscu zdarzenia były już wykonywane w obecności prokuratora oraz policyjnych komórek kontrolnych. Wszczęto czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności tej sprawy.

„Pierwsze wyniki pracy policyjnych komórek kontrolnych nie wykazały nieprawidłowości w podejmowanych przez funkcjonariuszy działaniach. Więcej informacji będziemy mogli przekazać po ich kompleksowym zakończeniu”.

Przeczytaj też: Grudziądz. 16-latka postrzelona w drodze do szkoły

Zdjęcie ilustracyjne Fot. Shutterstocka/fotoreporter_112

Co się stało w Świdnicy?

Chociaż przyczynę tej tragedii wyjaśni dopiero sekcja zwłok i postępowanie prokuratorskie, już teraz można rozważać kilka możliwych przyczyn nagłej śmierci 37-latka. Sytuacja ta, choć dramatyczna, nie jest odosobnionym przypadkiem. W medycynie istnieje zjawisko tzw. nagłego zgonu podczas interwencji służb. Może mieć on kilka przyczyn:

  • ostra reakcja psychotyczna – która, przy współistniejących czynnikach takich jak silny stres, zmęczenie organizmu czy np. używki, może prowadzić do tzw. zespołu ekscytacyjnego (excited delirium syndrome). To rzadki, ale bardzo niebezpieczny stan, w którym osoba staje się pobudzona, nie odczuwa bólu, ma niezwykle wysoką temperaturę ciała i ogromny wyrzut adrenaliny. Organizm pracuje wtedy na granicy możliwości, a każdy dodatkowy stresor – np. unieruchomienie czy chwyt obezwładniający – może zakończyć się zatrzymaniem akcji serca,
     
  • zażycie substancji psychoaktywnych – które mogły zaburzyć pracę układu krążenia i doprowadzić do niewydolności serca. Niektóre środki, zwłaszcza w połączeniu z wysokim poziomem stresu, mogą wywołać silne zaburzenia rytmu serca, a nawet migotanie komór,
     
  • śmierć przez uduszenie pozycyjne (positional asphyxia) – ułożenie ciała mężczyzny (na brzuchu, z rękami skutymi z tyłu) mogło utrudniać prawidłowe oddychanie. U osób pobudzonych, walczących, z przyspieszonym oddechem, taka pozycja może w krótkim czasie doprowadzić do niedotlenienia, a w konsekwencji — śmierci.

swidnica.policja.gov.pl, pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26671417/

Przeczytaj też: Ponad 3 mln zgonów rocznie z tych dwóch powodów. WHO bije na alarm