Ukarano cztery polskie szpitale. Odmówiły aborcji

W ostatnim roku NFZ wszczął pięć postępowań ws. odmowy aborcji. Cztery z nich zakończyły się nałożeniem kary na placówki - we Wrocławiu, Łodzi, Pabianicach i Lubartowie. Najwyższa kara wyniosła 352 tys. zł.
Jakie jest obecne prawo aborcyjne w Polsce?
Według Center for Reproductive Rights (CRR), organizacji zajmującej się prawami człowieka, "w ciągu ostatnich 30 lat ponad 60 krajów i terytoriów zliberalizowało swoje przepisy dotyczące aborcji". Tylko cztery państwa zaostrzyły przepisy - są to Stany Zjednoczone, Salwador, Nikaragua i Polska.
Obecnie aborcja w Polsce legalna jest w dwóch przypadkach - ciąży będącej następstwem czynu zabronionego (czyli gwałtu lub kazirodztwa) oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety.
Test na chorobę Alzheimera w zasięgu ręki. Ujawni chorobę na 11 lat przed objawami Po czym poznać, że dziecko ma zaburzenia odżywiania? Wyjaśnia lekarka„Zgodnie z wydanymi w minionym roku przez Ministerstwo Zdrowia wytycznymi w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących procedury przerwania ciąży, do wykonania aborcji wystarczy jedno zaświadczenie lekarza, stwierdzające przesłankę zagrożenia zdrowia lub życia kobiety” – podaje „Rynek Zdrowia”.
Aborcja w szpitalu w Oleśnicy. O tym usłyszała cała Polska
Jak podaje portal rynekzdrowia.pl, do końca czerwca 2025 roku powinno zakończyć się wszczęte w marcu postępowanie kontrolne prowadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Sprawa dotyczy pacjentki, której historię opisała w marcu "Gazeta Wyborcza".
Kobieta w 35. tygodniu ciąży została przyjęta do Kliniki Medycyny Płodu i Ginekologii UMED w Łodzi. Wcześniej postawiono rozpoznanie - wrodzona łamliwość kości u płodu. Kobieta po usłyszeniu rozpoznania podupadła na zdrowiu psychicznym i zaczęła rozważać aborcję. Trafiła pod opiekę lekarzy psychiatrów. Trafiła na oddział, a w jej sprawie zwołano dwa konsylia.

Uznano, że "istnieją przesłanki do terminacji ciąży". Zamiast aborcji ginekolodzy zaproponowali pacjentce jednak cesarskie cięcie. Kobieta nie zgodziła się i opuściła klinikę, po czym poddała się przerwaniu ciąży poprzez indukcję asystolii płodu (wstrzyknięcie chlorku potasu) w szpitalu w Oleśnicy.
NFZ skontrolował szpitale. Nałożył duże kary
Jak czytamy, ministra zdrowia Izabela Leszczyna wystąpiła do NFZ i Rzecznika Praw Pacjenta o skontrolowanie łódzkiej placówki. Nie jest to jednak jedyny szpital, w którym przeprowadzono takie kontrole. Kontroli poddano:
- Pabianickie Centrum Medyczne (PCM),
- Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Lubartowie,
- Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi,
- Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu.
Pabianickie Centrum Medyczne (PCM) dostało karę w wysokości 550 tys. zł, ale odwołało się od decyzji, argumentując, że „szpital nie odmówił pacjentce prawa do wykonania aborcji, wskazał jedynie, że konieczne jest przedłożenie przez pacjentkę ostatecznych wyników diagnostycznych”. Karę zmniejszono do 250 tys. zł. Przeczytaj: Darmowa aborcja dla Polek w całej UE. Aby prawo weszło w życie, potrzeba miliona podpisów

Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi ukarano kwotą 352 tys. zł kary, Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu – 300 tys. zł, a Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Lubartowie – 100 tys. zł kary. Wszystkie szpitale odwołały się od decyzji, ale kary podtrzymano.
Źródło: RynekZdrowia, Radio ZET



































