W tej pozycji mocz oddaje większość kobiet. Ginekolog ostrzega, by tego nie robić!
„Na Małysza” – tak nazywa się metoda, z której wiele kobiet (choć mężczyzn też) oddaje moc podczas korzystania najczęściej z publicznej toalety. Powód? Obawa przed zarazkami znajdującymi się na desce toaletowej. Jednak eksperci ostrzegają, że oddawanie moczu w ten sposób może mieć fatalne skutki. Dlaczego? Artykuł powstał na podstawie rozmowy ze specjalistą, lekarzem Michałem Barwijukiem, ginekologiem plastycznym, specjalistą położnictwa i ginekologii, współwłaścicielem i założycielem Bali Clinic.
„Na Małysza” – co to za pozycja?
Oddawanie moczu w pozycji „na Małysza” oznacza defekację bez dotykania deski sedesowej pośladkami. Najczęściej używamy tej metody podczas korzystania z toalet publicznych. Wynika to z potrzeby, by możliwie jak najszybciej oddać mocz i uniknąć infekcji dróg moczowych. Jednak często odbywa się to w pośpiechu i w obawie, że dojdzie do zakażenia – w rezultacie pęcherz nie zostaje całkowicie opróżniony. Prowadzi do również do zaburzenia koordynacji mięśni miednicy.
„Prawidłowa pozycja oddawania moczu u kobiet to pozycja siedząca, gdzie nasze nogi są zgięte w stawie biodrowym i kolanowym pod kątem około 90 stopni. Uważa się nawet, że jeśli mamy problem z oddaniem moczu (czy stolca u kobiety jak i u mężczyzny), powinno się unieść nogi w stawie biodrowym, aby mocz mógł łatwiej wypłynąć. Oddanie moczu w znanej wszystkim, sportowej pozycji wymusza jednak i odwraca niepotrzebnie te kąty, co rzeczywiście nie jest pożądane”. - powiedział lekarz Michał Barwijuk, ginekolog plastyczny, specjalista położnictwa i ginekologii, współwłaściciel i założyciel Bali Clinic.
Pozycja kuczna powoduje, że mięśnie dna miednicy nie mają właściwej elastyczności w potrzebnym momencie – z tego powodu strumień moczu nie płynie ciągiem, lecz jest przerywany. Następstwem tego jest nacisk na uda i większe parcie, prowadzące do nietrzymania moczu.
Częste sikanie w pozycji „na Małysza” może obniżyć narządy rodne
„Proszę pamiętać, że jeżeli oddajemy mocz w pozycji „na Małysza”, siły ciążenia moczu w pęcherzu plus grawitacja i napięcie różnych mięśni to pierwszy krok do możliwości pojawienia się negatywnych następstw. Nic, co wykonywane rzadko nie będzie miało negatywnego wpływu w dalszym procesie i przebiegu pogłębiania się nietrzymania moczu, jednak mimo wszystko odradzałbym stosowania tej pozycji”. - powiedział lekarz Michał Barwijuk, ginekolog plastyczny, specjalista położnictwa i ginekologii, współwłaściciel i założyciel Bali Clinic.
Jednym z negatywnych następstw częstego oddawania moczu w tej pozycji bywa obniżenie narządów rodnych. W tym stanie macica i pochwa są ułożone w innej pozycji – stanowi to jednocześnie zagrożenie dla zdrowia organizmu, ale też uprzykrza codzienne funkcjonowanie. Osłabienie mięśni miednicy może także spowodować, że obniżony zostanie także:
• pęcherz moczowy,
• odbytnica,
• jelito cienkie,
• cewka moczowa.
Gdy narządy zmieniają położenie, może pojawić się również problem z trzymaniem moczu i z wypróżnianiem.
Jak rozpoznać, że doszło do obniżenie narządów rodnych?
Początkowe objawy mogą być niezauważalne. Kobieta mająca obniżone narządy rodne może odczuwać ucisk i obecność ciała obcego w pochwie. Częstym objawem jest ból podczas oddawania moczu i nietrzymanie moczu: „Jeżeli cewka jest obniżona, sama bądź wraz z pochwą, dochodzi do bezwiednego wypływania moczu. Obniżenie przedniej ściany pochwy (która jest w korelacji z cewką) zazwyczaj następuje u kobiet po porodzie. Kolejną przyczyną wysiłkowego nietrzymania moczu jest dysfunkcja mięśniowa zwieracza cewki. Czasem nakłada się na to jeszcze przepełniony pęcherz, który pogłębia problem”. - powiedział lekarz Michał Barwijuk, ginekolog plastyczny, specjalista położnictwa i ginekologii, współwłaściciel i założyciel Bali Clinic.
Obniżenie narządów rodnych może powodować także ból krocza, podbrzusza i odcinka krzyżowego kręgosłupa. Gdy obniżenie organów miednicy mniejszej jest wyjątkowo silne, pochwa może stać się uwypuklona.
