COVID-19 przybiera na sile. Takie objawy daje atakujący Polaków podwariant. Wrócą maseczki?
Choć wielu osobom wydawało się, że najgorsze odeszło, to informacje płynące z Ministerstwa Zdrowia są niepokojące. Fala COVID-19 narasta i z każdym dniem przybiera na sile. Oto, jakie objawy daje podwariant, który „zadomowił się” w Polsce.
Ministerstwo Zdrowia publikuje dane dotyczące zakażeń, jednak podkreśla, że raporty te nie odzwierciedlają faktycznego stanu. Wszystko przez to, że testy wykonuje się u pojedynczych osób, a nie na masową skalę. Mimo to widać, że sytuacja jest poważna.
Koronawirus w Polsce – dominuje podwariant JN.1
Marek Waszczewski, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w rozmowie z „Wprost” poinformował, że obecnie w Polsce dominuje podwariant koronawirusa JN.1, który stanowi 92 procent zsekwencjonowanych próbek. Nad Wisłą popularny jest też podwariant pirola - BA.2.86.
Ten miód może być pomocny w walce z rakiem piersi. Nowe badanie niesie nadzieję Pacjent z niewydolnością serca otrzymał serce z tytanu. To prawdziwy przełomJakie są objawy COVID-19 w 2024?
COVID-19 w narastającej fali ma często łagodny przebieg. Towarzyszą mu objawy podobne do zwykłej grypy - gorączka, kaszel i ból gardła oraz katar, zmęczenie, bóle mięśni i stawów, kaszel i zapalenie spojówek.
W grupie ryzyka narażonej na ciężki przebieg zakażenia są małe dzieci, seniorzy i osoby zmagające się z przewlekłymi schorzeniami - miażdżycą, cukrzycą typu drugiego czy nadciśnieniem tętniczym. U takich pacjentów jest też spore ryzyko powikłań po zachorowaniu. Wśród tych pacjentów odnotowuje się również wysokie ryzyko wystąpienia powikłań kardiologicznych czy neurologicznych po przejściu infekcji.
Lekarz ostrzega przed koronawirusem
- Udajemy, że COVIDU nie ma, tymczasem jesienią spodziewany jest wzrost liczby zakażeń. Zalecam prowadzenie kampanii promującej noszenie maseczek - powiedział w "Onet Rano" prezes Stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Rodzinnych Michał Sutkowski.
Dodał też, że ochrona zdrowia nie jest przygotowana na jesienny szczyt zachorowalności. Jego zdaniem dobra kampania promująca noszenie maseczek jest niezwykle ważna. Tym bardziej, że raczej nie zostanie wprowadzony nakaz.
- Większość osób nauczyła się, że można przepisy omijać, lekceważyć, deprecjonować, hejtować — te nakazy dzisiaj nic nie dadzą – dodał.
Zobacz też:
Tyle wyniesie renta wdowia. ZUS więcej nie da – to pewne
Tak pachnie nowotwór. Nigdy nie ignoruj tego zapachu
Gdzie wyrzucać blistry po lekach? Na pewno popełniasz ten fatalny błąd