Grypa groźna głównie seniorów. Wiesz, że słynna hiszpanka zabijała też młodych? Nowe odkrycie naukowców
Zabiła 50 milionów ludzi. Pandemia grypy hiszpanki z 1918 r. była jedną z największych plag w historii współczesnego świata. Naukowcy zbadali właśnie na nowo szczątki szkieletów ofiar zarazy, jakie znajdowały się w Muzeum Historii Naturalnej w Cleveland. Do jakich wniosków doszli?
Grypa hiszpanka dopadła co trzeciego żyjącego w 1918 roku człowieka na świecie. Kto najczęściej chorował na tę wyjątkowo groźną odmianę grypy? Nowe badania naukowców zadają kłam teorii, której byliśmy pewni prawie 100 lat.
Od tego czasu badaczy intryguje jedna sprzeczna z intuicją cecha tej pandemii. Według współczesnych relacji i późniejszych badań demograficznych zmarła nieproporcjonalnie duża liczba młodych, zdrowych osób. Nowa analiza szkieletów z tamtego czasu podważa tę tezę, sugerując, że najbardziej narażeni na śmierć byli ludzie, którzy byli już słabi, co ma miejsce w przypadku większości pandemii.
„To ważne badanie” – mówi epidemiolog Andrew Noymer z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine, który nie był powiązany z badaniami. „To pomoże wyjaśnić sprawę grypy z 1918 roku”. Naukowca cytuje portal Science.org.
W Polsce dotarł do tych badań portal Geek Week Interii, które na X (dawny Twitter) opublikował Interesting Engineering.
Grypa hiszpanka – naukowcy zbadali szczątki ofiar
Hiszpanką wyjątkowo szybko i często zarażali się głównie młodzi i zdrowi ludzie, a nie seniorzy – tak dotąd sądziliśmy. Tę hipotezę można wyczytać w wielu książkach, które opisują pandemię hiszpanki. Teraz naukowcy na nowo przeanalizowali tę teorię i postanowili ją zweryfikować. W tym celu przebadali szczątki, jakie zachowały się ze szkieletów ofiar grypy, które znajdowały się w zbiorach Muzeum Historii Naturalnej w Cleveland.
Waszyngton w czasie epidemii grypy hiszpanki w 1918 r
Bezpłatne szczepienia w polskim mieście. Właśnie wydano komunikat Jak odróżnić katar alergiczny od przeziębienia?Grypa hiszpanka – kto chorował najczęściej?
- Odkryliśmy, że ta pandemia, podobnie jak wiele innych w historii, zabijała słabych i chorych ludzi, a nie młodych i zdrowych, jak sądzono – mówią badacze. Twierdzą tak na podstawie wyników badań szczątek prawie 400 szkieletów, które znajdują się w zbiorach Muzeum Historii Naturalnej w Cleveland. Oceniali głównie kości piszczelowe pod kątem porowatych zmian, które wskazują na urazy, choroby, przebyty stresu czy głód.
Grypa hiszpanka – wnioski naukowców z Cleveland
- Bogactwo nowszych badań wykorzystujących dane z całego świata potwierdziło gwałtowny wzrost śmiertelności mniej więcej między 20 a 40 rokiem życia. „To nie powinno mieć miejsca” – mówi antropolog Amanda Wissler z McMaster University. „Zdrowi ludzie nie umierają – oto definicja zdrowego”. Badacza cytuje portal Science.org.
Pandemia grypy z 1918 r. miała tak olbrzymi zasięg i siłę rażenia, że bardzo często dotykała też bardzo młodych ludzi. I to stąd wzięły się teorie, że wirus grypy hiszpanki atakował głównie młode i zdrowe osoby. Analiza szczątków wykazała, że te osoby, które faktycznie zmarły na tę grypę młodo, miały różne choroby współistniejące, więc nie były wcale silne i zdrowe i miały osłabiony układ odpornościowy. Osoby narażone na stresy, toksyczne oddziaływanie środowiskowa, wyczerpane niedożywieniem były znacznie bardziej podatne na zarażenie nowym wirusem.
Pandemia COVID-19 – zabierała głównie seniorów, ale umierali też młodzi pacjenci
Podobnie było w przypadku pandemii COVID-19. Też zabijała głównie starsze, schorowane osoby, ale ofiarami byli też młodzi, szczególnie jeśli mieli bardzo znaczną otyłość, cukrzycę i choroby krążenia.
Dlaczego tak długo byliśmy w błędzie, jeśli chodzi o to, w jakich grupach wiekowych zbierała żniwo grypa hiszpanka? Naukowcy badali jedynie szkielety osób dorosłych, które zmarły z przyczyn naturalnych.
- Wybrali tę szerszą kategorię, zamiast uwzględniać jedynie osoby, których przyczyną śmierci była grypa, ponieważ diagnozy medyczne były wówczas inne – mówi Wissler. Dla porównania badacze wykorzystali grupę kontrolną składającą się z 288 osób dorosłych, które zmarły w Cleveland przed pandemią i tym samym nie byłyby narażone na kontakt z wirusem. Około 60 proc. osób w obu grupach w chwili śmierci miało mniej niż 50 lat. A ponieważ nikt nie odebrał ich ciał, prawdopodobnie żyli w biedzie i znajdowali się na marginesie społeczeństwa; ich szkielety zachowały się w zbiorach muzealnych.
Masz za sobą ciężkie przechorowanie covid-10, grypy, lub innej choroby zakaźnej? Chcesz podzielić się swoją historią. Kontakt: [email protected]