Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdrowie > Mruczenie kota leczy, czyli dlaczego właściciele kotów są szczęściarzami?
Joanna Kamińska
Joanna Kamińska 12.04.2023 09:48

Mruczenie kota leczy, czyli dlaczego właściciele kotów są szczęściarzami?

kot
canva.com

Kot należy do najpopularniejszych zwierząt domowych. Dawniej dzikie zwierzę stało się jednym z ulubionych towarzyszy człowieka. Udowodniono, że posiadanie mruczka ma nie tylko korzystny wpływ na zdrowie psychiczne, ale także fizyczne. Okazuje się, że kocie mruczenie wykazuje terapeutyczne działanie i wspiera m.in. zdrowy układ krążenia. 

Kiedy koty mruczą?

Mruczenie to sposób komunikacji kota z człowiekiem oraz innymi kocimi osobnikami, a jego znaczenie bywa różne. Koty najczęściej mruczą, aby wyrazić swoje zadowolenie, np. podczas pieszczot i wylegiwania się na naszych kolanach. Naukowcy wyodrębnili także tak zwane „mruczenie nagabujące”, które jest kocim narzędziem do otrzymywania atencji ze strony właściciela, np. kiedy chce dostać smakołyki. „Mruczenie nagabujące” to mruczenie połączone z miauczeniem o częstotliwości płaczu dziecka. Koty mruczą także w kontaktach z innymi kotami, np. podczas rui i zalotów. 

Okazuje się, że nasze pupile mruczą nie tylko podczas chwil przyjemności. Według naukowców koty mogą mruczeć również wtedy, kiedy są zestresowane. Wibracje emitowane przez kocie ciało pomagają mruczkom wyrównać oddech, zredukować poziom stresu i się uspokoić. Mruczenie wykazuje także działanie terapeutyczne przy leczeniu urazów, regeneracji organizmu oraz łagodzeniu dolegliwości bólowych. Podejrzewa się, że dzięki temu koty szybciej wracają do zdrowia niż psy. 

Projekt bez tytułu - 2023-04-11T201848.743.png

Dogoterapia, czyli rola psa w leczeniu ciała i umysłu człowieka Trzy województwa o największej liczbie zakażonych kleszczy. Gdzie panuje szczególne zagrożenie boreliozą?

Mruczenie kota w profilaktyce chorób układu krążenia i nie tylko

Według naukowców mruczenie kota nie tylko poprawia samopoczucie, ale także leczy. Wibracje o niskiej częstotliwości emitowane przez kota pomagają obniżyć stres i ciśnienie krwi, co ma bardzo korzystne działanie w profilaktyce chorób układu krążenia. Naukowcy zaobserwowali rzadsze występowanie zawału serca u właścicieli mruczków w porównaniu do osób nie posiadających kotów. 

Stwierdzono także, że wibracje oraz ciepło wytwarzane przez ciało kota mogą przyspieszać gojenie się ran a także łagodzić bóle reumatyczne. Koty potrafią wyczuć bolesne miejsca na ciele człowieka i układają się na nich, uśmierzając dolegliwości. Podejrzewa się, że ujemnie naładowana sierść kota znosi ładunek dodatni, który gromadzi się w chorym miejscu, co pomaga ukoić ból. 

Felinoterapia, czyli terapia za pomocą kontaktu z kotem

Terapeutyczny wpływ kocich przyjaciół na człowieka wykorzystano w praktyce, opracowując felinoterapię, czyli formę leczenia bazującą na kontakcie pacjenta z kotem. Terapia ta jest zalecana szczególnie w leczeniu zaburzeń lękowych. Mruczenia oraz głaskanie kota ma korzystny wpływ na psychikę. Odpręża, zmniejsza uczucie lęku, działa uspokajająco i poprawia samopoczucie. Według badań wspólna zabawa i przebywanie z kotem wzmagają wydzielanie endorfin, tak zwanych hormonów szczęścia, co jest pomocne w leczeniu m.in. depresji. 

Felinoterapia zalecana jest przed wszystkim osobom starszym, które zmagają się z chorobą Alzheimera, Parkinsona, stwardnieniem rozsianym czy też samotnością i depresją. Opieka nad kotem oraz wspólne zabawy angażują pacjenta do większej aktywności fizycznej, a także zmniejszają poczucie osamotnienia. W Wielkiej Brytanii i krajach skandynawskich koty stały się stałymi mieszkańcami domów opieki i szpitali psychiatrycznych, aby wspierać samopoczucie i zdrowie pensjonariuszy. 

Felinoterapia znajduje także zastosowanie w terapii dzieci z ADHD, autyzmem, zespołem Aspergera, ADHD oraz dziecięcym porażeniem mózgowym. Podczas kontaktu z mruczkiem dzieci uspokajają się, odstresowują i otwierają emocjonalnie na świat zewnętrzny. 

W przypadku dzieci autystycznych felinoterapia jest bardziej zalecana niż dogoterapia, ponieważ koty są spokojniejsze i mniej hałaśliwe niż psy. Dla tej grupy pacjentów psy są zbyt bezpośrednie, głośne i „narzucające się”, dlatego dzieci autystyczne chętniej wybierają towarzystwo kotów. 

Tagi: Lekarz