Kluczowy składnik płynów do dezynfekcji jest rakotwórczy. Zwiększa też ryzyko powikłań w ciąży
Etanol – dotąd postrzegany jako bezpieczna substancja w preparatach do dezynfekcji – został właśnie uznany za potencjalnie niebezpieczny. Europejska Agencja Chemikaliów ostrzega, że długotrwała ekspozycja może zwiększać ryzyko nowotworów oraz komplikacji ciążowych.
- ECHA rekomenduje klasyfikację etanolu jako substancji rakotwórczej i reprotoksycznej.
- ostateczna decyzja zapadnie między 25 a 27 listopada 2025 r.
- etanol to główny składnik większości środków do dezynfekcji rąk i powierzchni.
- nowe oznakowanie może podnieść ceny i ograniczyć wybór produktów.
Alkohol, który miał chronić, może szkodzić
W czasie pandemii COVID-19 preparaty na bazie alkoholu etylowego stały się domowym standardem. Stężenia 60–80 proc. uznawano za idealne – skuteczne i bezpieczne dla skóry. Dziś jednak ten sam składnik budzi niepokój ekspertów.
Etanol łatwo odparowuje i wchłania się przez drogi oddechowe i skórę – szczególnie w niewietrzonych pomieszczeniach, takich jak salony kosmetyczne czy szpitale. Choć nie kumuluje się w środowisku, może wywoływać skutki uboczne przy regularnym kontakcie z organizmem człowieka.

Co ustaliła Europejska Agencja Chemikaliów?
10 października 2025 r. grupa robocza ECHA zarekomendowała klasyfikację etanolu jako substancji:
- rakotwórczej (na podstawie wzrostu zmian nowotworowych u osób zawodowo narażonych na opary)
- reprotoksycznej (ze względu na ryzyko powikłań w ciąży i wpływ na rozwój płodu)
Kluczowe wnioski oparto na badaniach populacyjnych i laboratoryjnych. Obserwowano m.in. wyższy odsetek porodów przedwczesnych u kobiet pracujących przy dezynfekcji powierzchni szpitalnych.
Szczególne ryzyko dla kobiet w ciąży
Etanol łatwo przenika przez łożysko. Według ECHA regularne wdychanie oparów – nawet w niewielkich dawkach – może prowadzić do:
- spadku masy urodzeniowej dziecka
- częstszych przypadków nadciśnienia ciążowego
- zaburzeń hormonalnych u matki
Dotychczasowe wytyczne ograniczały się do zakazu spożywania alkoholu w diecie. Nowe dane sugerują, że równie ważna jest ostrożność w domu i pracy, szczególnie przy użyciu sprayów na bazie alkoholu w zamkniętych pomieszczeniach.
Co to oznacza dla producentów i konsumentów?
Jeśli Komitet Produktów Biobójczych zatwierdzi klasyfikację, etykiety środków z etanolem będą musiały zawierać:
- piktogram zagrożenia nowotworowego
- ostrzeżenie o wpływie na płodność i ciążę
Firmy staną przed wyborem:
- opracować nową formułę (np. na bazie izopropanolu lub kwasu nadoctowego),
- albo udowodnić, że produkt nie stanowi zagrożenia przy typowym użytkowaniu – co oznacza kosztowne badania i monitoring.
Nowe regulacje mogą wpłynąć na:
- wzrost cen żeli i sprayów do dezynfekcji
- mniejszy wybór produktów na rynku
- większy nacisk na alternatywy, które mogą być bardziej drażniące
Eksperci przypominają: w codziennym życiu podstawową i skuteczną metodą higieny rąk pozostaje mydło i woda. Klasyfikacja etanolu nie podważa jego działania – ma jedynie skłonić do ostrożności przy intensywnym, długotrwałym stosowaniu.

Źródło:
medonet.pl