Wyszukaj w serwisie
choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne zdrowie psychiczne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Zdaniem Lekarza > Prof. Artur Mamcarz: Dlaczego poziom kwasu moczowego powinno się badać przynajmniej raz w roku
Bożena Stasiak
Bożena Stasiak 19.03.2022 01:23

Prof. Artur Mamcarz: Dlaczego poziom kwasu moczowego powinno się badać przynajmniej raz w roku

prof. Arturem Mamcarzem, Kierownikiem III  Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
fot. Świat Lekarza

- Pandemia ograniczyła dostęp chorych, szczególnie przewlekle, do opieki medycznej. Na co powinni zwrócić uwagę chorzy z hiperurykemią?

- Hiperurykemia jest dziś określana jako nowy nieklasyczny czynnik ryzyka schorzeń i powikłań sercowo-naczyniowych. I to w zasadzie już wiele wyjaśnia. To znaczy, że hiperurykemia odgrywa istotną rolę w rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego, takich jak zespół metaboliczny, nadciśnienie tętnicze, zawały serca, udary mózgu. Dlatego warto, a wręcz trzeba znać stężenie kwasu moczowego w swoim organizmie, żeby dowiedzieć się, czy jest ono prawidłowe, a jeśli nie, jak działać, jakie leczenie zastosować, żeby je obniżyć i tym samym zmniejszyć ryzyko powikłań. Na początek konieczna jest zmiana stylu życia i diety. Jednak trzeba pamiętać, że nawet najbardziej rygorystyczna dieta może obniżyć stężenie kwasu moczowego maksymalnie o 15 proc. Kiedy jego poziom jest znacząco przekroczony, farmakoterapia jest konieczna. 

Pacjenci otrzymujący z powodu hiperurykemii lek obniżający poziom kwasu moczowego mieli w badaniach niższe ryzyko wystąpienia udaru i incydentów sercowych.

- Konieczny jest wywiad rodzinny, informacja, czy i jakie schorzenia sercowo-naczyniowe występowały w rodzinie, ocena stylu życia, aktywności fizycznej, diety. Osoby z takich grup powinny wykonywać badania stężenia kwasu moczowego regularnie raz w roku albo ze wskazań lekarza. 

- Powinno. Tym bardziej, że hiperurykemia to coraz powszechniejszy problem zdrowotny, zresztą nie tylko u nas. Szacuje się, że ponad 10 mln Polaków choruje na nadciśnienie tętnicze, a co drugi z nich może mieć bezobjawową hiperurykemię. Biorąc pod uwagę inne schorzenia, takie jak cukrzyca, otyłość brzuszna, zespół metaboliczny i ich współwystępowanie z hiperurykemią, można przyjąć, że osób chorujących w Polsce na hiperurykemię może być ok. 10 mln. 

Na ten temat rozmawiamy z kardiologiem, prof. Arturem Mamcarzem, Kierownikiem III  Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Celem leczenia, co jest najbardziej istotne dla obniżenia ryzyka sercowo-naczyniowego, są wartości poniżej 5 mg/dl w surowicy krwi. A to, jakie dawki leku zostaną dobrane, zależy od wielu czynników, przede wszystkim od tego, czy pacjent już znajduje się w grupie wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego.

- To wytyczne, dotyczące tego schorzenia i jego terapii u pacjentów z wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym. Pokazuje ono, jakie dawki stosować u pacjentów z różnym stopniem ryzyka, od jakiej dawki zaczynać i jak ją zwiększać do dawki terapeutycznej, zależnej od wyjściowego stężenia kwasu moczowego.

 - Jakie czynniki ryzyka powinno się brać pod uwagę, dobierając dawki leku?

- Powinni pamiętać, po pierwsze, o wszystkich modyfikowalnych czynnikach ryzyka, jak aktywność fizyczna i odpowiednia dieta. Już zostało udowodnione, że od początku pandemii Polak średnio przytył ok. 3 – 3,5 kg. A niektórzy zwiększyli swoją masę ciała dużo więcej. Po drugie, nie rezygnować z przyjmowanych leków i nie decydować samemu o dawkach – a to nierzadko ma miejsce. Po trzecie, ale bardzo ważne, oczywiście regularnie wykonywać badania profilaktyczne. Dobra, prawidłowa kontrola hiperurykemii, jeśli już do niej doszło, to szansa na dłuższe, zdrowsze życie.

- Do tego, że o hiperurykemii coraz częściej się mówi, przyczynili się polscy eksperci, opracowując - pierwsze w Europie – stanowisko, a potem Konsensus ekspertów…

- Skoro hiperurykemia jest dziś uważana za ważny czynnik ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, czy badanie stężenia kwasu moczowego nie powinno znaleźć się w pakiecie badań podstawowych w ramach opracowywanego właśnie Planu Odbudowy Zdrowia Polaków – tzw. Recovery Plan?

- Niestety świadomość zagrożeń wynikających z konsekwencji nieleczonego bądź źle kontrolowanego wysokiego stężenia kwasu moczowego wciąż jest niska, także wśród lekarzy. Wielu z nich wkracza z leczeniem dopiero wówczas, gdy to stężenie jest już dość wysokie…

Tagi: