Czerwony alert w całej Europie. Właśnie się zaczęło, Polski rząd nie był na to gotowy

Europa płonie – i to dosłownie. Fala upałów przetacza się przez kontynent, a w kolejnych państwach wprowadzany jest czerwony alert pogodowy. Na południu Włoch, w Hiszpanii, Francji i Portugalii temperatury przekraczają 40 stopni Celsjusza, paraliżując życie codzienne, zamykając szkoły, wstrzymując pracę tysięcy ludzi i prowadząc do tragicznych w skutkach zgonów. Do Polski również nadciąga fala upałów – pytanie brzmi: czy jesteśmy na nie gotowi?
- We Włoszech, Hiszpanii, Francji i Portugalii obowiązują czerwone alerty pogodowe. W Portugalii padł rekord: 46,6°C. Upały paraliżują życie publiczne i prowadzą do suszy oraz pożarów
- IMGW wydał w Polsce ostrzeżenia drugiego stopnia. W wielu regionach Polski temperatury dochodzą do 36°C
- Eksperci ostrzegają przed odwodnieniem, udarami i zagrożeniem życia dla seniorów, dzieci i osób chorych
Czerwony alert pogodowy – co to oznacza?
Czerwony alert meteorologiczny to najwyższy poziom ostrzeżenia przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Wydaje się go, gdy zagrożenie życia i zdrowia jest jak najbardziej realne, a skutki mogą mieć rozmiary katastrofy.
W tej chwili czerwony alert obowiązuje w aż 18 największych miastach Włoch, m.in. w Rzymie, Mediolanie, Palermo i Florencji. Włosi walczą z upałami i temperaturami przekraczającymi 40°C. Podobnie wygląda sytuacja w południowej Francji, Portugalii i Hiszpanii, gdzie jest najgorzej. Tylko w czerwcu z powodu upałów w Hiszpani zmarło co najmniej 380 osób. To jeden z najwyższych wyników w historii.
W innych krajach nie jest lepiej – we Francji wdrożono najwyższy stopień planu przeciwdziałania skutkom upałów: otwarto setki tymczasowych schronień dla osób bezdomnych, wydłużono godziny pracy basenów i parków, a służby ratunkowe alarmują o wzroście liczby zgłoszeń o 30–40 proc.
W Portugalii natomiast zanotowano najgorętszy czerwiec w historii pomiarów – miejscowość Mora odnotowała aż 46,6°C. Ogień trawi połacie lasów, łąk i terenów rolnych, stawiając na nogi służby ratunkowe w całym kraju.

IMGW ostrzega przed upałami w Polsce – drugi stopień zagrożenia
Podczas gdy Europa Południowa zmaga się z upałami, Polska wkracza w ten sam scenariusz. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia – pomarańczowe alerty – w kilkunastu województwach. Temperatury dochodzą tam do 36°C, a noce nie przynoszą ulgi – słupki rtęci rzadko spadają poniżej 18°C.
Ostrzeżenia te obejmują zarówno zachodnią, centralną, jak i północno-wschodnią część kraju.
Jednocześnie eksperci przestrzegają: fale upałów mogą prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych – od odwodnienia, przez udary cieplne, aż po nagłe zatrzymania krążenia. Szczególnie narażone są dzieci, osoby starsze, kobiety w ciąży i osoby z chorobami przewlekłymi, takimi jak nadciśnienie czy astma.
– Wraz ze wzrostem temperatur znacząco wzrasta ryzyko odwodnienia oraz przegrzania organizmu. Upał może doprowadzić do wystąpienia udaru słonecznego lub cieplnego, który jest stanem zagrażającym zdrowiu, a nawet życiu. Upał oddziałuje także na układ nerwowy, wpływając na poziom koncentracji – przypomina Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Czytaj także: Latem uważaj na udar słoneczny. To pierwsze objawy porażenia słonecznego

Betonoza, brak kurtyn wodnych – czy Polska jest gotowa na takie temperatury?
Tymczasem w polskich miastach panuje "betonoza” – zamiast parków, drzew i zielonych skwerów, widzimy place z kostki brukowej, na których – co niejednokrotnie nagrano – można… usmażyć jajko. Brakuje też kurtyn wodnych, zacienionych stref wypoczynku, zimnych napojów dla pracowników i klimatyzacji w szkołach.
Podczas gdy inne państwa wprowadzają systemowe rozwiązania: Francja otwiera nocą parki i baseny, zapewnia schronienie dla bezdomnych, Włosi ograniczają pracę na zewnątrz w najgorętszych godzinach dnia, w Polsce nikogo nie dziwi widok pracowników komunalnych, kurierów czy budowlańców, pracujących w pełnym słońcu.
Przepełnione Szpitalne Oddziały Ratunkowe, susza, zwiększone ryzyko pożarów, utrzymywanie się smogu, obniżenie PKB kraju o około 0,2 proc. – to realne skutki upałów, na które jako kraj możemy nie być gotowi. Na przykre konsekwencje najbardziej narażone są osoby starsze i przewlekle chore.
Zgodnie z raportem Komitetu Problemowego ds. Kryzysu Klimatycznego przy PAN, globalne ocieplenie postępuje szybciej niż przewidywano. Rekordowe wartości CO₂ w atmosferze, podnoszący się poziom mórz i rosnące temperatury już dziś przekładają się na realne konsekwencje w Polsce: susze, burze, powodzie i właśnie fale upałów. Czytaj także: Upał a zatorowość płucna - jaka jest zależność? Lekarz wyjaśnia
źródło: PAP, IMGW




































