Prof. Zbigniew Izdebski: I seks zmienia się w pandemii
- Ponad połowa ankietowanych Polaków przyznała, że dotknął ich kryzys fizyczny i psychiczny – mówi prof. Zbigniew Izdebski. – Zwłaszcza dotyczy to ludzi młodszych, w przedziale wiekowym 18 – 29 lat. To u nich znacznie zwiększyło się odczucie przygnębienia, częściej pojawiały się okresy załamania, stany depresyjne. Nie mogło to pozostawać bez wpływu na nasze związki, na nasze życie seksualne. Bo samopoczucie psychiczne w znacznym stopniu wpływa na nasze poczucie szczęścia. Im lepiej oceniamy swoje życie psychiczne, tym bardziej czujemy się szczęśliwi.
- Jeśli chodzi o seks, to przed lockdownem był on bardziej urozmaicony, wykorzystywaliśmy więcej możliwości do uprawiania seksu. Dziś najczęściej, bo w 94 proc. robimy do w domu. Przed pandemia do uprawiania seksu w miejscu pracy przyznawało się ponad 20 proc. ankietowanych, teraz - zaledwie 1 proc. Częściej zaglądamy na strony erotyczne czy pornograficzne, częściej korzystamy z portali randkowych. W grupie 18 – 29 lat nastąpił wzrost o ponad 40 proc.
- Z powodu stanów depresyjnych, zmęczenia, choroby, obawy przed zakażeniem czy chociażby obecności innych domowników, pojawiają się trudności w odbyciu stosunku. Takich problemów doświadczyło ok. 50 proc. osób. U mężczyzn to głównie zaburzenia erekcji.
- Mimo to, i to jest optymistyczny akcent, ok. 22 proc. ankietowanych zadeklarowało, że ich relacja uczuciowa w czasie pandemii się zwiększyła, ale 65 proc. nie zauważyło ani poprawy, ani pogorszenia.
- Powinniśmy natomiast żyć w poczuciu, że, niezależnie od tego, w jakich czasach żyjemy, niepewności czy spokoju, bardzo ważna jest potrzeba dotyku i bliskości. I tę potrzebę należy pielęgnować i realizować.