Koniec skierowań do tych specjalistów. Pacjenci chcą więcej

Już za chwilę – 17 września 2025 r. – wejdą w życie przepisy, które skrócą kolejkę do trzech poradni i odciążą lekarzy rodzinnych. Ale choć lista specjalistów dostępnych „z marszu” rośnie, pacjenci i politycy wskazują na kolejny brak: urologa.
- Psycholog, optometrysta i lekarz medycyny sportowej – to nowi specjaliści dostępni bez skierowania
- Poseł KO Marcin Józefaciuk domaga się takiego przywileju także w urologii
- Ministerstwo Zdrowia studzi zapał: na razie nie planuje zmian
Reforma w gabinecie: dlaczego właśnie teraz?
Psychiczne skutki pandemii, lawinowy wzrost wad wzroku u dzieci oraz rosnąca popularność amatorskiego sportu sprawiły, że system ochrony zdrowia tracił wydolność już na poziomie lekarza rodzinnego. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia od 2020 r. liczba e-skierowań do psychologa wzrosła o ponad 40 proc. Pozbawieniu tego obowiązku ma więc:
- skrócić czas pierwszego kontaktu ze specjalistą,
- pozwolić lekarzom POZ skupić się na pacjentach wymagających szerszej diagnostyki,
- wzmocnić profilaktykę – zwłaszcza w zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży.
Już wcześniej bez skierowania można było dostać się m.in. do ginekologa, psychiatry, onkologa, dentysty i wenerologa.
Kto i do kogo bez skierowania?
Nowelizacja ustawy o świadczeniach finansowanych przez NFZ obejmuje wszystkich ubezpieczonych – bez względu na wiek czy choroby przewlekłe. Pacjent będzie mógł zgłosić się bezpośrednio do:
- psychologa – konsultacje, wsparcie kryzysowe;
- optometrysty – badanie refrakcji, dobór korekcji wzroku z możliwością przekierowania do okulisty;
- lekarza medycyny sportowej – badania kwalifikacyjne dla uczniów, sportowców amatorów i zawodowych.
W połączeniu z dotychczasową listą (ginekolog, psychiatra, onkolog, wenerolog, dentysta) daje to łącznie osiem poradni dostępnych bez pośrednictwa POZ. Reforma ma być pilotażem – resort zapowiada ewaluację po roku funkcjonowania.

Urolog - brakujące ogniwo?
W czerwcu poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk złożył interpelację nr 10498, wskazując, że obowiązek skierowania opóźnia diagnozę raka prostaty – choroby wykrywanej u blisko 18 tys. Polaków rocznie i odpowiadającej za ok. 5,5 tys. zgonów. Parlamentarzysta argumentuje, że mężczyźni powinni mieć taki sam bezpośredni dostęp do urologa, jaki kobiety mają do ginekologa.
Resort zdrowia w odpowiedzi (18 sierpnia) stwierdził jednak, że nie prowadzi prac legislacyjnych w tym kierunku. Wiceminister Jerzy Szafranowicz podkreślił, że lekarze POZ dysponują badaniem PSA oraz kartą DiLO, a zniesienie skierowań mogłoby „nadmiernie obciążyć poradnie urologiczne”. Jednocześnie inna wiceministra – Urszula Demkow – przyznała na forum Sejmu, że idea zasługuje na dalszą analizę.

Co to znaczy dla pacjenta?
Profilaktyka urologiczna zostaje w rękach POZ. Lekarz rodzinny nadal jest „bramką” – warto poprosić o PSA i badanie per rectum po 50. r.ż. lub wcześniej, jeśli rak prostaty występował w rodzinie.
Karta DiLO przy podejrzeniu nowotworu. Pozwala ominąć kolejki i przyspieszyć ścieżkę onkologiczną.
Zmiany możliwe, ale nie natychmiast. Resort zapowiada monitoring wpływu nowelizacji na kolejki – sukces psychologa czy optometrysty może otworzyć drogę także urologii.
Przeczytaj też: Subtelny objaw raka prostaty. Mężczyźni mogą sądzić, że chodzi o stres
Materiał ma charakter informacyjny i nie zastępuje porady medycznej.
Źródła:
- PoradnikZdrowie.pl, „17 września wchodzą nowe przepisy. Lekarze bez skierowania…”, 4 IX 2025.
- Termedia/Menedżer Zdrowia, „Do urologa bez skierowania?”, 2 VII 2025.
- NTM.pl, „Ministerstwo Zdrowia odpowiada na interpelację…”, 18 VIII 2025.
- Pacjent.gov.pl, „Kto i kiedy nie potrzebuje skierowania”, dostęp 16 IX 2025.





































