Wyszukaj w serwisie
#PrawoiZdrowie choroby profilaktyka problemy cywilizacyjne żywienie zdaniem lekarza uroda i pielęgnacja dziecko
Pacjenci.pl > Choroby > Te produkty najbardziej szkodzą naszym jelitom. Wyjaśnia dietetyk
Marta Uler
Marta Uler 23.09.2025 09:42

Te produkty najbardziej szkodzą naszym jelitom. Wyjaśnia dietetyk

jakub Mauricz
Dietetyk wyjaśnia, co niszczy nasz mikrobiom. Fot. Canva/choi dongsu/Getty Images/https://www.instagram.com/jakub_mauricz/

Współczesny styl życia, choć często na pewno wygodny, niesie ze sobą wiele zagrożeń dla zdrowia naszych jelit. Chodzi o przetworzoną żywność, nadużywanie farmakoterapii, a przede wszystkim  wszechobecny stres – nasze jelita są nieustannie narażone na czynniki, które mogą zaburzać ich delikatną równowagę i prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Zrozumienie tych cichych niszczycieli to pierwszy krok do skutecznej ochrony mikrobiomu. Opowiedział nam o tym dietetyk Jakub Mauricz w programie „Zdrowo przegadane” na kanale Pacjenci.pl

  • Współczesna dieta zachodnia, bogata w przetworzone produkty, jest jednym z głównych wrogów zdrowych jelit
  • Nadużywanie antybiotyków i leków na zgagę może niszczyć mikrobiom jelitowy na lata
  • Stres psychiczny i fizyczny, niedobór snu oraz brak aktywności fizycznej również znacząco osłabiają kondycję jelit

Zachodnia dieta to recepta na kłopoty jelitowe

„Niestety stresory stały się czymś, co traktujemy jako element codziennego życia. Warto jednak pamiętać, że można je podzielić na dwie sfery: psychiczną i fizyczną. Sfera psychiczna jest dość oczywista — to wszystko, co dzieje się w domu lub w pracy: problemy z dziećmi, z mężem, żoną czy partnerką, kłopoty z szefem albo współpracownikami. Czasami po prostu pojawiają się tarcia na tej linii” – mówi w rozmowie z Martą Sadkowską dietetyk, Jakub Mauricz.

Jednym z najpotężniejszych czynników niszczących mikrobiom jest dieta w modelu zachodnim. Charakteryzuje się ona wysokim spożyciem produktów przetworzonych, bogatych w sól, cukry rafinowane i konserwanty, a jednocześnie ubogich w błonnik i składniki nutraceutyczne, takie jak polifenole. Warzywa i owoce dostarczają nie tylko antyoksydantów, ale także substancji prebiotycznych, które stanowią pożywkę dla „dobrych” bakterii jelitowych. Ich brak w diecie prowadzi do dysbiozy, czyli zaburzenia równowagi mikroflory jelitowej. 

Istotne jest, aby dbać o równowagę między różnymi typami bakterii w jelitach, a dieta uboga w błonnik i świeże produkty niestety temu nie sprzyja.

Przeczytaj też: Dobre praktyki zdrowotne pomagają utrzymać mikrobiotę w równowadze

Zgubna farmakoterapia – antybiotyki i inhibitory pompy protonowej

Nadużycie farmakoterapii to kolejny poważny problem. Antybiotyki, choć ratują życie, często są stosowane niepotrzebnie, na przykład w przypadku infekcji wirusowych, których nie są w stanie pokonać. Szczególnie szkodliwe są antybiotyki o szerokim spektrum działania, stosowane wielokrotnie w krótkim czasie. Mogą one niszczyć mikrobiom jelitowy na okres od czterech miesięcy do nawet czterech lat, co wymaga długotrwałej probiotykoterapii. 

„Nadużyciu farmakoterapii z jednej strony antybiotyki wiemy, że to są leki, które ratują życie, z drugiej strony mamy też nadużycia, bo ktoś jest przeziębiony, czyli ma infekcję wirusową, no a wirusów antybiotyk nie pokona” – mówi Jakub Mauricz.

Inhibitory pompy protonowej (IPP), czyli leki na zgagę i refluks, również są nadużywane. Powinny być stosowane objawowo przez kilka tygodni, jednak wielu pacjentów przyjmuje je miesiącami, a nawet latami, co negatywnie wpływa na środowisko jelitowe. Jakub Mauricz dodaje, że „farmakoterapię, alkohol, żywienie to są chyba takie trzy kluczowe sprawy, które potrafią niszczyć nasz mikrobiom”.

Przeczytaj też: Nie daj się nabrać na pakiety jelitowe za setki złotych. Ekspertka: ‘To nieuczciwe wobec pacjenta"

Stres i niezdrowy styl życia – niewidzialni agresorzy

Poza dietą i lekami, nasz styl życia również odgrywa kluczową rolę w kondycji jelit. Przewlekły stres, zarówno psychiczny (problemy w pracy, w relacjach), jak i fizyczny (brak snu, przewlekłe stany zapalne np. łokieć tenisisty, kontuzje, problemy z higieną jamy ustnej), znacząco obciąża organizm. Kortyzol, hormon stresu, jest wydzielany w większych ilościach, aby gasić stany zapalne, co w dłuższej perspektywie jest wyczerpujące. Nawet zarwana nocka zaburza regulację rytmu dobowego, co ma negatywny wpływ na jelita.

Siedzący tryb życia, brak aktywności fizycznej, odwodnienie (60% Polaków jest odwodnionych) oraz niedobór błonnika w diecie to kolejne czynniki, które z czasem prowadzą do poważnych problemów jelitowych. Wszystkie te elementy kumulują się, osłabiając naturalne mechanizmy obronne organizmu i prowadząc do pogorszenia stanu zdrowia jelit.

Jeśli jesteś ciekaw tego tematu, zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu na kanale Pacjenci.pl.

Rejestr rzadkich chorób dziecięcych do kosza. Gotowe narzędzie przegrało z planami Ministerstwa Zdrowia
fot. Anita Walczewska/East News
Specjalistyczny system "Hope for Children" zbiera dane o pacjentach onkologicznych od lat, ale resort zdrowia stawia na rozbudowę państwowego KRN. Dlaczego?Od pięciu lat fundacja "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową" rozwija system "Hope for Children", który gromadzi szczegółowe informacje o przebiegu leczenia najmłodszych pacjentów z nowotworami. Rejestr został właśnie przyjęty do prestiżowej sieci ENCR (European Network of Cancer Registries), co potwierdza jego zgodność z europejskimi standardami. Mimo to Ministerstwo Zdrowia planuje rozbudowę istniejącego Krajowego Rejestru Nowotworów (KRN), uznając prywatną bazę za niewystarczająco bezpieczną i niestabilną finansowo.System „Hope for Children” zbiera szczegółowe dane o leczeniu dzieci z nowotworami i został uznany przez European Network of Cancer RegistriesMinisterstwo Zdrowia planuje rozbudowę Krajowego Rejestru Nowotworów, odrzucając prywatny rejestr jako mniej bezpiecznyLekarze i pacjenci podkreślają, że specjalistyczna baza może przyspieszyć dostęp do nowoczesnych terapii i poprawić jakość leczenia dzieci
Czytaj dalej
Zasady przyznawania "czternastek" do zmiany? Jest stanowisko prezesa ZUS
prezes ZUS
W tym roku pełną czternastą emeryturę – 1 878,91 zł brutto – dostaną wyłącznie osoby, których łączny dochód ze świadczeń długoterminowych nie przekracza 2 900 zł brutto. Coraz głośniej jednak słychać głosy, że próg jest niesprawiedliwy dla tych, którzy mają nieco wyższe świadczenia. Czy limit zostanie podniesiony, a zasady wypłaty zmienione? Sprawdzamy, co mówi szef ZUS i jakie konsekwencje może to mieć nie tylko dla portfeli seniorów, lecz także dla systemu ochrony zdrowia.Pełna czternastka (1 878,91 zł brutto) trafia dziś tylko do osób z łącznym świadczeniem do 2 900 zł brutto; powyżej tego progu działa zasada „złotówka za złotówkę”Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych sugeruje, że ewentualna zmiana limitu musi uwzględniać rosnące koszty i obciążenia systemu emerytalnego oraz to, „kto będzie na to płacił” w przyszłościStarzejące się społeczeństwo generuje większe wydatki na opiekę zdrowotną i długoterminową, co stawia państwo przed wyborem: wyższe jednorazowe świadczenia czy inwestycje w stabilność służby zdrowia
Czytaj dalej