Szczepionki na COVID-19 zwiększają ryzyko poważnej choroby autoimmunologicznej. Nowe fakty
Nowe badania sugerują związek między szczepionkami przeciw COVID-19 a rozwojem rzadkiego, ale poważnego schorzenia – zespołu Guillaina-Barrégo (GBS). Schorzenie to może prowadzić do paraliżu i niepełnosprawności.
Mimo że odsetek osób, u których wystąpiły poważne działania niepożądane, jest stosunkowo niski, a szczepionki uratowały życie milionów osób, przypadki GBS skłaniają naukowców i lekarzy do dalszego monitorowania i badania długoterminowych skutków szczepień. Jednocześnie badacze zaznaczają, że COVID-19 niesie za sobą zdecydowanie wyższe ryzyko poważnych powikłań niż samo szczepienie.
Zespół Guillaina-Barrégo – co to za choroba?
Zespół Guillaina-Barrégo to rzadka choroba autoimmunologiczna, w której układ odpornościowy atakuje nerwy obwodowe. Pierwsze objawy mogą obejmować osłabienie mięśni i mrowienie w kończynach. Później mogą pojawić się poważniejsze problemy, jak np. paraliż. W najcięższych przypadkach, GBS może prowadzić do całkowitego porażenia ciała, a nawet niewydolności oddechowej i śmierci.
Objawy zespołu Guillaina-Barrégo:
- osłabienie mięśni;
- problemy z chodzeniem;
- zaburzenia czuciowe (mrowienie, drętwienie, pieczenie);
- problemy z koordynacją ruchów;
- problemy z mową i przełykaniem;
- arytmia;
- nieregularne ciśnienie tętnicze;
- problemy trawienne;
- paraliż.
Szczepionki na COVID-19 a zespół Guillaina-Barrégo
Badania przeprowadzone przez Global Vaccine Data Network, grupę działającą pod auspicjami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), sugerują, że istnieje związek pomiędzy szczepionkami przeciw COVID-19 a zwiększonym ryzykiem wystąpienia GBS. Przeanalizowano dane niemal 100 milionów pacjentów z 8 krajów, skupiając się na 13 różnych schorzeniach, w tym na zespole Guillaina-Barrégo.
Zespół Guillaina-Barrégo został powiązany głównie ze szczepionką firmy AstraZeneca. Badania wskazują, że u niewielkiego odsetka osób, które otrzymały tę szczepionkę, pojawiły się objawy GBS. Choć przypadki te były niezmiernie rzadkie, a ryzyko choroby zdecydowanie niższe niż ryzyko śmierci z powodu COVID-19, skłaniają do dalszych badań.
Skutki uboczne szczepionek na COVID-19 – jakie jest ryzyko?
Choć szczepionki na COVID-19 były kluczowe w opanowaniu pandemii i ochronie milionów osób na całym świecie, nie są one pozbawione skutków ubocznych. Oprócz zespołu Guillaina-Barrégo, badania WHO wskazują na inne możliwe działania niepożądane, takie jak zapalenie mięśnia sercowego, zakrzepica czy zapalenie osierdzia.
– Mogę podać przykład mojego klienta, który po przyjęciu szczepionki był hospitalizowany 80 dni, przeszedł kilka bardzo poważnych, ratujące życie operacji. Szkody wywołane w jego organizmie przez szczepionkę skutkowały utratą możliwości zarobkowania, wpłynęły na jego codzienne życie. Każdego dnia doznaje ograniczeń w swoim funkcjonowaniu. 100 tys. zł świadczenia kompensacyjnego, które otrzymał w żaden sposób nie rekompensuje jego szkody – mówiła w rozmowie z Pacjentami adwokat Joanna Wielgolawska-Pilas, członek PEOPIL, międzynarodowej organizacji prawników specjalizujących się sprawach dotyczących uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia.
Mimo to, eksperci podkreślają, że korzyści wynikające z szczepień zdecydowanie przewyższają ryzyko, zwłaszcza w kontekście ochrony przed ciężkimi przypadkami COVID-19 i śmiercią z powodu infekcji lub jej powikłań. Przypomnijmy, że na całym świecie z powodu koronawirusa zmarły ponad 2 miliony osób.
Zobacz też:
Pfizer pozwany za szczepionkę na COVID-19. “Mieszkańcy muszą poznać prawdę”
AstraZeneca wycofuje szczepionkę na COVID-19. Miliony pacjentów zaczynają się niepokoić