Cholesterol nie znosi tego owocu. Sezon właśnie się zaczął

Choć znany jako egzotyczna ciekawostka w wielu sklepach, kaki – znane także jako persymona – w ostatnich latach zdobywa uznanie naukowców. Według doniesień medialnych, jedzenie tego owocu może pomóc w obniżeniu cholesterolu LDL i trójglicerydów, zwłaszcza po 50. roku życia. Czy to tylko chwyt marketingowy, czy realna korzyść dla zdrowia? Sprawdźmy.
Kaki – owoc sezonu i jego składniki
W październiku coraz częściej w sklepach pojawia się kaki, znane także jako hurma japońska czy persymona. W kulturach Azji od wieków jest cenione, lecz dziś część światowych badań potwierdza, że ma ono walory zdrowotne, szczególnie dla osób w starszym wieku. Jeden owoc zawiera znaczące ilości witaminy A, witaminy C, potasu, magnezu oraz błonnika. W 100 g miąższu można znaleźć około 6 g błonnika oraz ok. 270 mg potasu, a także związki karotenoidowe, takie jak beta‑karoten, luteina i zeaksantyna. Te substancje antyoksydacyjne chronią komórki przed stresem oksydacyjnym, co ma szczególne znaczenie dla układu krążenia i naczyń.

Jak kaki może wpływać na cholesterol i trójglicerydy?
Rola kaki w regulacji lipidów opiera się na kilku mechanizmach. Przede wszystkim błonnik rozpuszczalny zawarty w owocu wspiera wydalanie cholesterolu z organizmu, utrudniając jego wchłanianie w jelitach. Polifenole i taniny obecne w persymonie oddziałują na metabolizm lipidów – badania wykazały, że suplementacja ekstraktami z kaki przez 12 tygodni u osób z podwyższonym cholesterolem prowadziła do istotnego obniżenia LDL i trójglicerydów, przy jednoczesnym wzroście HDL. To sugeruje, że persymona nie tylko działa prewencyjnie, ale może wspomagać proces terapeutyczny. Ponadto ekstrakty z kaki w modelach eksperymentalnych hamowały markery zapalne i wspierały zdrowie wątroby – organy te są kluczowe w regulacji gospodarki lipidowej.
Dla kogo szczególnie wart uwagi
Choć korzyści dotyczą szerokiej populacji, osoby powyżej 50 roku życia mogą odczuć największy efekt. W tym okresie naturalne mechanizmy regulujące lipidy słabną, a ryzyko miażdżycy oraz chorób sercowo-naczyniowych rośnie. Persymona dostarcza wtedy wsparcia dzięki działaniu antyoksydacyjnemu i wpływowi na metabolizm lipidów. Zwłaszcza u osób z już podwyższonym cholesterolem lub trójglicerydami warto rozważyć włączenie kaki do diety – jako jedno z elementów kompleksowego podejścia żywieniowego. Jednak należy podkreślić, że sam owoc nie zastąpi leczenia czy zmiany stylu życia.
Jak jeść kaki bezpiecznie i skutecznie?
Kaki najbezpieczniej jeść, gdy jest w pełni dojrzałe – odmiana Fuyu nadaje się do spożycia nawet, gdy owoc jest jeszcze jędrny, natomiast Hachiya wymaga miękkiej konsystencji, by uniknąć goryczy. Można je jeść na surowo, dodawać do sałatek, smoothie, deserów lub suszyć. Warto jednak zachować umiar – nadmierne spożycie surowych persymonów bywa powiązane z tworzeniem się bezoarów, czyli twardych złogów w przewodzie pokarmowym. Dlatego lepiej spożywać kaki regularnie, lecz umiarkowanie – np. jeden owoc dziennie lub kilka razy w tygodniu – niż „na zapas” w dużych ilościach. Dla osób stosujących leki hipolipemizujące czy mających schorzenia przewodu pokarmowego warto skonsultować włączenie kaki z lekarzem lub dietetykiem.

Źródło:
portal.abczdrowie.pl





































