Obserwuj nas na:
Pacjenci.pl > Profilaktyka > Żyjemy na rezerwach, zmęczenie jest dziś normą. Psycholożka: to nowy symbol sukcesu
Marta Uler
Marta Uler 22.12.2025 09:20

Żyjemy na rezerwach, zmęczenie jest dziś normą. Psycholożka: to nowy symbol sukcesu

Żyjemy na rezerwach, zmęczenie jest dziś normą. Psycholożka: to nowy symbol sukcesu
Przemęczenie stało się znakiem czasów. Fot. Canva/Prostock-Studio/Jagoda Buczyńska-Kozłowska

Zmęczenie przestało być sygnałem ostrzegawczym, a zaczęło funkcjonować jak dowód ambicji i zaangażowania. Nadgodziny, multitasking, bycie „pod telefonem” także po pracy — dla wielu to codzienność. A czasem... wręcz powód do dumy. 

Tymczasem psychika i ciało coraz wyraźniej pokazują, że życia w stanie permanentnej gotowości nie da się prowadzić bez kosztów. O tym, dlaczego chroniczne zmęczenie stało się normą, jak wpływa na nasze zdrowie psychiczne, relacje i sposób myślenia o sobie, rozmawiamy z psycholożką Jagodą Buczyńską-Kozłowską.

Marta Uler Pacjenci.pl: Zmęczenie to dziś powszechne doświadczeniem. Mam wrażenie, że niemal wszyscy są „ciągle zmęczeni”. Czy to znak naszych czasów?

Jagoda Buczyńska-Kozłowska: Zdecydowanie tak. I co ważne — to zmęczenie bardzo często nie jest już traktowane jak coś alarmującego. Stało się czymś „normalnym”, wręcz wpisanym w codzienne funkcjonowanie. Wiele osób mówi o nim z przekonaniem, że tak po prostu wygląda dorosłe życie: praca, obowiązki, odpowiedzialność, ciągła dostępność.

Problem polega na tym, że organizm i psychika nie są przystosowane do życia w stanie ciągłego napięcia. Przez pewien czas da się tak funkcjonować, kiedy mamy jakiś projekt, coś do ogarnięcia w krótki czasie, po którym przychodzi etap rozluźnienia. Ale takie życie non-stop wcześniej czy później doprowadzi do poważnych konsekwencji — i one nie ograniczają się tylko do poczucia zmęczenia.

Przeczytaj też: Osamotnienie zwiększa ryzyko poważnych chorób. Ukryty czynnik ryzyka

Żyjemy na rezerwach, zmęczenie jest dziś normą. Psycholożka: to nowy symbol sukcesu
W takim stanie funkcjonuje dziś bardzo wielu ludzi… Fot. Canva

W wielu firmach po prostu normą są nadgodziny, często wcale nie płatne dodatkowo, multitasking, prywatny telefon do służbowych celów, który dzwoni nawet o 22:00. Jak to wpływa na psychikę pracowników?

Multitasking to pojęcie, które w kontekście ludzkiego funkcjonowania wywołuje u mnie raczej dreszcz niż entuzjazm. W informatyce ma sens, natomiast w życiu codziennym bardzo często oznacza przeciążenie. Gdy multitasking pojawia się jako jedno z kluczowych wymagań w danej pracy, zwykle zapowiada sytuację, w której obowiązków będzie coraz więcej, a granice czasu pracy będą się niepostrzeżenie przesuwać.

Z psychologicznego punktu widzenia to otwarta droga do nadużyć: dokładania zadań, przeciągania dnia pracy, normalizowania bycia dostępnym wieczorami i w weekendy. Badania pokazują też – paradoksalnie – że multitasking wcale nie zwiększa efektywności — wręcz przeciwnie: prowadzi do szybszego zmęczenia, większej liczby popełnianych błędów i obniżenia jakości pracy. Zyski firmy bywają chwilowe, natomiast koszty zdrowotne i psychiczne ponosi pracownik.

Zmęczenie stało się dziś czymś w rodzaju odznaki sukcesu...

Bardzo często tak jest. Zmęczenie bywa traktowane jak dowód zaangażowania, ambicji i „bycia potrzebnym”. Jeśli ktoś mówi, że jest zmęczony, wysyła sygnał: „dużo pracuję, daję z siebie wszystko”. Jednocześnie umiejętność odpoczywania wciąż nie jest postrzegana jako kompetencja, tylko raczej jako słabość albo brak ambicji.

To bardzo niebezpieczne, bo prowadzi do sytuacji, w której ignorujemy sygnały ostrzegawcze organizmu, a przeciążenie traktujemy jak coś pożądanego.

Ale z drugiej strony to też działa – wciąż jest tak, że chwali się ludzi, którzy „dużo robią” i poświęcają siebie, swoje zdrowie. Mało kto spojrzy z przyganą na człowieka wiecznie zapracowanego – a przecież on wyrządza krzywdę, i sobie i swojej rodzinie.

To ma głębokie korzenie kulturowe i wychowawcze. Od dzieciństwa uczymy się, że trzeba „dawać radę”, spełniać oczekiwania, być pracowitym. Odpoczynek pojawia się jako nagroda po wykonaniu zadań, a nie jako podstawowa potrzeba.

Ten schemat bardzo łatwo przenosi się w dorosłość. Pracoholizm jest gloryfikowany, zamazała się też różnica między pracoholizmem, a pracowitością. Osoby, które potrafią pracować mądrzej, stawiać granice i dbać o regenerację, często nie spotykają się z uznaniem.

Zdarza się, że czujemy wręcz wstyd, kiedy „nie dajemy rady”…

Oczywiście. Przez lata uczono nas, że trzeba być silnym, wydajnym i niezawodnym. Przyznanie się do zmęczenia bywa odbierane jako porażka. Wstyd pojawia się wtedy, gdy nasze realne możliwości zderzają się z oczekiwaniami — własnymi i cudzymi.

Przejdźmy do konkretów. Jak sprawdzić, czy pracuję za dużo? Jak odróżnić zwykłe zmęczenie, np. po ciężkim dniu, od przewlekłego wyczerpania?

Zwykłe zmęczenie mija po odpoczynku, to proste. Wystarczy sen, kilka spokojniejszych dni, regeneracja, by organizm wrócił do równowagi. Przewlekłe zmęczenie wygląda inaczej — nie przechodzi mimo prób odpoczynku, urlopu czy zwolnienia lekarskiego.

Może trwać tygodniami albo miesiącami i towarzyszą mu:

  • zaburzenia koncentracji i pamięci, 
  • drażliwość, 
  • nadwrażliwość na bodźce, 
  • bóle mięśni i stawów, 
  • problemy trawienne
  • poczucie ciągłego napięcia. 

W mojej perspektywie jego wspólnym mianownikiem bardzo często jest długotrwały stres i życie w stanie nieustannej gotowości.

Przeczytaj też: Czujesz senność w ciągu dnia? Już wiadomo, skąd się to bierze i jak temu zaradzić

Czy ciało może „nauczyć się” bycia w ciągłym pobudzeniu?

Tak — i niestety jest to adaptacja, która zawsze ma swoją cenę. Organizm może funkcjonować w stanie stałego napięcia, ale kosztem zdrowia. Z czasem pojawiają się problemy emocjonalne, psychosomatyczne, zaburzenia snu, napięcie mięśniowe.

To trochę jak życie z ciągle włączonym alarmem. Na początku jeszcze się da, ale w pewnym momencie układ nerwowy zaczyna się buntować.

Co się wtedy z nami dzieje? 

Spada koncentracja, zaczyna zawodzić pamięć, pojawia się drażliwość i nadreaktywność. Bardziej przeszkadzają różne bodźce, dźwięki, rozmowy. Obciążeniem stają się także relacje, bo wymagają obecności emocjonalnej, zaangażowania, empatii. 

Osoba przewlekle zmęczona często się wycofuje — przestaje być wsparciem dla bliskich, unika kontaktu, „znika” z życia nawet swojej rodziny, izoluje się. To prowadzi oczywiście do osłabienia więzi i utraty poczucia bezpieczeństwa w relacjach.

Czy przewlekłe zmęczenie może prowadzić także do depresji? 

Tak i również odwrotnie: depresja może się objawiać ciągłym zmęczeniem, dlatego czasem ciężko stwierdzić, co było pierwsze. To zależność dwukierunkowa. Przewlekłe zmęczenie, wypalenie zawodowe i depresja bardzo często się przeplatają. Zmęczenie może być objawem depresji, ale długotrwałe przeciążenie i stres mogą też do niej prowadzić. Dlatego tak ważne jest, by nie bagatelizować sygnałów organizmu i traktować je poważnie.

Czy da się nauczyć odpoczywać, gdy odpoczynek wydaje się stratą czasu?

Da się, ale to proces. Pierwszym krokiem jest uznanie, że to, co się dzieje, jest problemem. Często potrzebna jest perspektywa kogoś z zewnątrz — bliskiej osoby albo terapeuty. Zaczyna się od małych kroków: stawiania granic, rezygnacji z nadgodzin, refleksji nad tym, dlaczego spełnianie cudzych oczekiwań stało się tak ważne.

Takim pierwszym krokiem do zmiany może być zatrzymanie się i uczciwe przyjrzenie się swojemu życiu. Zadanie sobie pytań: “Co mnie tu doprowadziło?”, "Czego naprawdę potrzebuję?", "Jak chcę żyć i pracować?". Bardzo często konieczna jest terapia. A czasem — zmiana pracy, bo nie zawsze da się odzyskać zdrowie w środowisku, które to zdrowie systemowo niszczy.

Czy to dojmujące zmęczenie może być początkiem zmiany, a nie tylko objawem kryzysu?

Bardzo często właśnie nim jest, o ile mamy dobry kontakt ze sobą samym. Gdy organizm przestaje „dowozić”, zaczynamy słuchać sygnałów, które wcześniej ignorowaliśmy. To trudny moment, ale bywa punktem zwrotnym. Zmęczenie może być informacją: „tak dalej się nie da”. I od tego momentu może zacząć się realna zmiana.

 

Wybór Redakcji
Przychodnia
Ogromna zmiana po nowym roku. Przychodnie zaczną dzwonić do pacjentów w tej sprawie
Aktywność fizyczna a ryzyko chorób serca: Dlaczego unikanie siedzenia jest kluczowe
Polacy robią to codziennie godzinami. Skutki dla serca mogą być dramatyczne
Apteka leki
Pilny komunikat GIF. Popularny lek przeciwbólowy wycofany, aż 18 serii z wadą jakościową
Energiczny marsz: skuteczna strategia redukcji tłuszczu i poprawy kondycji
Tak skutecznie spalisz tłuszcz! Nie mordercze treningi, ale coś prostego!
Adam Kłodecki psycholog
Co alkohol robi z Twoim mózgiem? Psycholog o mechanizmie utraty kontroli
Kobieta z półpaścem
Co wiesz o półpaścu?
Pacjenci.pl
Obserwuj nas na: