Colin Farrell ma niepełnosprawnego syna. "Nie mówi i potrzebuje stałej opieki"
Media rozpisują się o synu Colina Farrella i Alicji Bachledy-Curuś - Tadeuszu, lecz nie wszyscy wiedzą, że irlandzki aktor jest również ojcem 21-letniego syna Jamesa, który jest owocem związku z modelką Kim Bordenave. Starszy syn aktora choruje na Zespół Angelmana i wymaga całodobowej opieki.
21-letni James nie mówi i ma problemy z koordynacją ruchową. Mimo ogromu trudności jego rodzice starają się zapewnić jak najlepszą opieką i jakość życia. Czym dokładnie jest zespół Angelmana?
Starszy syn Colina Farrrella cierpi na rzadką chorobę
Colin Farrell doczekał się dwójki dzieci: kilkunastoletniego syna Henryka ze związku z polską aktorką, Alicją Bachledą-Curuś oraz 21-letniego Jamesa, który jest owocem związku aktora i modelki Kim Bordenve. Starsza latorośl Farrella cierpi na rzadką chorobę genetyczną, która uniemożliwia mu normalne funkcjonowanie.
Kilka lat temu Farrell i mama Jamesa spotkali się w sądzie, by ubezwłasnowolnić ich syna. Wszystko po to, by zapewnić 21-latkowi odpowiednie wsparcie. James nie mówi i ma ogromne problemy z podstawowymi czynnościami. Potrzebuje stałej opieki oraz pomocy w przygotowywaniu posiłków, ale też ubieraniu się czy myciu.
Ta tania maść z apteki nawilża skórę jak najlepszy krem. Wygładza też zmarszczki Co pić na przejedzenie? 3 napoje, które wesprą trawienieOpieka nad chorym Jamesem do najprostszych nie należy
Niedawno mama Jamesa, modelka Kim Bordenave z okazji Dnia Świadomości o Zespole Angelmana opublikowała zdjęcie syna w social mediach. Jak pisała na Instagramie, opieka nad Jamesem do najprostszych nie należy.
"Najtrudniejsze są jego fizyczne ograniczenia. (...) To typowy młody mężczyzna, który chce żyć na swoich warunkach i jest zdeterminowany, aby to osiągnąć. Staram się robić wszystko, co w mojej mocy, by mu to umożliwić. Widzę, że cierpi, gdy nie jest w stanie podejmować własnych decyzji. Gdy nie jest widziany i słyszany. (...) Zasługuje na to, by mieć głos. Musimy nadal zmieniać świat, bo James to taki sam człowiek jak ty i ja, ale jego mózg jest po prostu nieco inaczej okablowany" — pisała była partnerka Colina Farrella.
Czym jest Zespół Angelmana?
Zespół Angelmana to schorzenie neurologiczne o podłożu genetycznym, zwane też “zespołem szczęśliwej kukiełki”. Dzieci cierpiące z powodu tej choroby przejawiają znaczne zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego, widać to szczególnie w opóźnieniu rozwoju umysłowego i fizycznego. To też specyficzne zaburzenia zachowania, upośledzenie funkcji poznawczych i komunikacji werbalnej, nieprawidłowy rozwój w sferze ruchowej oraz specyficzne cechy w zakresie fenotypu morfologicznego.
Warto dodać, że pierwszego opisu pacjentów pediatrycznych z charakterystycznym wyglądem twarzy dokonał w 1965 r. brytyjski pediatra Harry Angelman. Do wystąpienia charakterystycznych objawów Zespołu Andelmana prowadzą zaburzenia molekularne regionu q11–q13 chromosomu 15. Ponad 98 proc. przypadków Zespołu Angelmana wynika z losowych zdarzeń genetycznych i nie jest dziedziczona od rodzica.
Czytaj też:
Erytrodermia ichtiotyczna wrodzona, odmiana niepęcherzowa.
"Ręce mechanika" mogą być objawem groźnej choroby. Jeśli takie masz, biegnij do lekarza
Ma 35 lat i reumatoidalne zapalenie stawów. "To nie jest choroba staruszek"