Dolny Śląsk. Rodzina zastępcza zgotowała dzieciom piekło na ziemi

Na początku 2025 roku krajem wstrząsnęła dramatyczna historia z Dolnego Śląska. Z pozoru zwyczajna rodzina zastępcza z okolic Głogowa okazała się być miejscem koszmaru dla powierzonych im dzieci. Po zawiadomieniu złożonym przez ośrodek adopcyjny we Wrocławiu ruszyło śledztwo, które ujawniło skalę przemocy wobec kilku małoletnich dziewczynek.
- Małżeństwo spod Głogowa zostało zatrzymane za znęcanie się nad dziećmi
- Mariusz i Marta Dz. sprawowali pieczę zastępczą łącznie nad dziesięciorgiem dzieci
- Kontrola rodzin zastępczych w Polsce wymaga rewizji
Zarzuty mrożące krew w żyłach
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Legnicy doprowadziło do zatrzymania małżeństwa — 46-letniego Mariusza Dz. oraz jego 43-letniej żony Marty Dz.
Mężczyzna usłyszał zarzuty wielokrotnego molestowania seksualnego, w tym obcowania płciowego z ośmioletnią dziewczynką i prezentowania jej treści pornograficznych. W kwietniu 2025 r. zarzuty zostały rozszerzone o przestępstwa wobec kolejnej ofiary — obecnie siedmioletniej dziewczynki, która miała być krzywdzona już jako czterolatka.
Żona podejrzanego również usłyszała zarzuty. Według prokuratury znęcała się psychicznie i fizycznie nad dziećmi: popychała je, wyzywała, groziła oddaniem do domu dziecka, a nawet straszyła wrzuceniem do piwnicy. Gdy dochodziło do przestępstw seksualnych, Marta Dz. miała być nieobecna w domu – przebywała na zakupach.
System, który zawiódł
W domu rodziny Dz. w różnych okresach przebywało łącznie dziesięcioro dzieci. Dopiero 17 stycznia 2025 roku sąd rodzinny w Głogowie zadecydował o odebraniu czworga pozostających tam wówczas dzieci i umieszczeniu ich w innych ośrodkach pieczy zastępczej. W trakcie przeszukania domu odnaleziono również nośniki zawierające treści pornograficzne.
Jak to możliwe, że dramat tych dzieci trwał tak długo niezauważony przez instytucje kontrolujące pieczę zastępczą? Czy weryfikacja rodzin zastępczych i późniejsze kontrole nie powinny być bardziej skrupulatne? Sprawa z Głogowa pokazuje, że procedury zawodzą, a dzieci mogą być latami narażone na cierpienie w miejscach, które powinny być ich schronieniem.

Przeczytaj też: "Rodzice się nie budzą". 5-latek zadzwonił pod 112. Policja zastała porażający widok na miejscu
Czekając na sprawiedliwość
Choć śledztwo znajduje się na końcowym etapie, a prokuratura zapowiada skierowanie aktu oskarżenia do sądu w Legnicy, sprawa rzuca cień na cały system pieczy zastępczej w Polsce. Zatrważające jest, że krzywda małych dzieci mogła być zadawana przez osoby, którym państwo powierzyło odpowiedzialność za ich los.
W tej tragedii nie chodzi tylko o winę jednego małżeństwa, ale o konieczność systemowych zmian, które zapewnią realną ochronę dzieci i zapobiegną podobnym tragediom w przyszłości.
Przeczytaj też: Nowe zasady 800 plus. Tysiące dzieci bez świadczenia
Opieka zastępcza w Polsce
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego na koniec 2023 r. w pieczy zastępczej przebywało 75,3 tys. dzieci w Polsce. W porównaniu do poprzedniego roku liczbą dzieci w pieczy zastępczej zwiększyła się 3,5%.
Kontrola rodzin zastępczych w Polsce jest realizowana głównie przez zarząd powiatu i ma na celu zapewnienie właściwej opieki i wychowania dzieci w pieczy zastępczej, a także monitorowanie funkcjonowania rodzin zastępczych i domów dziecka. Jak widać, skuteczność tych działań wciąż zawodzi.
Źródła: fakt.pl, stat.gov.pl, nik.gov.pl




































